Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 224
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    706

Zawartość dodana przez jaceen

  1. Trochę informacji w temacie kleszczy. i uzupełnienie
  2. Coś od siebie dodam, bo fotki zaczynają się mylić i żeby liderzy nie spoczęli na laurach A czerwiec rozpoczął się u niektórych z grubej rury i tylko czekać na atak w pierwsze pozycje. Dawać Panowie te swoje rybska! Co! Powietrze zeszło!? - Gatunek ryby : płoć - Długość w cm : 32 - Data połowu : 11.05.2014 - Godzina połowu: 22:15 - miejsce : rzeka Odra - przynęta : wobler - metoda : spining - Gatunek ryby : kleń - Długość w cm : 48cm - Data połowu : 14.05.2014 - Godzina połowu: 20:39 - miejsce : rzeka Widawa - przynęta : pieczywo - metoda : ds - Gatunek ryby : kleń - Długość w cm : 42cm - Data połowu : 15.05.2014 - Godzina połowu: 19:09 - miejsce : rzeka Widawa - przynęta : pieczywo - metoda : ds - Gatunek ryby : kleń - Długość w cm : 42cm - Data połowu : 30.05.2014 - Godzina połowu: 17:36 - miejsce : rzeka Widawa - przynęta : pieczywo - metoda : ds 71+76+67+67=281pkt
  3. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Konkretny "smok"! Gratuluję życiówki! Ostatnie dwa sezony męczę te ryby wspomnianymi woblerami i w efekcie kilkakrotnie więcej zapiętych. Guma ostatnio w Odrze rzadziej, raczej za dnia i w konkretnych miejscach, ale dwa największe, jednak na silikonową przynętę. Ostatnie dwa nocne wypady i praktycznie zero oznak żerowania drapieżnika. Przynajmniej w tych miejscach, gdzie wędkuję. Mimo tego czasami do woblera coś wystartuje. Pierwszego czerwca, noc, pięć kopnięć i ... nic! Drugiego, w sumie sześć brań. Jeden szczupak, jeden sandaczyk, dwa spady i dwa kopnięcia. I tak się dziwię, bo wczoraj w nocy woda maaarrrrtwaaa! dobekfooto, jeszcze raz gratulacje!
  4. Gratuluję kolegom pięknych okazów! W dalszym ciągu pogoda płata figle. Ostatnie ciepłe dni i noce spowodowały, że temperatura wód podniosła się i ponownie niektóre ryby podeszły do tarła. Wskaźniki na wrocławskich wodach rejestrowały ostatnio temp. powyżej 18*C. Miejmy nadzieję, że zapowiadane opady i ochłodzenie nie spowodują drastycznych zmian w tym cyklu. W poniedziałek wieczorem wybrałem się na sprawdzenie nocnych miejscówek. Już nie mogę się doczekać wypraw na nocne drapieżniki. Tym razem chciałem sprawdzić woblerki, które zrobiłem sobie pod białoryb. Zacząłem łowić od najmniejszego 15mm. Po kilkunastu minutach przytrzymanie i spory opór. Na dobry wieczór zapinam leszcza, który ma widoczne oznaki godowe. Oddalam się od tych miejsc. Następna miejscówka przynosi mi kolejne brania. Tym razem większość ryb to krąpie... i jazie Zmieniam kolejno woblery na większe, aż do 30mm. Chciałem sprawdzić do jakiego momentu będą brania. Częstotliwość zmniejszyła się, a jak już następowało branie, to było energiczniejsze i trudniejsze do zacięcia. Poniżej woblery, które używałem. Mają bardzo drobną pracę, momentami prowadziłem je nie wyczuwając drgań na wędce. Rybom to nie przeszkadzało. Przynęty najlepiej były atakowane, gdy sprowadzałem je wachlarzem w pobliże wypłyceń. Brań niezliczona ilość. podczas ściągania były wyczuwalne kilkakrotne ataki. Z zacięciem takich maluchów trzeba mieć sporo szczęścia. Może ryby wyczuwały nadchodzące wielkie ulewy i burze, bo woda "żyła" jak wcześniej nie obserwowałem tego. Brań naprawdę sporo i kolejne doświadczenia w łowieniu białorybu. Sprzęt: spinning-wklejka do 15g, żyłka 0,16, kręciołek 1000, ______ przynęty-woblery wolno tonące 15-30mm pzdr jaceen
  5. jaceen

    No caption

    Z albumu: Woblery

  6. Mój "pierwszy raz" i nie jestem pewny, wpadłem, czy nie Nie czekając na pendolino, wczesnym rankiem pognałem na wrocławską Ślęzę. Zabrałem ze sobą mój pierwszy startowy zestaw muchowy z Decathlonu, który dzień wcześniej mi dostarczono. Jedyne, co dokupiłem, to kilka muszek. Te w zestawie jakoś mi nie leżały. Przestawianie zwrotnic szło bezawaryjnie, szlabany na przejazdach też, a to się podnosiły, a to opadały. Na początek wybrałem małą rzekę, aby nie zniechęcić się i podołać ogarnąć sprzęt i odległości. Niektórzy korzystają z naturalnego solarium. Jeżeli chodzi o moje raczkowanie ze sprzętem, to zakończyło się małym sukcesem. Mimo, że wiało, woda koloru kawy, trawy po łokcie, to mały klenio został oszukany. Jeszcze nie poczułem jak walczy czterdziestak na takim sprzęcie, ale może już niedługo. pzdr. jaceen
  7. jaceen

    No caption

    Z albumu: Zwierzęta

  8. jaceen

    No caption

    Z albumu: Widoczki

  9. jaceen

    No caption

    Z albumu: Widoczki

  10. jaceen

    <<<Chwali pieta >>>

    Gofer, gratuluję Wam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.