 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
5 470 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
824
Zawartość dodana przez jaceen
-
Galeria przynęt spinningowych własnoręcznie wykonanych
jaceen odpowiedział roman gawlas → na temat → Przynęty sztuczne
Czarne osy. Długie skrzydła powodują, że przynęta utrzymuje się na powierzchni a korpus jest lekko przytopiony. Druga dość istotna sprawa, to przygaszają tendencje do zbyt mocnego "zamiatania" na boki. Praca dość wyraźna z prądem i pod prąd. Można spławiać, smużyć lub prowadzić kilka centymetrów pod powierzchnią wody. Żyłka o średnicy 0,14/0,16 powinna najlepiej współpracować z przynętami. Długość korpusu +/- 27mm. -
Gratuluję GuCeK! Fajnie było się spotkać i skrzyżować wędki Kilka słów o spotkaniu... http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=266339#266339
-
Opisy zlotów i spotkań dolośląskich haczykowców
jaceen odpowiedział maniek → na temat → Dolnośląskie
Wrocław 2014.08.31 W ostatni dzień wakacji spotkaliśmy się na mini zlocie. Miejsce spotkania wyznaczyliśmy przy rzece Ślęzie w okolicach Oporowa. Plan był taki, że przed dziewiątą spotykamy się, omawiamy krótko zasady dnia i o dwunastej kończymy łowienie. Metoda łowienia to spinning i mucha. Na miejscu okazało się, że wszyscy będą łowić spinningując. Rzeka nie należy do najłatwiejszych, więc każda ryba będzie oznaką kunsztu wędkarskiego. Ja, bacyk i koperGT wybraliśmy się w stronę WABCO. Ryby były bardzo ostrożne i ignorowały większość przynęt. Czasami któryś klenik wystrzelił do smużaka, ale szybko nawracał. Miałem kilka puknięć w przynętę jednak zakończyłem łowienie o kiju. Kolega koperGT łowił w pobliżu i udało się mu zapiąć okonia. Przed samym południem bacyk łowi pstrąga. Dobrze, że koledzy łowią, bo przez kości czuję cichą rywalizację między nami a drugą stroną. GuCek i gryzon wybrali kierunek Alei Piastów. O dwunastej jesteśmy po wędkowaniu. W tym dniu najlepiej poradził sobie GuCeK łowiąc rybę dnia pstrąga 36cm. Gratulacje! Gryzon złowił trzy klenie przed wymiarem. Pogoda dopisała, atmosfera na piątkę. Emocje były i każdy wrócił z małym upominkiem. W spotkaniu sekundował nam Marienty. Z racji, że jest liderem w rywalizacji, mógł sobie pozwolić przybyć bez wędki i kontrolować nasze wyniki Oczywiście nie obyło się od pogawędek i pokazywania swoich ulubionych przynęt. Wielkie dzięki za miłe spotkanie. Wszyscy mocno staraliśmy się, aby przechytrzyć ryby. Padła propozycja następnego spotkania, może tym razem na Widawie lub Bystrzycy? jaceen -
Dzięki tomek1! Coś się mi wydaje, że w grudniu ktoś może niezłą pulę nagród zgarnąć Tak jak GuCek napisał. Chętni niech się postarają być w niedzielę między 8:30 a 9:00 przy Moście Oporowskim. Jest tam pawilon z pierogami i za nim można kilka samochodów postawić. Co do łowienia myślę, że odcinek między mostami Klecińskim - Muchoborskim będzie wystarczająco długi, aby swobodnie podjąć decyzję do miejsca łowienia. Miejsce i godzinę zakończenia uzgodnimy w trakcie spotkania. Wstępnie proponuję zakończyć o 12 i dać sobie piętnaście minut na zejście z wody, chwilę pogaduchy i pochwalenia się wynikami.
-
Nie poddaję się. Powoli, centymetr po centymetrze poprawiam wynik. Dzisiaj po chwilowym smużeniu założyłem takiego nieestetycznego woblerka, który wzbudza agresję u ryb. Jest sprawdzony i ostatnio ratuje mi skórę. Dzisiaj wydłubał klonka 30cm, którego wpisuję do tabeli. Lista: 1. Radek M.------- 0 cm, 0 cm, 0 cm 2. jaceen--------- 30cm, 28cm, 28cm 3. dobekfooto --- 0 cm, 0 cm, 0 cm 4. Marienty ----- 35cm, 34cm, 28cm 5. bacyk ---------- 0 cm, 0 cm, 0 cm 6. mza ------------- 0 cm, 0 cm, 0 cm 7. przemass71---- 0 cm, 0 cm, 0 cm 8. michalvcf ------- 0 cm, 0 cm, 0 cm 9. haczykforum---- 0 cm, 0 cm, 0 cm 10. GuCeK --------- 0 cm, 0 cm, 0 cm Słowo do tematu mierzenia i dokumentowania złowionych ryb. Dzisiaj już było dość ciemno by uchwycić miejsce połowu. Nie każdy posiada super sprzęt. A przy mierzeniu nie spinajmy się zbytnio. Zmierzyłem rybkę i miała jakieś 30cm i 3mm. Po zrobieniu zdjęcia oglądam i widzę niecałe 30. Jak będzie komuś brakowało 2mm do pełnego centymetra, to podciągać do góry (pamiętajmy o RAPR). To nie apteka a ryby nie będą cierpiały przy zbyt długiej sesji zdjęciowej. Jeszcze jako ciekawostkę ( może nie dla wszystkich to odkrycie ), ale dzisiaj po kilku dziwnych opukiwaniach woblera, zagryzł go... sandaczyk. Zasady. Wygrywa najdłuższy kleń złowiony metodą spinningową lub muchową. Końcową klasyfikację przy kleniu o takim samym wymiarze wygrywa wymiar kolejnej ryby. Do klasyfikacji bierzemy pod uwagę trzy największe klenie. W przypadku ryb takich samych o zwycięstwie decyduje data złowienia, czyli wcześniejsza data ma pierwszeństwo. Zgłaszamy ryby złowione od progu przy Stadionie Miejskim w górę rzeki. Koniec rywalizacji 6 grudnia. Niejasności będziemy rozstrzygać na forum. W dobrym tonie będzie deklaracja wzięcia udziału w rywalizacji przynajmniej jeden dzień przed złowieniem zgłaszanej ryby. Panowie dopisywać się do listy. Można to zrobić w dowolnym momencie, nawet 5 grudnia i 6 jeszcze wygrać całą imprezę Jest mnóstwo czasu i jeszcze można spokojnie powalczyć o zwycięstwo.
-
A ja jak zwykle w rozmiarze 28cm Woda niska i podejść rybę piekielnie trudno. Wypuszczałem smużaki tak daleko, że ich nie mogłem dojrzeć. Jednak ten największy wziął na przytrzymanego przy dnie wobka w rynnie. Przy Piastów jest jednak wyższa woda i to przekłada się na lepsze wyniki u Marientego
-
I znowu straciłem fajnego klenia. Dzisiaj mocno wiało i rzuty lekkimi smużakami sprawiały mi kłopot. Postanowiłem dzisiaj łowić na wypuszczane woblerki. I to był dobry wybór. Kilkanaście zebrań w tym trzy klenie zapięte. Ten największy wziął gdzieś na 30m i podczas holu, już niedaleko mnie, wjechał w paliki i straciłem go. Kolejne dwa również na wypuszczane przynęty. Ten większy miał 28cm i wpisuję go do swojej tabelki. Następne wpiszę jak złowię większe. Lista: 1. Radek M.------- 0 cm, 0 cm, 0 cm 2. jaceen--------- 28cm, 28cm, 0 cm 3. dobekfooto --- 0 cm, 0 cm, 0 cm 4. Marienty ----- 35cm, 28cm, 0cm 5. bacyk ---------- 0 cm, 0 cm, 0 cm 6. mza ------------- 0 cm, 0 cm, 0 cm 7. przemass71---- 0 cm, 0 cm, 0 cm 8. michalvcf ------- 0 cm, 0 cm, 0 cm 9. haczykforum---- 0 cm, 0 cm, 0 cm 10. GuCeK --------- 0 cm, 0 cm, 0 cm Jak się mi uda skończyć do niedzieli, to może jakieś na zlot dla zwycięzcy przyniosę.
-
Jest propozycja w niedzielę, to i ja się dołączam.
-
Panowie, proponuję mały zlot na Ślęzie. Termin, to przyszła sobota po południu np. od 17 do wieczora , lub niedziela od rana do południa. Miejsce spotkania przy Moście Oporowskim. Jak zdecyduje się kilka osób, to będzie gdzie się rozejść, by połowić. Kończymy o określonej godzinie, spotykamy się i dzielimy wrażeniami. Żeby nie było tak bez niczego, pomyślałem o bonusie dla największego wymiarowego klenia ze spotkania. Może dwa lub trzy centymetry dodamy do ryby i w ten sposób łowiąc rybę np. 27cm w ogólnej rywalizacji wyjdzie na 30cm. Jednak żeby nie skrzywdzić wyniku Marientego, bonus liczyłbym maks do 32 cm. Byłbym za sobotą.
-
Od dziewiątej do trzynastej wędkowałem przy Oporowie. Ryb szukałem w rynnach. I wyszedł jeden piękny klenik. Puknął i zawinął się. Ostatnio, to byłby u mnie już trzeci, który w tabeli byłby wysoko. Kilka w granicach wymiaru złowiłem, kilka odprowadziło stukając w woblery. O poranku już się nie wybieram, bo po porannej mgle wracałem jak po ulewie Panowie, proponuję mały zlot na Ślęzie. Termin, to przyszła sobota po południu np. od 17 do wieczora , lub niedziela od rana do południa. Miejsce spotkania przy Moście Oporowskim. Jak zdecyduje się kilka osób, to będzie gdzie się rozejść, by połowić. Kończymy o określonej godzinie, spotykamy się i dzielimy wrażeniami. Żeby nie było tak bez niczego, pomyślałem o bonusie dla największego wymiarowego klenia ze spotkania. Może dwa lub trzy centymetry dodamy do ryby i w ten sposób łowiąc rybę np. 27cm w ogólnej rywalizacji wyjdzie na 30cm. Jednak żeby nie skrzywdzić wyniku Marientego, bonus liczyłbym maks do 32 cm. Byłbym za sobotą. Przenoszę propozycję do umawialni, http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=266108#266108 aby nie zaśmiecać wątku.
-
Czytając ostatnie doniesienia z małopolski zazdrość była nie do opanowania Korzystając z okazji, że mogłem połazić szlakami w Górach Stołowych, wybierałem mniej uczęszczane i szukałem przy nich grzybasów. Niektóre spotykałem w zaskakujących miejscach. Aparat nie sprawdza się wszędzie, jednak coś do albumu na przeglądanie w długie zimowe wieczory ustrzeliłem. I ostatnie już z nizin Jeżeli ma ktoś las po drodze, to już warto zaglądać. W dolnośląskich lasach nie ma szału, ale ktoś kto dobrze zna swoje miejscówki na świeży sos uzbiera. Myślę, że prawdziwy sezon zacznie się jak zwykle w okolicach 10 września. W lesie sporo goryczaków i gołąbków. Maślaków nie spotkałem, a dla mnie one zwiastują ten właściwy moment. O dziwo nie znalazłem żadnego koźlarza a właściwie na nie najbardziej liczyłem.