-
Liczba zawartości
5 357 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
762
Zawartość dodana przez jaceen
-
Cześć. Mam prośbę. Dawajcie przy okazji krótką informację z okoliczności połowu. Nie zdradzamy swoich tajnych miejscówek. Jednak zawsze ciekawiej będzie, gdy dowiemy się, na jaką przynętę i z jakiej wody były łowione okonie. Ogólnie, czy rzeka, staw, kanał, zatoka, a przynętą był ripper, twister, wobler, popper, mucha. Może jeszcze o sprzęcie? O lince, jaką stosujecie, o metodzie ( dro pshot, boczny trok, jig, podlodówka )? Przyłowy też się zdarzają;) Gdy się zdecyduje ktoś bardziej szczegółowo opisać, to tym lepiej dla nas czytających. Po prostu ciekawszy wątek się tworzy.
-
Dopisuję trzecią rybkę 22 cm. 1. jaceen --------- 22+23+22=67 pkt 2. RadekM 3. RSM 4. ESSOX 5. Kepes53 6.Budek 25+23+25+23+24+23+23+0+0+0=166pkt 7. Marienty 8. Danek 9. Don Gucak 10. Booseib 11. dawidzcm 12. Larry_blanka 13. moczykij 14. Jamnick85 15.kamil.ruszala 16. Michalvcf 17. McGregor 18. Płatek88 19.Carloss83 20.Kamileq
-
Bo tupać nie każdy potrafi😀 a u Budka trzeba korepetycje zamówić;) Wczoraj za słabo tupałem, bo kilka maluszków i ledwo jeden załapał się na tabelę ( 22 ).
-
Drugi okoń i dodaję kolejne punkty, całe 23 1. jaceen --------- 22+23=45 pkt 2. RadekM 3. RSM 4. ESSOX 5. Kepes53 6.Budek 7. Marienty 8. Danek 9. Don Gucak 10. Booseib 11. dawidzcm 12. Larry_blanka 13. moczykij 14. Jamnick85 15.kamil.ruszala 16. Michalvcf 17. McGregor
-
Przed zbliżającym się weekendem postanowiłem was podrażnić. Rybki nie powalają z nóg, ale skromny "zaczyn" jest:) Jak widać rozpędzam się:), okoń większy o centymetr od poprzedniego. W sumie złowiłem pięć w rozmiarze +/- 20 cm. Prawie centrum Wrocławia;)
-
Ja mam mętlik. Już się pogubiłem i proszę mnie odkręcić, bo zbyt często ostatnio zaglądam na stronę naszego ukochanego PZW O/Wrocław. Wyobraźcie sobie, że przed chwilą tam zaglądnąłem i... masz babo placek:) pojawił się "nowy"? regulamin. Nie mam już siły dzisiaj szczegółowiej porównywać, ale różni się od tego wydanego w formie papierowej. Tak na szybko: -kleń, poprzednio 30 cm, teraz ponownie 25 cm. - wymiar szczupaka i sandacza były widełki do 50 i od 90, teraz po "staremu do 50 - zaniechano limitu połowu okoni - nie mogę się doszukać okresów ochronnych bolenia i coś o nim była mowa na odcinkach górskich - sum? Chyba jest bez limitów? Proszę pomóżcie to zrozumieć🤪 http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/200044/60/regulamin_amatorskiego_polowu_ryb_obowiazujacy_od_1_stycznia_202
-
Zgłaszam do tabeli pierwsze punkty ( 22 ) i oby pogoda w najbliższe dni dopisała. 1. jaceen --------- 22 pkt 2. RadekM 3. RSM 4. ESSOX 5. Kepes53 6.Budek 7. Marienty 8. Danek 9. Don Gucak 10. Booseib 11. dawidzcm 12. Larry_blanka 13. moczykij 14. Jamnick85 15.kamil.ruszala
-
Tak bez żadnego planu, to się nie da:) Postaram się tym razem w pierwszej części uzbierać dziesięć okoni. Poprzednio nie dałem rady. Będę celował w wynik +250pkt. Skromnie dzisiaj zacząłem, ale powoli do przodu. Kilka okoni i największy na kijku pokazał, że da punkty. Skromne 22, ale od czegoś trzeba zacząć. Pomyślałem, co by tu zrobić, żeby zachęcić was bardziej do łowienia przedwiosennych okoni? Może powalczymy do końca lutego o tytuł "Szpenia przedwiośnia":) Okoń złowiony na wędkę do 7g. Linka główna z plecionki 0,08 i przypon z żyłki 0,16.
-
Właśnie, po co i dla kogo? Gadamy tu sobie o pierdołach, które nie powinny nam zaprzątać głowy. Jako kierowca mam obowiązek wozić ze sobą kodeks drogowy, aneksy, nowe wytyczne? Bo jak nie, to mi mandat grozi? To jakiś bezsens! Chyba zrobię zdjęcie aneksu telefonem, wsadzę go do książeczki🤣 i w razie potrzeby będę okazywał podczas kontroli. Bo przecież ja mam lepiej znać regulamin od policji i straży. Przecież nie mają obowiązku wiedzieć-znać przepisów? Taki aneks może sobie każdy zmajstrować na szybko i później rozpalić nim ognisko. Ja tam nie widzę żadnej parafki, podpisu prezesa. Co to jest?
-
Otwieram listę uczestników na sezon 2020r. 1. jaceen 2. RadekM 3. ____________________________________________________________________ Dla ułatwienia tutaj też wklejam zasady, które będą obowiązywać w naszej rywalizacji. ZASADY UDZIAŁU: 1. Zgłaszamy maksymalnie 10 okoni złowionych metodą spinningową, muchową, podlodową. 2. Możliwość wymiany w trakcie sezonu na większe ryby. 3. Minimum zgłoszenia, to okoń 22 cm. 4. Ryby złowione od 02.03.2020 do 30.04.2020 nie będą zaliczane do punktacji (uwzględniamy przerwę na tarło). 5. Weryfikacja długości ryby na podstawie zdjęcia z miarą. 6. Będą dwa osobne wątki. Jeden ze zdjęciami i komentarzami, drugi z tabelą i wynikami wpisywanymi przez uczestników na zasadzie (uzupełnij, kopiuj, wklej). 7. W dobrym tonie będzie podanie kilku informacji o okolicznościach połowu (rodzaj łowiska, metoda, przynęta, jakim sprzętem itp.). 8. Złowione ryby przeznaczone do tabeli starajmy się zgłosić w najkrótszym terminie. 9. Rywalizacja na zasadach koleżeńskich i z zasadą złów i wypuść. 10. Rozpoczynamy 1 stycznia i kończymy 31 grudnia, uwzględniając przerwę, o której jest mowa w punkcie czwartym. Pomysł ma na celu poznawanie i doskonalenie umiejętności łowienia konkretnego gatunku, w tym przypadku okonia. W razie wątpliwości będę podejmował ostateczną decyzję, informując w głównym wątku.
-
Cześć. Rozpoczął się nowy sezon a wraz z nim nowe plany i wyzwania. Zapraszam chętnych do zapoznania się z zasadami i do wpisania się do listy uczestników, która będzie w osobnym wątku i walczymy. Tutaj wklejamy swoje zdobycze i komentujemy osiągnięcia. Życzę mocnego przygięcia wędek! Okoń - liga Haczyk.pl ZASADY UDZIAŁU: 1. Zgłaszamy maksymalnie 10 okoni złowionych metodą spinningową, muchową, podlodową. 2. Możliwość wymiany w trakcie sezonu na większe ryby. 3. Minimum zgłoszenia, to okoń 22 cm. 4. Ryby złowione od 02.03.2020 do 30.04.2020 nie będą zaliczane do punktacji (uwzględniamy przerwę na tarło). 5. Weryfikacja długości ryby na podstawie zdjęcia z miarą. 6. Będą dwa osobne wątki. Jeden ze zdjęciami i komentarzami, drugi z tabelą i wynikami wpisywanymi przez uczestników na zasadzie (uzupełnij, kopiuj, wklej). 7. W dobrym tonie będzie podanie kilku informacji o okolicznościach połowu (rodzaj łowiska, metoda, przynęta, jakim sprzętem itp.). 8. Złowione ryby przeznaczone do tabeli starajmy się zgłosić w najkrótszym terminie. 9. Rywalizacja na zasadach koleżeńskich i z zasadą złów i wypuść. 10. Rozpoczynamy 1 stycznia i kończymy 31 grudnia, uwzględniając przerwę, o której jest mowa w punkcie czwartym. Pomysł ma na celu poznawanie i doskonalenie umiejętności łowienia konkretnego gatunku, w tym przypadku okonia. W razie wątpliwości będę podejmował ostateczną decyzję, informując w głównym wątku. Zapraszam do dyskusji, wklejania swoich zdobyczy i zachęcam do uczestnictwa. Dla przypomnienia podaję do podglądu trzy najwyżej punktowane miejsca z ostatnich zmagań. 2019r 1. Budek ----------------358 2. RSM ----------------329 3. Moczykij ------------323 2018r 1.Budek --------------- 344 2.Michalvcf ----------- 318 jaceen --------------- 318 3. Jacolan ------------ 314
-
Ponoć drapieżniki w pewnych warunkach przełączają się w tryb widzenia w UV. W jednym z pierwszych wpisów w wątku wspomniałem o woblerach z akcentami widzianymi w UV. Może jakiś spóźniony Mikołaj sprezentuje np. latarkę "czołówkę" z dodatkowymi diodami UV i przy nocnym wędkowaniu wybór przynęt stanie się prostszy?:)
- 105 odpowiedzi
-
Podsumowanie sezonu 2019. Udało się dość wcześnie zacząć, bo już piątego stycznia. W dodatku złowiłem w tym dniu klenia. Początek obiecujący. Planów szczególnych nie zakładałem. Chciałem więcej czasu poświęcić na łowienie przynętami powierzchniowymi. Pora roku, okresy tarłowe ryb i warunki bieżące nad wodą w praktyce same narzucały, na czym się skoncentrować, a co odpuścić. Trochę porwałem się z motyką na słońce, bo po cichu liczyłem na sumy. Sumy na muchówkę. W trakcie ich namierzania jednak musiałem odpuścić. Nie mogłem dopasować sprzętu i przeliczyłem się z umiejętnościami. Zresztą całe to łowienie mocniejszym sprzętem nie leżało mi od początku i spasowałem. Przynajmniej na jakiś czas. Z kolei ze spinningiem poszło mi całkiem nieźle. Kilka sumów się spięło, kilka nie trafiło w przynętę, było kilkanaście małych pod wymiar, a tych ponad wymiar uzbierałem równą dziesiątkę, w tym ustanawiając swoje nowe PB na 140 cm. Przy okazji do swojego wędkarskiego repertuaru wprowadziłem przynęty, które do tej pory traktowałem jako coś abstrakcyjnego, co w moim przekonaniu nie mogło zadziałać. Jednak szybko się to zmieniło i przynęty te zostały rewelacją mojego sezonu. Nie tylko łowiły sumy, bo równie dobrze reagowały na nie klenie i bolenie. Mowa o wszelkiego rodzaju crawlerach. Zacząłem od największych ryb, a powinienem od tych mniejszych i bardzo urodziwych. Jedyna pociecha z sezonu okoniowego to, że poprawiłem swój PB na 37 cm. W dalszym ciągu będę się starał przekroczyć magiczne dla mnie 40 cm. Myślałem, że za sprawą popperów i powierzchniowych woblerów wtd tak się stanie, ale ten sezon z okoniami był trudny. Naprawdę miałem problemy, żeby chociaż zbliżyć się do poprzedniego w skuteczności łowienia na powierzchniowe woblery. Na gumki jeszcze coś się działo, ale też bez rewelacji. Jazie pominę, bo poszło z nimi słabo. Nie rozpaczam, bo jakoś szczególnie na nie się nie nastawiam. Mam czasami zajawkę, że staram się je namierzyć i w sezonie kilkanaście sztuk łowię. Klenie standardowo dopisały. W zasadzie mocno do nich się nie przykładam. To nie jest tak, że je lekceważę, tylko czuję się w łowieniu kleni dość swobodnie. Może różnica jest znaczna między ostatnimi dwoma sezonami w łowieniu tych powyżej pięćdziesięciu centymetrów. Poprzednio złowiłem takich szesnaście a w tym tylko dwa (56 i 52 cm). Dwa sporo ponad pięćdziesiąt spadły mi pod ręką. Szczupaki. Pomyślałem, żeby trochę pochodzić za szczupakami. W sezonie trafiały się ich przyłowy, to dlaczego nie spróbować świadomie podkręcić licznik? Do pudełka dorzuciłem trochę wahadłówek. Musiałem w końcu nabrać wiary w te przynęty, bo przyznam, że z blachami nie było mi po drodze. Gdybym poświęcił sporo czasu szczupakom, to mogło być bardzo ciekawie. Blachy są jednak skuteczne. To od wędkarza zależy, czy je polubi i znajdzie się na nie miejsce w pudełku. Boleń. Kiedyś był dla mnie prawie nieosiągalny. Do czasu. Gdy się przyłożyłem i w końcu znalazłem przynęty, które i ja polubiłem, które nie sprawiały mi problemów, to ze zrobieniem kolażu z nimi teraz nie mam problemu. Nawet trzeba było trochę zdjęć usunąć, bo widokówka byłaby zbyt mało czytelna. Sandacz. Tu zdecydowanie obniżka formy. Może inaczej. Początek sezonu sandaczowego trochę odpuszczony na rzecz sumów, boleni i okoni. Pod koniec roku miałem to sobie odbić, jednak nie udało się i mocno się męczyłem. Największy z tego roku mierzył tylko 68 cm. Mucha. Bardzo mało czasu poświęciłem tej metodzie. Najbardziej zależało mi na złowieniu kilku sandaczy. Kilka udało się przechytrzyć. W tym wymiarowych "aż" trzy sztuki. Z tego, co pamiętam, to jakoś woda mi nie pasowała pod sandaczową muchę. Może w bieżącym sezonie coś się u mnie przełamie do muchy i z powrotem z młodzieńczą fantazją polecą wąską pętlą Zonkery, Black Zulu itp. Przyłowy. Owszem były. Trafiały się duże leszcze, krąpie i płocie. Kolejny ciekawy dla mnie przyłów to wzdręga. Wzdręga nie była mała. Zrobiła na mnie wrażenie i zanotowałem sobie nowe PB w nowym gatunku, całe 36 cm. Mój rekordowy leszcz na okoniowy sprzęt. Plany na sezon? No cóż, zachłysnąłem się możliwościami crawlerów i tu będę się starał mocno nimi połowić. Co to może zapowiadać? Być może więcej sumów? A przy okazji jakiś rekordowy kleń? Z pewnością nie odpuszczę okoniom. Ten garbus 40+ gdzieś na mnie czeka. Przynęty. Tajemnic nie ma. W praktyce leci do wody to samo, czym łowi sporo wędkarzy. Wahadłówki, klasyczne woblery, mniej lub bardziej znane silikonowe gumki, cykady, wirujące ogonki itd. Bardzo mało łowiłem na swoje smużaki. Wyjechały mi z pudełka i niewiele zostało dla mnie. Za to zadowolony byłem z sandaczowego woblera, którego stworzyłem specjalnie na konkretną wodę. Dał mi dwa największe sandacze minionego sezonu ( 68, 57 ). Pozostałe przynęty, które sprawdziły się w boju. Pozdrawiam i życzę mocnego przygięcia w kolejnym sezonie. jaceen
- 1 odpowiedź
-
- 15
-
Ostatnio zapomniałem długopis i musiałem się wracać do najbliższego sklepu ( nad wodą nikogo nie było ) by pożyczyć pisaka. Miałem trzy kontrole prawie dzień za dniem i najważniejszą sprawą był właśnie wpis. Nie sprawdzano przynęty, czy regulaminowa, nie zaglądano do plecaka, czy ukrywam niewymiarowe ryby. Jeżeli faktycznie na stronie O/Wrocław pojawi się ta zapowiadana zmiana, to i tak będziemy zobligowani posiadać wydruk aneksu, żeby skorzystać z "przywileju":) Tak to zrozumiałem. Sezon u mnie otwarty. W ostatni dzień roku przyzerowałem, to przynajmniej początek roku był łaskawy. Siedem rybek złowiłem. Na wodach o b.małym uciągu sporo lodu na powierzchni. Dzisiejsza noc z przymrozkami dołoży jeszcze. Już przed zmierzchem tworzyła się cienka warstwa, która uniemożliwiała utopienie lekkiej główki z gumką.
-
Cześć. Druga edycja zakończona. Na początek wstawiam tabelę z wynikami osiągniętymi w 2019 r. Budek od samego początku pokazał, kto rządzi. Nie było, zmiłuj się. Gratuluję zwycięstwa! 1. Budek ----------------358 2. RSM ----------------329 3. moczykij ------------323 4. jaceen ----------------316 5. McGregor -----------281 6. kamil.Ruszała ---- 225 7. Płatek88 -------------174 8. Essox -----------------167 9. Marienty -------------135 10. Grzebas72 ----------130 11. Booseib --------------116 12. Gu_miś ---------------86 13. FullWengjel ---------62 14. Michalvcf ------------42 15. Smigolek -------------26 16. RadekM --------------25 17. jaroslav Gryzon Carloss lechur1 boseib Ras al Ghul Wasyl 1968 jaro81 Wydaje się, że poziom rywalizacji w porównaniu do wcześniejszego sezonu zwyżkował. Więcej uczestników punktowało i wynik z 2018 został poprawiony o 15 pkt. Średnia najlepszego wyniku, jaką uzyskał Budek, wynosi 35,8 (poprzednio 34,4). _____________ Cztery największe okonie należały kolejno do: Michalvcf 42 cm Moczykij 41 cm RSM i moczykij 40 cm Zgodnie z moją obietnicą, za zgłoszonego największego okonia przygotuję jakieś skromne rękodzieło i przy nadarzającej okazji przekażę. Gratuluję pięknego okonia Michał:) __________________ We wcześniejszej edycji, żeby wskoczyć na trzecie miejsce, trzeba było uzbierać 314 pkt. Teraz taki wynik dałby piąte miejsce. Magiczne 300 punktów przekroczyło ponownie czterech startujących. Można wnioskować, że to trudne zadanie. Zresztą przekroczenie tego progu daje duże prawdopodobieństwo zajęcia któregoś ze stopni podium. Z zawodników, którzy uczestniczyli w dwóch edycjach i w dwóch punktowali, tylko Budek i Essox zwyżkowali formą. Pozostali jak np: Michalvcf, McGregor, jaceen, Marienty, Booseib, RadekM, Gu_miś wypadli gorzej. "Nowi" mocno przycisnęli i bez skrupułów zaatakowali pudło:) U mnie wyszło o dwa oczka mniej. Z okoniami miałem mocno pod górę, a że byłem bardzo blisko poprzedniego wyniku, to i tak uważam za swój sukces. Tyle krótkiego podsumowania. Jeżeli kogoś lub coś istotnego pominąłem, to wybaczcie. Każdy może dodać coś od siebie ewentualnie uściślić, poprawić. _______________ Dziękuję wszystkim biorącym udział. Szczególnie punktującym i że chciało się wam dzielić informacjami z połowów. Chętni na kolejną rywalizację niech już zbierają punkty. Jeżeli mają opłaconą kartę:) Po niedzieli otwieramy nowe wątki z okoniową ligą. Jeszcze trzeba odczekać kilka dni, bo może komuś zabrakło czasu w chwili sylwestrowych baletów i jeszcze dorzuci coś do tabeli?
- 160 odpowiedzi
-
- 6
-
Na stronie O/Wrocław jest zapowiedź. O zmianie zostaniemy poinformowani. Aneksu nie ma, to na obecną chwilę wpisuję. W poprzednim sezonie też ten limit był ujęty. Okoń miał (poza Bystrzycą) ochronkę do 18 cm. Teraz ma do 20 cm (poza górskim odcinkiem Bystrzycy).
-
Jak wspomniał Booryss, co do porozumień wygląda to dobrze. W dalszym ciągu moim marzeniem jest sytuacja taka, że przynajmniej z początkiem grudnia wszystkie sprawy dotyczące opłat, porozumień, warunków łowienia na przyszły sezon będą domknięte. O ostatecznym zakończeniu formalizowania umów i aneksów zostaniemy dopiero poinformowani odrębnym komunikatem. W momencie, kiedy to piszę mamy 2019.12.30. http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/199645/60/informacja_rzecznika_prasowego_dot_spraw_biezacych_oraz_porozumi PS Chcę zwrócić uwagę na wykaz odstępstw wymienionych w zezwoleniu na rok 2020. Dotyczy to np. okonia, szczupaka, sandacza. Boleń, chyba podobna sytuacja z mijającego sezonu. Przetrzymywanie ryb w siatce też może komuś przysporzyć problemy. Doczytajcie:)
-
Porozumienia, nieporozumienia, w każdym razie w szeregach O/Wrocław po staremu? http://www.pzw.org.pl/legnica/wiadomosci/199223/60/porozumienie_czy_nieporozumienie http://www.pzw.org.pl/walbrzych/wiadomosci/199092/60/odpowiedz_na_informacje_rzecznika_prasowego_w_sprawach_biezacych http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/198991/60/informacja_rzecznika_prasowego_w_sprawach_biezacych_ii
-
Ostatnie dni na poprawienie wyników w tabeli. Potrzebujecie motywacji?:)
- 160 odpowiedzi
-
Piątek, piąteczek. Ciemno. Nie wytrzymałem i pojechałem:) Jak Odra na miejskim odcinku już mnie nie ma czym zaskoczyć, tak w piątek się udało. Woda podniesiona, mętna, niosąca z nurtem zielsko. Gumy w kolorze "żarówy" widoczne do 30 cm. Miałem zamiar zrezygnować. Na dokładkę wiatr i temperatura poniżej 4*C prawie przelało czarę goryczy. Wiecie, jak to jest. Wmawiam sobie, że kilka rzutów i zwijam się do domu. I tak ponad dwie godziny obiecanek:) Po godzinie już prawie zapadła decyzja a tu nagle "strzał" w różową gumę. Niestety ściągnięta. Zrobiło się natychmiast ciepło:) Pozostały czas spędziłem na obławianiu opaski woblerem. Sytuacja podobna do poprzedniej. Prawie zapadła decyzja o zakończeniu łowienia i w jednym z ostatnich rzutów następuje branie. Hol spokojny i kilka metrów od brzegu pokazuje się dość fajny sandacz. Oceniam na 55-60 cm. Problem w tym, że jest zapięty dosłownie za "skórkę" jednym grotem. Oceniam, że nie mam szans go podebrać. Starałem się podciągnąć go bliżej, by zrobić chociaż zdjęcie. Jednak się nie udało. Z perspektywy czasu, grudzień okazał się dość łaskawym miesiącem. Kilka ryb wyjętych. Kilka wygrało walkę. Jeszcze spróbuję coś wskórać na ostatnią chwilę starego roku;)
-
To nie tak. Ze swojego marudzenia sam się często śmieję. Jednak nie zamierzam robić rewolucji. W sprzęcie wiele się nie zmieni. Dojdzie jedna solidniejsza wędka, kilka przynęt pod niego i ewentualnie picker. Lubię łowić na "chodzonego", więc nie będę zajmował stanowisk na pół dnia przed innymi wędkarzami:) Swoje kilometry muszę wychodzić;) Zamierzam odpuścić sandacze. To jest u mnie największe wyzwanie. Nie, żeby całkowicie zrezygnować, tylko bardzo mocno ograniczyć czas na ich łowienie. Mucha też będzie mocno ograniczona. Już nie pamiętam, kiedy coś ostatnio ukręciłem na imadle. ___________________ 2019.12.21. Odra Przygotowany na koniec sezonu byłem dość dobrze. Pewnie nie miałem szczęścia albo byłem w nieodpowiednich miejscach. Setki złotych zainwestowane w silikonowe cudne przynęty nie przełożyło się na zadowalające wyniki. Gdyby nie znajomy sandacz, którego łowię od czasu do czasu, to od miesiąca byłbym z nimi na zero. A tak złowię, wypuszczę, złowię... W nocy zostałem jeszcze na jednej z miejscówek. Spędziłem tam sporo godzin na jej rozpracowanie. Popularne miejsce, oblegane, a jednak coś w sobie ma. W dzień omijam. W nocy jest bardzo przyjemnie i prawie świątecznie. Dziwię się, że od listopada nikogo tam nie spotkałem. Po drugiej stronie Odry tak, bo wygodniej. Ze strony, gdzie ja podchodzę, trzeba ruszyć trochę z buta i tu pewnie wychodzi lenistwo i wygoda innych:) Wczoraj coś drgnęło i miałem więcej brań. Wyjąłem dwa krótkie bolenie i holowałem większego sandacza. Szkoda, że najechał linką na sporą spływającą kępę trawy i podczas wyplątywania plecionki z tego zielska uwolnił się. Miałem jeszcze w międzyczasie kilka strzałów, ale nie zdołałem zaciąć.
-
Chciałoby się powiedzieć, że skutecznego wędkarza poznaje się po tym, nie jak zaczyna sezon, tylko jak kończy. Odra ulega "zepsuciu" na potrzeby żeglowności. Trzeba wiele wysiłku, godzin i wiary w jakikolwiek sukces. Sporo wędkarzy wrocławskich ucieka uprawiać hobby daleko poza granice miasta. Dla mnie ten sezon okazał się najsłabszym sandaczowym w dekadzie. Półtora miesiąca młócenia i odwiedzania miejsc, które kiedyś dawały mi rekordowe ryby i co? Chciałoby się powiedzieć wielkie... nie powiem co. To nie jest tak, że tylko ten ostatni czas poświęciłem tym rybom. Od czerwca wiele razy nastawiałem się na nie celowo. Do tej pory mogę pochwalić się jednym, POWTÓRZĘ GŁOŚNIEJ, jednym sandaczem powyżej 60 cm. Powoli zaczynam analizować sezon. Jestem prawie pewien zmian, które u mnie powinny nastąpić. Znaczy się zmian stylu i z jakimi rybami będę chciał w następnych latach się zmierzyć. Sandacz w moich rozważaniach odsunął się na dalekie, być może ostatnie miejsce. 2019.12.20 Odra Trzy godziny. Tyle czasu przerzucałem gumki, by coś wskórać. Dość mocny wiatr, ponad 5 m/s. W miejscu, gdzie łowiłem, nie był dokuczliwy. Wiało w plecy. Przed modernizacją węzła wrocławskiego wrzucałem do wody główki jigowe 17 lub 22 g i nie było zbyt ciężko. A przy mocniejszym uciągu 30 g nie było przesadą. Teraz, na tym miejscu 6 g okazuje się czasami za ciężko. Przed zmierzchem na krótką chwilę wpadły okonie, by cmokając pozbierać z powierzchni narybek. W grudniu jeszcze czegoś takiego nie doświadczyłem. Przeleciałem w myślach, czy przypadkiem mam jakiegoś poppera w pudełku. Gdyby tak było, to nie przepuściłbym takiej okazji. Jednak wszystkie poppery dawno odłożyłem. Skromne, bo skromne, ale szczęście się do mnie uśmiechnęło. Jedno branie i kolejny krótki sandacz do statystyk wylądował na brzegu. A później wiadomo...
-
Miejcie na uwadze, że... http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/199113/60/ograniczenie_w_wedkowaniu__zb_cegielnia
-
Mija rok, gdy wystrugałem z lipy ślizgacze. Jakoś nie było czasu przetestować. Do nich dołączyły kolejne, plastikowe:)
- 105 odpowiedzi