Skocz do zawartości
Dragon

andrutone

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    727
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez andrutone

  1. W Polsce dozwolone są tylko dwie kotwiczki. Jest to w regulaminie.
  2. andrutone

    rzeka Ślęza

    Byłem wczoraj odwiedzić rzeczkę na wysokości Rzeplina, pierwszy raz od sam nie wiem kiedy. Woda jeszcze wysoka, ale ma stan jaki by się chciało częściej widzieć. Koryto się nieco oczyściło, brzegi również. Rzeka odżyła.
  3. andrutone

    Barotrauma i C&R.

    Powiem Wam, że im więcej widzę takich obrazków, tym częściej myślę, że mamy kiepską rozrywkę. Gdzieś przeczytałem, że gdyby ryby miały głos i mogły krzyczeć podczas wyciągania ich z wody, toby już nikt ich nie łowił. Ponoć w Niemczech jest prawo, że złowione ryby trzeba zabierać w ramach dozwolonego limitu, a po jego wykorzystaniu trzeba zakończyć łowienie i już nie haratać więcej ryb. Coraz częściej myślę że ma to sens, zwłaszcza w kontekście duszących się długo ryb - żeby fota dobra wyszła, wyrzucanych potem w stanie agonalnym do wody, bo przecież "ja tego nie jem, tak jak cała reszta tych przebrzydłych mięsiarzy". Żeby jednak nie było - sam z wędkarstwa nie rezygnuję, zdjęcia rybom robię i zdecydowaną większość wypuszczam, biorąc w roku może tylko kilka sztuk.
  4. Czasem śledzę informacje o wędkarstwie rzutowym. Ciekawy sport. Były nawet próby włączenia go do dyscyplin olimpijskich 😁 Na razie zaistniał ponoć na World Games. Mamy w tym sporcie spore osiągnięcia. https://www.magazynsportowiec.pl/magdalena-kuza-wedkarstwo-rzutowe/ http://www.pzw.org.pl/castingsport/wiadomosci/177973/60/8_medali_na_mistrzostwach_swiata_w_wedkarstwie_rzutowym W moim kole, w zamierzchłych czasach, urządzane były nawet raz w roku zawody rzutowe.
  5. Staram się pojechać na Izerę raz w roku w okresie wakacyjnym. Z rybami było, powiedziałbym, jak zawsze. Dużo pstrągów, małych i bardzo małych. Ale jadę tam raczej dla klimatu niż dla ryb. Dla całodziennej wyprawy, gór i dzikiej rzeki. Przy okazji - pozdrowienia dla Gucka.
  6. Cześć. Żeby nie było, że mnie nie ma, to jestem Przeglądam prawie codziennie forum, jednak najczęściej jako niezalogowany użytkownik. Na rybach staram się bywać, jednak najczęściej jestem krótko i "z doskoku" np. jadąc do pracy lub wracając. Bywałem nad Odrą powyżej Wrocławia: i poniżej Wrocławia: Wybrałem się na wycieczkę nad Izerę: Parę razy byłem na Bobrze i na Jeziorze Pilchowickim. Jednak najczęściej łowiłem na Odrze w okolicach Trestna. Z rybami było średnio, chociaż w lipcu miałem trzy fajne bolenie, z których dwa udało się wyciągnąć: Pozdrawiam Andrzej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.