 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
5 470 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
824
Zawartość dodana przez jaceen
-
I tak jest dobrze, bo 40+ można połowić. Nawiązując do odcinków przyujściowych Bystrzycy, czy Widawy, te największe klamoty zaczną pojawiać w kwietniu. Od szeregu lat miałem taką sytuację, że z początkiem marca wchodziły mi trzydziestaki i z upływem czasu pojawiały się coraz większe. Pod koniec kwietnia trzeba mocno trzymać wędkę, bo sześćdziesiątka może przywalić. Bywają wyjątki, pamiętam klenia 50 cm złowionego w Bystrzycy na początku lutego. Było to dwa lata temu i w nocy. Przypomnę jeszcze raz, chodzi o odcinki przyujściowe. Przy silnych mrozach odcinki przyujściowe mogą być puste, jak beka. I po takich mrozach efekty miałem dopiero na początku kwietnia. To samo dotyczy Ślęzy. Sprawdzone;) Teraz zimy bywają łagodne, to można szukać szczęścia w marcu. Dzisiaj przykładowo słabo połowiłem, bo Ślęza obniżyła poziom i na płytkiej prześwietlonej wodzie nie było ryb. W niektórych głębszych rynnach zostały małe kleniki. Bombardowały przynętę z zaciekłością, jednak zaciąć tego nie było szans. Udało się złowić tylko cztery a największy miał może 30 cm. Wybrałem sobie chyba najtrudniejszy odcinek od Krzemienieckiej do Pustej. W środę była fajna woda i złowiłem sześć kleni za dnia. Największy 38 cm. Zostałem jeszcze wieczorem i miałem cztery sztuki. Największy, chyba ponad czterdzieści cm spadł przy próbie podjęcia. Troszeczkę żałuję, bo mógł się pojawić mój nowy PB ze Ślęzy, który jest skromny, tylko 43 cm:) Przy okazji podmienię u siebie w tabeli dwie ryby. Jedna złowiona 10 a druga 11 marca. U mnie wszystkie zgłoszone ze Ślęzy:) Nie wiadomo jak rozwinie się sytuacja z koroną i czy będzie jeszcze okazja gdzieś wyskoczyć, to podciągnę wynik tym, co mam na obecną chwilę. 40cm 38cm 1.Jaceen 38+38+40=116 2.lechur1 3.Carloss83 4.Elast93 5.RSM 55+48+48=151 6.ESSOX 7. Marienty 46 + 36 + 36 = 118 8. jamnick85 9.kamil.ruszala 10.Budek 41+37+46=124 11. Kepes53 12.Darek1 13. Michalvcf 35+44+48=127 14. Marex 45+43+41= 129 15. moczykij - 48
-
Przypomniało mi się, że w październiku wyszukałem dla mojej królowej taką pozycję. Dwa miesiące przed informacjami z Chin. Wiem, że interesuje się takimi tematami i tytuł wzbudził moją uwagę. Temat na czasie:/ Z opinii czytelników w skali do 10 jest oceniana na 5/6*. Jeszcze nie przeczytana a ja prawdopodobnie nie przyłożę się do niej. Przeraża mnie ilość stron. Mam uprzedzenie do książek z taką ilością stron;) Może komuś uziemionemu...
-
He he, czasami można się pośmiać. Jakub, to przebiegły, inteligentny na swój sposób gumofilc. Trochę za dużo fantazji. "NIE MA" to zbiór reportaży. Lubię taką formę, bo lubię reportaże radiowe i przenosi się to na książki. Właśnie kończę i na obecną chwilę pozostaje radio:) Dawka polskiego humoru. Lekkie czytadło. Fajne zestawienie, polecam. Do tej pory nie wiem co przeczytałem. Jakoś nie mogłem się skoncentrować. Kryminał z czasów PRL-u. Wątek miłosny, "western" itp. Czysty przypadek, że sięgnąłem po tak zniszczoną książkę. Opłacało się;)
-
Zimowe klenie z małej rzeki. Od lat nowy sezon zaczynam na mniejszych rzekach. Są łatwiejsze do odczytania i mam na nich w miarę przyzwoite wyniki. Postanowiłem przez kilka kolejnych dni poszukać dużego klenia, łowiąc na drgającą szczytówkę. Tym razem zrezygnowałem z winklepicklera i wziąłem ze sobą wklejankę 270/15g. Ma subtelny blank, a w razie nudy, to mam przy sobie garść woblerów. Dzień wcześniej miałem sporo brań i udało się złowić kilka ładnych ryb. Sprawdziłem kilka miejsc i ponownie do nich wróciłem lepiej przygotowany. Brania były, jednak rzadziej. Silny wiatr utrudniał ich odczytanie. Delikatne trącenia w spokojniejszych warunkach dawały chwilę czasu na przygotowanie ręki do wędki. Dzisiaj musiałem wyczekiwać zdecydowanego przygięcia szczytówki. Na szczęście ryby nie zawiodły. Przynętą były skóry chleba. Przebijam hak od strony spieczonej, obracam, i ponownie wciskam delikatnie w miąższ. Nie wbijam haczyka mocno. Gdy skórka namoknie, to nurt rzeki zrobi to samoistnie. W ten sposób dłużej się utrzyma. Haczyki stosuję o dużym łuku kolankowym i z dość grubego drutu. Staram się nie zapomnieć przygiąć zadzior. Do tej rzeczki, mimo delikatnej i czułej wędki plecionka 0,10 mm i przypon z fluorocarbonu 0,28 mm wydaje się dość przesadzony. Wytłumaczę, o co mi chodzi. Rzeka ma mnóstwo zielska, trzcin, palików i nie chcę pozwolić w takich warunkach rybom na harce. Wrzucenie zestawu powoduje ugrzęźnięcie w podwodnych trawach i każde haczenie może powodować niepotrzebne straty. Teraz nie używam krętlików, które zabezpieczały przypon przed skręcaniem. Grubszy fluorocarbon jest wystarczająco skuteczny. Ryby dopisały. Jest bodziec do dalszego szukania wielkiego klenia z małej rzeki. pzdr., jaceen
-
Na Ślęzie byłem i połowiłem. Mało czasu, ledwo trzy godziny spędziłem. Wędeczka podskakiwała aż miło:) Dwie godziny łowienia jeszcze za dnia z uzbrojoną wędką na lekką gruntówkę. Kilkanaście brań. Największe dwa warte na uwagę jak na tą rzeczkę. Zostałem jeszcze godzinę po zmierzchu, by złowić pierwszego w sezonie jeszcze zimowego, nocnego, spinningowego klenia i... TADAM!
-
Według mnie, gdy opłacałem synowi składki przed jego ukończeniem 14 lat uznawałem, że jest w pełni samodzielnym wędkarzem. Jedyne co w tym przypadku jeszcze trzeba dopełnić, to młody powinien być pod opieką osoby uprawnionej. Łowi na swoim stanowisku i pracuje na swój limit. Jakoś nie miałem potrzeby by to wykorzystywać, ale zgodnie z zapisem... Ventus myślę, że jest wszystko ok:) PS Nie mam pewności, bo już nie dotyczy, ale opłacając na podkarpaciu składkę okręgową młody miał przywilej łowienia w całym kraju. Czy dalej to funkcjonuje, nie wiem. Jedyne co, to potrzebowaliśmy pobrać rejestr w okręgu, gdzie zamierzaliśmy łowić.
-
Uparłem się na woblery dzisiaj. Zapomniałem, że klenie, to w zasadzie pantofagi. Po godzinie bez brania przezbroiłem wędkę na lekką gruntówkę i zaczęło się:) W ciągu trzech godzin miałem ponad dziesięć konkretnych brań. Sześć ryb na kiju i pięć udało się wyholować. Praktycznie w każdym miejscu, gdzie przysiadłem, kończyło się braniem. Klenie jeszcze nie takie by zrobiły wrażenie, ale wrzucam do mojego koszyka na dobry początek. To będzie taki zaczyn na przyszłe większe kluchy:) Trzy sztuki w rozmiarze 38, 34 i 34 cm. Przynęta-pieczywo. 1.Jaceen 38+34+34=106 2.lechur1 3.Carloss83 4.Elast93 5.RSM 55+46+48=149 6.ESSOX 7. Marienty 8. jamnick85 9.kamil.ruszala 10.Budek 41+37+46=124 11. Kepes53 12.Darek1 13. Michalvcf 35+44+0=79 14. Marex 45+40+0= 85 15. moczykij - 48
-
To tylko pozory. Też tak myślałem;)
-
U mnie jeszcze bez klenia:) Jednak nie denerwuję się tym, bo wierzę, że wykręcę średnią przynajmniej z wynikiem 150pkt. Tak sobie postanowiłem🙃 Myślę, że 150 będzie i tak za mało na podium, ale jakieś minimum trzeba sobie wyznaczyć
-
Nie deprecjonuj Ślęzy i wędkarzy, którzy lubią czasami bezstresowo po jej brzegach pospacerować. Każda rzeka przyjmowała topielców. Bystrzyca, czy inne górskie rzeki zapewne też. Rzeczka nie jest w niczym winna, że ją porąbani melioranci zniszczyli a żądni moczenia nóg z balkonów swoich mieszkań i chałup budują się nad samymi brzegami. Ostatnio, będąc nad jedną z rzek mających miano rzeki górskiej, nad brzegiem zastałem górkę śmieci, a wieńczyło ją takie dzieło 🚾 I co, mam się obrazić na rzekę, czy na idiotę, który to zostawił? Fakt, że gówno wtedy złowiłem:)))
-
👍 Pamiętacie jaką popularnością jeszcze niedawno cieszyła się Ślęza? Tak wyglądała tabela pod koniec kwietnia. I kilka zdjęć, które wpisały się w historię naszej "ślumpy". Inspiracja dyskusjami i odwiedzaniem rzeczki miała różne oblicza:) foto: jaceen foto: GuCeK foto: jacolan foto: peekol foto: andrutone foto: Odys80 foto: bacyk foto: Ventus
-
Gratuluję Darku:) A gdyby jeszcze tak, co, na co, czym kręciłeś? Zachowasz w tajemnicy, czy troszeczkę swoich sekretów nam odsłonisz?;)
-
Woblery się nadadzą. Na okazy tam nie liczę, ale jak klenie się tam umiejscowią, to można liczyć na sporo brań. To taka fajna rzeka na podszkolenie się indiańskiego podchodzenia kleni. Na tym odcinku Ślęza bardzo się wypłyciła. Zarośnięte koryto utrudnia łowić czymś, co myszkowałoby przy dnie. Gumki na hakach ofsetowych jeszcze dają radę, ale bardzo rzadko tak łowiłem. U każdego w pudełku coś innego:), ja sięgam po woblery płytko chodzące, dające możliwość smużenia. Wszelkiego typu "igiełki" ( np. Siek, Lovec Rap, Hegemon). Bardzo dobre na tą wodę Instyncty 3 i 4. Woblery "bączki" i smużaki samoróbki w granicach 3 cm. W takich warunkach ciężko podejść jakiegoś większego klenika. Pokazanymi przeze mnie woblerami są małe szanse na dalsze rzuty i stąd o te okazalsze jest mi trudno. Może za dwa/trzy tygodnie wybiorę się na wieczorne klenie?
-
Pierwszy dłuższy spacer 2020 wzdłuż Ślęzy. Zacząłem od Oporowa mijając Park Mamuta, Park Kleciński i skończyłem przy Partynicach. Sporo chodzenia, mało łowienia. Coś tam w wodzie czasami się ruszyło, ale obstawiam raczej na szczupaczki niż na klenie. One lada dzień będą w większej ilości pojawiać się na swoich stanowiskach. Miałem pięć brań i dwie nieduże rybki wyjęte. Kiedy następny spacer? Wielka niewiadoma:)
-
Dodaję 25 cm w zamian za 23. 1. jaceen --------- 34+25+27+26+26+36+25+25+25+25=274 pkt 2. RadekM 3. RSM 25+.....=25pkt 4. ESSOX 5. Kepes53 6.Budek25+32+25+30+32+31+32+36+25+26=294pkt 7. Marienty 25 = 25 8. Danek 9. Don Gucak 10. Booseib 11. dawidzcm 23+23+24= 70 12. Larry_blanka 27 = 27 13. moczykij 14. Jamnick85 30+32+30+26+35+27 = 180pkt 15. kamil.ruszala 27+26+23=76pkt 16.Michalvcf: 29+28+26+28+28+27+30+27+25+27= 275pkt 17. McGregor 18. Płatek88 19. Carloss83 20. Kamileq 21. jaroslav 22. lechur1 23. EsoxHunter 24+30+32+24+30+32+31+24+26+31= 284 pkt 24. wojtt 25. assam - 22+22+22+23+24+23 = 136 pkt 26. Gu_miś 27.breslau45 30+27+26+29+32+22= 166 pkt 28.Łukasz1988 29.BigPike
-
Patrząc na poprzedni rok, na 21 zapisanych do końca lutego, sześciu z nas miało punkty. Wtedy było trudniej zaistnieć, bo próg zgłoszeniowy mieliśmy ustawiony na 24 cm. Budek nic sobie z tego nie robił, zgłaszając komplet dziesięciu ryb powyżej 30 cm. W pierwszej części wykręcił wynik 332 pkt. Pozostali nie mieli tyle szczęścia i wypadli blado. Ten sezon zaczęliśmy od niższego progu zgłoszeń. Wydaje się, że taki manewr dał motywację do aktywności, dla siebie i dla innych. W tym roku pierwsza część obfitowała w sporo zgłoszeń. Na 29 zapisanych 12 punktowało. Czterech z nas zgłosiło komplet. Przez moment było dość ciekawie, bo czołówka miała małą różnicę punktową. Przez moment prowadził Michalvcf, później EsoxHunter, ale trwało to krótko. Budek ponownie wskoczył na fotel lidera, wykręcając wynik 294 pkt. Końcowy wynik z pewnością będzie u najlepszych powyżej 300, ale na tym etapie dobrze mieć podpórkę z kilku fajnych ryb. To jest dobra taktyka. Mnie się udało złowić dwa ładne okonie i będzie mi łatwiej szlifować wynik na ośmiu niż na całej dziesiątce. W każdym razie, jeżeli nikt z was nie ma więcej punktów, rad nie rad, Budek dorobił się tytułu „Okoniowego Szpenia”. Ostatnie dni starałem się dołowić przynajmniej jednego okonia minimum 25 cm, by zamknąć swój komplet od 25 cm w górę. Również rzutem na taśmę dzisiaj złowiłem jednego na woblera Instynct 3. Rybkę dodaję do tabeli. Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś do dodania, to zróbcie, póki pamiętacie. Ryby złowione od 02 marca do 30 kwietnia nie będą zaliczane. Co nie znaczy, że wątek w tym czasie ma być w letargu. Gdy będzie ktoś miał ochotę odezwać się, zapytać, coś ciekawego podpowiedzieć, to właśnie ten wątek tu powstał.
-
Jutro jeszcze poganiam za okoniami. Chciałbym w sąsiednim wątku zakończyć z dziesięcioma rybami powyżej 25 cm. Będzie mnie mocno kusiło, żeby przed zmierzchem złowić jakiegoś fajnego klenia, bo są aktywne i już kilka złowiłem, a i brań mi nie brakowało. Kilkanaście lat temu, za nim sięgnąłem na dłuższy czas po spinning, moja wiedza o kleniach była skromna. Ograniczała się do łowienia ich metodą na drgającą szczytówkę i spławik z przystawki. Gdy postanowiłem nauczyć się łowić je na spinning, to w miarę sukcesów pojawił się temat łowienia kleni nocą. Dzięki kolegom także z naszego forum wpadłem w to na amen. Zastanawiam się, czy ostatnio więcej ich łowię w nocy, czy w dzień?:) W Internecie jest sporo artykułów nawiązujących do łowienia nocnych kleni. Żeby utworzony wątek nie był tylko i wyłącznie miejscem do wklejania zdjęć złowionych przez nas ryb, to proponuję, żebyście w przerwach między łowieniem podrzucali ciekawostki dotyczące tych ryb. Własne spostrzeżenia, jak również wyszukane w sieci. Ostatnio kolejny raz zostałem zaskoczony, mimo że o to już bywa trudniej:) Mam już na koncie spinningowe nocne klenie licząc od lutego, ale łowił ktoś z was na przedwiośniu nocne klenie metodą Drop Shot?
-
- Gatunek ryby: Okoń - Długość w cm: 36, 34, 27, 26, 26, 25 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok) : Przedstawione ryby zostały złowione w miesiącu styczeń-luty. - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): - Łowisko (ewentualnie szczegóły typu: dokładne miejsce połowu, rodzaj łowiska, nazwa łowiska, najbliższa miejscowość): Kanał Odry, rz. Oława. - Przynęta: Silikonowe gumki w rozmiarze 2" - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. (pogoda, czas, własne wrażenia, ewentualna masa w kg, czy ryba została wypuszczona, itp.): Okonie złowione na jigowe główki jak również metodą z bocznym trokiem. 36 34 27 26 26 25 ----------------------------------------------------------- - Gatunek ryby: Kleń - Długość w cm: 34, 33, 34, 38, 32, 40 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok):08.03.2020 i 10.03.2020 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 14:00-18:00 (14:24, 15:04, 15:18, 16:31, 17:25), (16:14) - Łowisko (ewentualnie szczegóły typu: dokładne miejsce połowu, rodzaj łowiska, nazwa łowiska, najbliższa miejscowość): rzeka - Przynęta: pieczywo - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. (pogoda, czas, własne wrażenia, ewentualna masa w kg, czy ryba została wypuszczona, itp.): Klenie łowione na lekką gruntówkę, na "chodzonego", bez nęcenia. Przynętą była skóra chleba na zestawie z obciążeniem 7 g.
-
Wkrótce zacznie się marzec. Zrobi się nam luka w ciekawej okoniowej konkurencji. Nie wszyscy muszą być z pasiakami za „pan brat” to żeby zbytnio nie przynudzać, proponuję coś podobnego, ale w znacznie okrojonym czasie. Na cel bierzemy klenia. Czas na złowienie swoich trzech najlepszych okazów będzie ograniczony do dwóch miesięcy (01.03 – 30.04). Metoda dowolna, mucha, spinning, spławik, gruntówka. Każde współzawodnictwo prowadzone na portalu ma za zadanie podnoszenie swoich umiejętności. Świadome łowienie konkretnych gatunków z biegiem czasu procentuje. Stajemy się pewni w tym, co robimy. Możemy skoncentrować się na otoczeniu. Możemy kojarzyć pewne zmiany w przyrodzie i przypisywać je do naszych dobrych lub gorszych wyników. Rozpracowywanie miejscówek, dobieranie metody i przynęt, to wszystko powinno się w tym wątku pojawić. Mile będą widziane krótkie ogólne informacje i zdjęcia ze złowionymi rybami, najlepiej z miarą. Jeżeli ktoś zapomni albo nie będzie miał dobrych warunków na zmierzenie ( błoto, żwir, beton, suche trawy, trudne warunki brzegowe itp.), to w wyjątkowych sytuacjach dopuścimy pomiar np. przy wędce. Na obecną chwilę nie będę tworzył osobnego wątku z chętnymi wziąć udział i tabelą. Gdy zainteresowanie będzie duże, to wtedy wydzielimy osobny. Jeżeli jesteś chętny spróbować, daj znać dopisując się do listy uczestników. Zasady: - Zgłaszamy trzy klenie (możliwość wymiany dowolna). Suma ich długości daje wynik do porównania. - Rywalizacja na zasadzie złów i wypuść. - Termin zgłaszania od 01.03 – 30.04.2020 r. Lista kleń 2020 1. jaceen 2. ...
-
W twoich rejonach dzisiaj ich trochę natargałem. Tak jak Fido napisał, wystarczy sam ciężarek:)
-
Spoko, ja ostatnio nawet takich po 20cm nie widziałem. Tylko szczeżuje mi biorą, jak u Fido. Niektóre całkiem duże:)
-
Miałem nadzieję, że obejdzie się bez gadżetów:) Jeżeli Tomek natrudził się w zdobywaniu niespodzianek, to nie wypada grymasić i przeznaczać na inne cele. Vario Spoon będzie mile widziany, bo mam zamiar nim zapunktować w nowej edycji GP. Wędka gotowa, plecionka nawinięta, tylko spona mi brakowało:) Dziękuję.
-
Tym sposobem może uda się mi komplet sandaczy zgłosić. W tamtym sezonie poległem na tej rybie;) Uważam, że uproszczenie i zmniejszenie progów do regulaminowych wymiarów powinno zadziałać. Idę na ryby, łowię wymiarową i już wiem, że nadaje się do tabeli. Wiem doskonale, ile czasu potrzebowałem, aby sprostać poprzednim wymaganiom. Być może będzie go więcej na szlifowanie wyników w gatunkach, w których najlepiej sobie radzimy?
-
Jeszcze raz sprawdziłem u siebie. Gdy się zaloguję, to tematy GP 2020 widzę. Po wylogowaniu nie. Tak mam na komputerze. Na telefonie nie mogę sprawdzić. Od długiego czasu haczyk u mnie nie śmiga.
-
Wczoraj widziałem temat i odnośniki. Dzisiaj już nie. Warto zastanowić się nad wyciągnięciem tematu GP, gdzieś na bardziej widoczne i łatwiejsze do odnalezienia miejsce. PS Już wiem:) Wszystko widać, gdy się zalogujemy. Bez logowania tematy są niedostępne;)