Skocz do zawartości
Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 443
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    813

Zawartość dodana przez jaceen

  1. jaceen

    Sandacze 2023

    Dwa odcinki ciągiem. Chciałem bez przerwy oglądnąć zmagania z brzegu i jak sobie radzą celebryci na najlepszych sandaczowych wodach. Co zrobiła ekipa z Francji przechodzi ludzkie pojęcie. Aż się nie chce wierzyć. Nocne łowienie też ciekawe i kilka podpowiedzi, gdzie szukać;) PS Przypominam, że do naszej listy dopisujemy się do 31 sierpnia. Później żadne znajomości nie pomogą:) Listę zamykamy i do boju. Od września szukamy sandaczowego raju:) Tabela ochotników 2023;) 1. Elast93 2. Fido Angellus 3. Marienty 4. Zbynek1111 5. lechur1 5. jaceen 6. Seba ZG 7. RafalWR 8. MarianoItaliano85 9. tomek1 10. ...
  2. Przestałem chodzić. Gdzie stanąłem tam okoń za okoniem. Zrobiłem siedzisko i tylko zmieniam przynęty;) 👊
  3. Potwierdzam. Byłem trochę w szoku, bo od niepamiętnych lat:) nie zaznałem takiego amoku brań. Wrzutka i przynęta, wpadając do wody, była natychmiastowo atakowana. W pięć minut początkowego łowienia łowie kilkanaście okoni. Lampka się zapaliła i z Larrym doszliśmy do wniosku, że jest okazja odseparować te mikrusy innymi przynętami. U mnie leciały do wody poppery, wtd, PikuPiku i dla sprawdzenia gumki, czy w tych miejscach, gdzie zamierzam łowić innymi przynętami, są okonie. Miałem dwie fajne ryby, które oczywiście wbijając się w gęste roślinności, znalazły sposób na uwolnienie. Złowiłem też dwa niewielkie jazie. Przeszedłem prawie cały kanał. Są lepsze i... lepsze:) miejsca. To trzeba sobie wychodzić i na przyszłość zakodować. Kanał każdego roku jest też inny. Inaczej zarasta, inny jest poziom i uciąg. I właśnie uciąg uznałem, że jest przyczynkiem do takiego zachowania ryb. Fajny delikatny, co może wprawia okonki do aktywności. Dzisiaj mam problem. Lato to w ogóle stwarza same problemy. Można wszystko łowić i nie wiadomo na co i gdzie się nastawić:)
  4. - Gatunek ryby: sandacz - Długość w cm: 63 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 08.08.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 18:10 - Łowisko: miejska Odra - Przynęta: Wobler SDR - Opis połowu: Branie podczas prowadzenia przynęty wzdłuż brzegu.
  5. jaceen

    Sandacze 2023

    Naoglądałem się i coś z tego wyszło:) Wrocławski, miejski:) tak jak lubię, na woblera. Ćwiczymy panowie, ćwiczymy:)
  6. jaceen

    Sandacze 2023

    Mimo że z mojej strony wyszedł pomysł, to też jestem za "czystością rasy";) Przypomnę, że w tym roku listę chętnych do rywalizacji zamkniemy ostatniego sierpnia. Później nie ma zmiłuj, że zapomniałem, że mama nie pozwoliła, a teraz zmieniła zdanie:) Oglądałem wczoraj drugi odcinek ZANDER PRO 3 - EPIZODE 2 i powiem, że końcówka mnie poruszyła. Kibicuję dwóm sympatycznym drużynom. Jedna ma absurdalne wyniki w dzień, druga liczy na jednego godnego mętnookiego i podpórkę z kilku mniejszych. Chyba się domyślacie o kogo? Ten odcinek na koniec był tak dynamiczny, że udzieliła się mi atmosfera i zacząłem spoglądać na sandaczówkę:)
  7. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Mało dokładnie śledzisz forum:)
  8. - Gatunek ryby: jaź - Długość w cm: 48 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 04.08.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): około 21:50 - Łowisko: kanał Odry - Przynęta: wobler Ablet4 Lovec Rapy - Opis połowu: Nocne podchody. Zbiórka smużącego woblera i ryba ląduje na macie. _________________________________ - Gatunek ryby: leszcz - Długość w cm: 49 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 04.08.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): około 22:20 - Łowisko: kanał Odry - Przynęta: wobler Sniper4 Lovec Rapy - Opis połowu: Wobler delikatnie dociążony śruciną, by można było go prowadzić kilkanaście centymetrów niżej niż wersja pływająca. Szczytówka też przy wodzie i po dwóch trąceniach w końcu wziął on, pan leszcz. __________________________ - Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 28 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 04.08.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): około 19:10 - Łowisko: kanał Odry - Przynęta: osa smużak własnej produkcji - Opis połowu: smużenie w przybrzeżnym pasie. Kilka okoni, ten największy.
  9. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Wyprawa pełna wrażeń. Nad wodą jestem jeszcze za dnia około 19:00. Wreszcie zostawiłem te „kotlety”, crawlery i wyobraźnię i Moby Dicku w domu. Wziąłem lekki spinning do 7 g trochę smużących woblerów, gumek i wirujących ogonków i w drogę. Wziąłem też muchówkę. Gdy się okaże, że warunki będą sprzyjać, to spróbuję coś złowić na muchę. Dotarłem nad wodę i zaczęły trząść się ręce. Żałowałem, że tak późno przyjechałem. Woda dla mnie marzenie. Dla ryb chyba nie bardzo? Od razu w ruch poszły poppery i woblery wtd. Niestety nie tego się spodziewałem. Małe zainteresowanie. Zmieniałem na gumki, wirujące ogonki, obrotówki, woblery i smużaki. Na każdą z tych przynęt miałem brania, ale nie było tak różowo. Największy okoń wziął na „Ćmę” Adusty. Ładny garbus. Niestety tuż przed podebraniem się wypiął. Gdy zrobiła się noc, a pięknie było tej nocy, to aż nie chciało się ruszać z miejsca. Co chwilę coś się działo. Jednak dominującą rybą były…krąpie. Tak tak krąpie. Złowiłem ich ze 20 sztuk. Na spinning tyle krąpi zdarzyło się pierwszy raz. Krąpiom w zasadzie nie robię zdjęć, bo są mało atrakcyjne wizerunkowo, ale dla potwierdzenia, chociaż kilka ujęć zrobiłem. Krąpie krąpiami, ale jeszcze coś się działo. Nawet powiem, że dwa razy poprawiłem swoje spinningowe PB. Pierwsze konkretniejsze branie, w sensie, że wędka lepiej się dogięła i myślami byłem już przy sporym kleniu. Kleniem okazał się jednak wspaniały jaź 48 cm. Wziął na Ableta 4 Lovec Rapy. Po tej akcji mam kolejne ładne zebranie i…jaaazda…Udało się zatrzymać rybę gdzieś w pobliżu środka kanału i tak przez pięć minut się przeciągaliśmy. Z linką 0,6 długo to nie mogło trwać. Poległa na ostrych kamieniach. Sięgnąłem po glapkę Sniper4 Lovec Rapy z doklejoną śruciną, by delikatnie woblera przeciążyć. Mam dwa brania i przy kolejnym znowu mam nadzieję na ładnego klenia. Niestety, klenie widocznie ustawiły się w innych miejscach i tego wieczora nie było mi się z nimi spotkać. Dziwne zachowanie tego czegoś na końcu wędki zbiło mnie z tropu. Po chwili wszystko jest jasne. Glapkę wciągnął ładny 49 cm leszcz. Nie przypominam sobie, bym takiego złowił na spinning. Uznaję go za mój spinnigowy PB. Zrobiłem chwilę przerwy, posiłek, bajera z Marcinem i ponownie nad wodę. Tym razem wziąłem muchówkę. Pierwszą muchę odstrzeliłem w trawach. Ponad rok muchówki nie miałem w rękach. Zakładam małego streamera i śmigam sznurem szukając dalej kleni. Na muchę też nie. Na muchę też kleni nie było, ale wszędobylskie krąpie to tak, były. Ogólnie brań było sporo. Nie nudziłem się absolutnie. Przypomniały się te lepsze lata, gdzie łowiłem po kilkanaście fajnych ryb różnych gatunków. Złowiłem też krótkiego sandaczyka. I w zasadzie tyle opowieści z tej wyprawy. Jedynie dodam, że ostatnie 6 krąpi złowiłem na muchę Goddarda. pzdr., jaceen
  10. Jeżeli masz na myśli kolektor, to nie to. Łowię w lecie przeważnie z drugiej strony. Balkoniki odwiedzam na przedwiośniu i to dużo poniżej. A bliżej kolektora łowię b.późną jesienią, a w zasadzie to przy zimnym grudniu, gdy leniwe odcinki Odry są pokryte lodem. Jak masz czas dzisiaj, to wbijaj na powodziowy. Masz do mnie tele? Bier popperki, wirujące ogonki, gumki 2" i spróbujemy na miejscówce, gdzie kiedyś brały. Nie wiem jaka sytuacja będzie, bo wieki tam nie byłem. Dzisiaj chyba z muchówką się wybiorę na nocne klenio-jazie;) A może jakiegoś sandacza wypatrzę?
  11. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Gratuluję. Wspomniał o tym. A tak z przymrużeniem oka, to wprowadzam zakaz używania długich świateł🙃
  12. Seba ZG brawo!👍 Jak będziesz tak konsekwentny, to w niedługim czasie klenie nie będą tajemnicą i na różne metody w zależności od pory roku je złowisz. Rozmiar? Tu liczy się szczęście i intuicja. A z czasem wyselekcjonujesz, gdzie można spotkać te większe. Trzeba pamiętać, że te większe stanowią mniejszość i będą się trafiać sporadycznie. Trzeba trochę tego "węgla" przerzucić, by do konkretów się dobrać;) U mnie początek sierpnia dość ciekawy. Trochę brań było i udało się nawet coś złowić. Był szczupaczek i kilka drobnych okoni ze spinningiem UL. Później z nastawieniem na bolenia i pech chciał;), że bolenia złowiłem. Trochę kombinowałem, ale liczy się efekt końcowy. Bolas 58cm złowiony na woblera Lovec Rapy. W trzecim rzucie na jednej z niewielkich odrzańskich przybrzeżnych raf. Dwa dni spędziłem z mocniejszym sprzętem i przy okazji miałem kilka okoniowych przyłowów. Najwięcej na ośmiocentymetrowego woblera sdr i obrotówkę nr5. Nie wszystko się wpięło:)👊
  13. - Gatunek ryby: Okoń - Długość w cm: 26 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 03.08.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): około 19:50 - Łowisko: kanał Odry - Przynęta: Obrotówka nr 5 - Opis połowu: Przyłów podczas poszukiwania szczupaków.
  14. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Jedno jedyne branie miałem wczoraj na połowę, albo dwukrotnie tańszego nietoperza SG 3D Bat. Branie takie konkretne. To nie była popierdółka. Poszło tylko po zębach i tyle. Martwa woda.
  15. Trochę z innej beczki, a raczej o łowieniu "odrobinę" konkretniej. Nie były głównym celem, ale daje do myślenia. Podpowiedziano mi, by dobrać się do okoni można też łowić skutecznie woblerami. Niekoniecznie małymi. Jednego dnia łowiłem spinningiem do 25g i z plecionka 0,16 i woblerem sdr 8 cm. Drugiego dnia spinningiem do 100g z plecionką 0,28 i obrotówką nr 5. Tym sposobem przyłowiłem kilka okoni. Brań było więcej. Okoń ledwo większy od blachy to był jakiś desperat, albo podwodny zabijaka, co żadnego szczupaka się nie boi.
  16. - Gatunek ryby: Boleń - Długość w cm: 58 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 02.08.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): około 19:30 - Łowisko: Odra centrum. - Przynęta: Wobler Lovec Rapy - Opis połowu: Branie w pobliżu niewielkiej rafy. Wobler prowadzony tuż pod powierzchnią.
  17. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Oczywiście, że można kopiować lub robić coś podobnego. Wielokrotnie wspominałem o tym w wielu wątkach. Nawet zastanawiałem się, czy będę postrzegany jak jakiś postrzelony wędkarz usilnie namawiający do dziwnych rzeczy. Prawdę mówiąc tak chyba jest, bo raz spotkany wędkarz rozpoznał mnie ( dziwne, czasami nie wiem skąd mnie znają:) i stwierdził, że rozpoznaje mnie po właśnie tych dziwacznych przynętach, że na nie łowię. I tak jakoś dziwnie na mnie spoglądał:))) Słuchajcie, napiszę wam o kilku crawlerach na różne warunki i do różnego kalibru sprzętu. Zacznę od tych lżejszych, które mogą być podpięte pod wędki o mniejszym cw i szybciej zadziałać. Znaczy się mniejsza i lżejsza przynęta działa mniej selekcyjnie i w ten sposób łowiąc klenie, bolenie, okonie, szczupaki szybciej można się do nich przekonać. Miejcie na uwadze, że sumy w to też walą i wtedy tylko szczęście dopomóż, że sprzęt i plecionka wytrzyma:) Zacznę moim zdaniem od najciekawszej i najbardziej uniwersalnej przynęty. Będę podawał tylko nazwy. Zainteresowani niech sobie szukają w wyszukiwarkach i na filmach YT, bo część z nich jest tam reklamowana. Zaczynamy: - STRIKE PRO SWIN POPS 8,5 cm/9,8g ( na zdjęciu u dołu). Rewelacyjny chlapak. Dyskretnie plumka. W każdych warunkach da się prowadzić. Przy opaskach, w wolnym nurcie, w bystrzach, przelewach itp. Nie obciąży łapy bo waga lekka i opór delikatny. Co można na niego złowić? Wszystko:) A złowiony sum przez Marcina82 193 cm daje po wyobraźni, co ?:) - Jak już mamy zdjęcie z HEADBANGERSPITFIRE ( na zdjęciu u góry) to również jest bardzo dobra przynęta. Są dwa rozmiary. Ja częściej sięgałem po mniejszego i miałem na niego klenie i sumy. Zaletą jest to, że nawet, gdy kotwice nabiorą zielska, to ten niezależny ster dalej pracuje klipiąc o wodę. Podobnie jak Strike Pro da się prowadzić praktycznie w każdych warunkach. - Trzecią przynętą, od której polecałbym zaczynać niedowiarkom, wymieniłbym PLOPPERY. Te dedykowane sumom, to zalecam startować z rozmiarami od 130 cm wzwyż. Te do 10-11 cm mają zdecydowanie cieńszy stelaż i raczej wybieram się z nimi tylko na bolenie i szczupaki za dnia. W nocy obowiązkowo parówa powyżej 130 cm:) Mocno łapy nie męczą, ale przy spływającym zielsku potrafi się wkręcać w obracające kopyto i zaburzać pracę. Bywało to denerwujące. Zaczęło się (dokładnie nie jestem w stanie na 100% to oznajmić) bo wcześniej łowiłem na małe cykady SG, ale przyjmuję, że "blaszane bębenki", a w wyszukiwarce można znaleźć je pod tytułem: "cicada 58mm/12,5g aliexpress" rozpoczęły moją przygodę z sumami. Wcześniej na nie złowiłem porządną porcję kleni. I tak pozostało do dzisiaj. Na nocne klenie są niezwykle skuteczne. Może komuś kiedyś przywali taki kluch powyżej 60 cm?:) Tym już wszędzie się nie połowi. Szybki nurt potrafi wywalić cykadę z wody i bębenek wpada w poślizg. Można ratować sytuację prowadząc z nurtem, co ja bardzo często stosuję. Nie tylko w sytuacji, gdy nurt jet silny. - Teraz trochę o czymś, co, wydawało się moim wynalazkiem. I skończyło się jak zwykle. Już to wymyślono:))) Otóż wiedziony instynktem i po kilku zdemolowanych nietoperzach, musiałem coś wymyślić. Instynkt mnie nie zawiódł. Gumowe żaby kupione za kilka złotych z podklejonym sterem pod "brodą" doskonale się sprawdzały(zdjęcie u góry). Okazały się bezawaryjne, bo można je mymłać w różny sposób i właśnie nie sposób je uszkodzić:) Biły w nie fajnie klenie, bolenie i oczywiście zaczęły pojawiać się sumy. Byłem dumny z mojego rozwiązania do czasu. Do czasu, gdy nie znalazłem Molix Supernato Beetle. - MOLIX SUPERNATO BEETLE. Perfekcyjna przynęta. Niestraszne trawy, grążele, szybki nurt. Bardzo miękka guma. Jak widać, jest to przynęta bezzaczepowa. Jeżeli macie miejsca, gdzie do tej pory nie mieliście czym sięgnąć szczupaka, to to jest ta przynęta. W necie widzę, że są dwa rozmiary. Ja spotkałem się do tej pory z żukiem większym 7,5 cm/17 g. Jak dorwę tego 5 cm, to nie ręczę za siebie i za niego:))) Plumka, ramiona poddają się na przeszkodach, lotne jak nie wiem co:) Trochę kleni trafiłem i jakieś sumki też były. -NIETOPERZ SG. To jest przekapitalna sumowo-powierzchniowa przynęta. Oczywiście klenie i bolenie też w to walą. Na filmach widziałem, że łowią szczupaki. Jednak ja nietoperze przeznaczam tylko na sumy i nie zawiodłem się. Początkowo łowiłem na mniejszego 7 cm. Od kleni nie mogłem się opędzić. Oczywiście trochę przesadzam, ale co tam, dobry bajer, to połowa sukcesu:) Teraz łowię na średniego 10 cm. A jest jeszcze konkretny 12,5 cm. Jakoś nie mogę go dorwać w sklepie. To pokrótce byłoby wszystko. Od tego zaczynałem. Jednak cały czas zaglądałem na strony z zagranicy i na te piękne crawlery Adusty, Illex Pompador, Heddony, Megabassy itp. Gdy pojawiły się w polskiej dystrybucji Adusty, to nie pozostało nic innego, jak się w nie zaopatrzyć. Było pytanie, czy da się skopiować te cudaczki. Pewnie że da:) 🇵🇱👊🎣
  18. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    My o tym wiemy:) Tylko to nie o to chodzi. Ta praca, to chlapanie, te brania i ogólnie coś innego niż dotychczas. Może i drogie, ale fajne. Klasyczne woblery, gumy, obrotówki i wahadłówki równie są skuteczne. Zależy w jakich rękach:) Mnie te chlapaki sprawiają ogromną przyjemność. Widać, że nie tylko mi😁 Są wersje w mniejszych złotówkach i część z nas się w nie zaopatruje. Czasami zdarza się, że przynęta za 150zł okazuje się jednorazową. Cały czas pracujemy nad tym, by to zmienić:)
  19. Sprzedam spinningowy travel 4 częściowy ze sztywną tubą transportową. Oryginalnie ma dwie wymienne szczytówki 5-15g i 20-25g. Jest tylko ta delikatniejsza. Wędka niezmiernie udana. Bardzo uniwersalna. Mam drugą z tej serii ( ta praktycznie była dwa razy nad wodą, jeszcze folia jest na rękojeści). Łowiłem tą starszą sporo kleni, okoni i czasami wybierałem się na lekko na sandacze. I na jednej z takich wypraw udało się po raz trzeci przekroczyć barierę 90 cm. Ostatecznie poprawiłem wynik na 96 cm. Sandacz złowiony na kopytko Relaxa z główką 5g. Ogólnie nastawiałem się na okonie i klenie. W dzień używałem plecionki nr 0,8 a w nocy przekładałem na nr 0,10-0,14. Wędkę oddam za powiedzmy 90 zł. Młodemu wędkarzowi dorzucę kilka silikonowych przynęt, a może i woblera/y? Odbiór preferuję osobisty we Wrocławiu. Ze względu, że jest sztywna tuba, to jeszcze przełknę fatygę i za odpłatą prześlę pocztą. Cena wysyłki była ostatnio 22-24 zł.
  20. Cóż, tylko sprawy zdrowotne decydują, że oddaję za niewielkie pieniążki sprzęt. Wędki mam częściowo powielone innymi, podobnymi. Komuś jeszcze przyniosą wiele wędkarskich wspomnień. Spinning MIKADO BIXLITE 214/2-11g. Niezwykle udana wędka pod okonie i klenie. Oczywiście pod pstrągi pewnie też się nada, ale ja niepstrągowy:) Trochę czasu ze mną była i powiem, że z plecionką 0,8 nie bałem się żadnego grubszego przyłowu. Zalecana linka powinna być cieńsza, ale ja lubiłem mieć komfort w zapasie mocy. Przy jigowaniu odzyskiwałem więcej przynęt. Długość 214 cm, cw 2-11g, przy czym najlepiej pracuje moim zdaniem z jigami 3-5g i z woblerkami np. „Krakuski” 5-6 cm i obrotówkami nr 2-3, wirującymi ogonkami 4-6g. Bardzo dobrze łowiło się mi popperami i woblerami bezsterowymi typu „wtd”. Bolaski wyjeżdżały bezproblemowo. Oczywiście w dogodnych warunkach i specjalnie za nimi się nie uganiałem. Oddam za 60 zł. Odbiór osobisty we Wrocławiu. Nie mam jak i w co bezpiecznie zapakować. Młodemu wędkarzowi dorzucę kilka gumek na okonie, gdyby się zdecydował.
  21. -Gatunek: Sum -Długość w cm: 82 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 28.07.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok. 23:30 - Łowisko (rodzaj, nazwa): kanał Odry - Przynęta: cravler Adusta Yajirobee - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. (pogoda, czas, własne wrażenia): Branie z powierzchni. ____________________________ -Gatunek: okoń -Długość w cm: 23 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 24 i 26.07.2023 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok. 17:40 - Łowisko (rodzaj, nazwa): Odra centrum. - Przynęta: Gunki TIPSY V 3,8 mm Green Shiner / 1,5g - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. (pogoda, czas, własne wrażenia): Dłubanie w kamienistej opasce.
  22. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Nie zawsze jest tak bogato w brania. Sam przecież wiesz:) Miło było mi Ciebie spotkać. Gratuluję kleni. Pewnie z ulubionych mejscówek?;) 👍
  23. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Byłem:), pogadałem z tymi, co spotkałem:) i nie powiem, akcji nie brakowało. Woda prawie jak zaklęta. Niewiele można było odczytać i usłyszeć. Łowiłem na kilka przynęt, a brania miałem na chińską cykadę (blaszany bębenek) i na Adustę Yajirobee. Pierwsze branie nietrafione. Drugie jeszcze przed północą i melduje się kijanka 82 cm. Później ciągnie się pasmo klęsk. Kilka kleniowych ataków, ale nic nie wcinam. Powoli już myślałem o powrocie, a tu nagle BĘC! To jest to! Jak szybko pomyślałem, że będzie ostra walka, tak w kilka sekund zostałem pozbawiony złudzeń o konkretniejszym wąsie. Poczułem, że coś się dzieje z linką. I nagle stop! Beton. Linka wcisnęła się między kamienie na jednej z muld, których w tym miejscu nie brakuje. To już trzecia ryba tam w ten sposób ze mną wygrywa. Przynęty nie odzyskałem. Nie udało się odstrzelić i linka w końcu pękła. Może za dnia zdecyduję się wejść do wody w woderach i przeszukać miejsce. Zaznaczyłem w razie czego. Dałem sobie jeszcze pół godziny wędkowania. Zacząłem liczyć już trzy ostatnie rzuty i w przedostatnim w Adustę Force Mix z impetem ładuje podobnej wielkości sumek. Jeden rocznik. To było dobre zakończenie. Przez 5,5 godz. łowienia miałem cztery ataki sumowe i dwa wyjęte. Kleniowych było około 5-6. Łowiłem nową wędką, którą długo dobierałem. A jest to PENN WRATH SPIN 244/80-100g. Zostanie ze mną na dłużej. Bardzo przyjemnie się nią łowi. Adusta Force Mix jakby nie inaczej, dostała po skrzydłach i czeka ja naprawa. PS Chciałem podziękować naszemu forumowemu koledze. W prezencie dostałem Adustę Zacrawl Jr. Ten model ma krótsze skrzydła i pokryte są czarną farbą. Teraz ta będzie czarować i oby długo służyła. Dziękuję Mariusz:)
  24. Miałem dzisiaj jechać na okonie. Idę do sklepu po bułki. Oczywiście zataczam szerokim łukiem o "Krokodyla". Ledwo poluzowała mi się półka od wędek, to już następna tam wyląduje. O bułkach nie zapomniałem:) Jeszcze wystarczyło:) I tak. Po kilkudziesięciu minutach absorbowania Tomka wybrałem wędkę. Rozważałem ostatecznie między ZEBCO a PENNEM. ZEBCO była bardziej spolegliwa i fajnie przechodziła w całą parabolę. Trochę się wystraszyłem, mimo że cw chyba do 75 g dawało już jakiś margines walki. Szukałem coś uniwersalnego pod sandacze i sumki. Tak, by szczytówka obsługiwała woblery, jigi i w ostatecznym, najważniejszym rozrachunku crawlery 20-60 g. Co do PENNA, to wizualnie troszeczkę przegrywała z ZEBCO. Tam niebieska wstawka i krótki dolnik, jakie lubię w spinningu, początkowo dawał jej przewagę. Nawet nie patrzyłem na różnicę cenową. Ostatecznie nie było wielkiej różnicy. Co zaważyło, że PENN? Po pierwsze: - Tak samo reagująca szczytówka na niewielkie obciążenie, ale w blanku za drugą przelotką było czuć większą moc i większy wysiłek trzeba było włożyć, by zaczął blank pracować na tym odcinku. - Fajne duże przekroje przelotek. Mam nadzieję, że zmniejszy to plątaniu plecionki. W dotychczas używanych spinningach SG2, które mają mniejszą średnicę, zaczęło się coraz częściej to zdarzać. Linka nie pachnie już świeżością i nie prześlizguje się jak po bezpośrednim zakupie. - Dolnik jest wydłużony. Wystaje mi za łokieć i to dość sporo, około 20 cm. Nie wiem, czy to się przyda jako podpórka, bo przy większej rybie jeszcze nie czuję, by ta wędka tego wymagała. Raczej widzę cały arsenał technicznych zagrywek, ostatecznie, może i podpieranie się przyda? Nie wiem:) Może dzisiaj sprawdzę? - Uchwyt na rękę. Dobrze, że pianka, bo ciepła w kontakcie. I minimum 6 cm, co daje pewny chwyt, a nie tam jakaś popierdółka, jakiś kawałek gluta, gdzie palce zaraz zlatują na blank. - Przelotki startowa i pozostałe na podwójnej stopce. Chyba pod grubszą rybę to zaleta? - Długość. Przez kilkanaście lat spinningowania, dość wcześnie doszedłem do wniosku, że długie badyle powyżej 250 cm nie są dla mnie. Lecą na tzw. pysk i ogólnie tylko korzystniej wyglądały podczas wyrzutu przy ładowaniu wędziska przez przynętę. Tylko tyle. Niby 20-30 cm różnicy, ale dla mnie to dość istotna sprawa. Zresztą częściej łowię bliżej siebie i dalekie rzuty są procentowo mniejszością. - Cena? Bardzo przystępna. Trochę ponad 10 zł za 10 cm wędziska:) Dzisiaj chyba będzie test?:) Specyfikacja Dolnik ponad 20 cm za łokieć. Gumowany kapsel. Nie będzie puku stuku:) Przelotki na podwójnej stopce i zwiększonej średnicy oczka. Ładnie wykończone omotki. Blank jak widać matowy. Uchwyt dla mnie w sam raz. 6 cm wystarczy. Ciepła pianka w chłodne dni będzie zaletą. Delikatne ugięcie pod niedużym naporem. Słoneczniki van Gogha prawie oryginalne. Nie do sprzedania:) I przynęty, które dzisiaj prawdopodobnie będą latały w przestworzach. Niech się putinowskie drony trzymają na baczności;) pzdr., jaceen
  25. Jak w tytule. Sprzedam wędkę muchową z Decathlonu 8'5/3 #4-5 w komplecie kołowrotek Mistrall/5-6 z nawiniętą linką i podkładem+podbierak. Wędka była używana. Linka też jest mocno zużyta. Złowiłem na nią sporo kleni i kilka sandaczy. To była moja pierwsza wędka z przeznaczeniem do nauki. Może ktoś będzie rozważał wejść w tą metodę, to myślę, że propozycja jest warta rozważenia. Bo co jak się nie spodoba?:) Za całość proponuję 90 zł. Wychodzi po 30 zł na każdy z elementów. Do tego dorzucam godzinę, a nawet dwie, nauki podstawowych rzutów. Tylko na sucho, bo nie wyobrażam sobie, by zaczynać łowienie na muchę wchodząc od razu do wody. Mogę dołożyć kilka piankowych żuków. Do podbieraka zostawiam magnes, silny, Jaxona z gumą. Odbiór we Wrocławiu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.