Skocz do zawartości
Dragon

andrutone

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    841
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Zawartość dodana przez andrutone

  1. andrutone

    Barotrauma i C&R.

    Powiem Wam, że im więcej widzę takich obrazków, tym częściej myślę, że mamy kiepską rozrywkę. Gdzieś przeczytałem, że gdyby ryby miały głos i mogły krzyczeć podczas wyciągania ich z wody, toby już nikt ich nie łowił. Ponoć w Niemczech jest prawo, że złowione ryby trzeba zabierać w ramach dozwolonego limitu, a po jego wykorzystaniu trzeba zakończyć łowienie i już nie haratać więcej ryb. Coraz częściej myślę że ma to sens, zwłaszcza w kontekście duszących się długo ryb - żeby fota dobra wyszła, wyrzucanych potem w stanie agonalnym do wody, bo przecież "ja tego nie jem, tak jak cała reszta tych przebrzydłych mięsiarzy". Żeby jednak nie było - sam z wędkarstwa nie rezygnuję, zdjęcia rybom robię i zdecydowaną większość wypuszczam, biorąc w roku może tylko kilka sztuk.
  2. Czasem śledzę informacje o wędkarstwie rzutowym. Ciekawy sport. Były nawet próby włączenia go do dyscyplin olimpijskich 😁 Na razie zaistniał ponoć na World Games. Mamy w tym sporcie spore osiągnięcia. https://www.magazynsportowiec.pl/magdalena-kuza-wedkarstwo-rzutowe/ http://www.pzw.org.pl/castingsport/wiadomosci/177973/60/8_medali_na_mistrzostwach_swiata_w_wedkarstwie_rzutowym W moim kole, w zamierzchłych czasach, urządzane były nawet raz w roku zawody rzutowe.
  3. Staram się pojechać na Izerę raz w roku w okresie wakacyjnym. Z rybami było, powiedziałbym, jak zawsze. Dużo pstrągów, małych i bardzo małych. Ale jadę tam raczej dla klimatu niż dla ryb. Dla całodziennej wyprawy, gór i dzikiej rzeki. Przy okazji - pozdrowienia dla Gucka.
  4. Cześć. Żeby nie było, że mnie nie ma, to jestem Przeglądam prawie codziennie forum, jednak najczęściej jako niezalogowany użytkownik. Na rybach staram się bywać, jednak najczęściej jestem krótko i "z doskoku" np. jadąc do pracy lub wracając. Bywałem nad Odrą powyżej Wrocławia: i poniżej Wrocławia: Wybrałem się na wycieczkę nad Izerę: Parę razy byłem na Bobrze i na Jeziorze Pilchowickim. Jednak najczęściej łowiłem na Odrze w okolicach Trestna. Z rybami było średnio, chociaż w lipcu miałem trzy fajne bolenie, z których dwa udało się wyciągnąć: Pozdrawiam Andrzej
  5. Jestem pod wrażeniem. Opis super, świetnie się czyta, zdjęcia fajne. No i temat - sandacze na muchówkę i to w nocy. Nieprzypadkowo i nie pierwszy przecież raz. Mistrzostwo.
  6. Dziki, jelenie i muszkarze 😁 I jak zwykle duży plus za dobrą muzyczkę i fajny montaż 👍 bardzo przyjemnie się to ogląda.
  7. andrutone

    rzeka Ślęza

    To mnie trochę pocieszyłeś kolego. Byłem wczoraj nad Oławką i miałem tylko cztery uderzenia i jedną rybę przez chwilę holowałem. A po powrocie czytam - ten po trzydziestu przestał liczyć, tamten miał szesnaście... 😋
  8. andrutone

    WROCŁAWSKA ODRA

    Bardzo fajny opis. Wiem, że wymagał trochę klepania w klawisze, ale czyta się wspaniale. Prawdę mówiąc wolę przeczytać taki tekst niż obejrzeć n zdjęć ryb na trawie. Dzięki @moczykij 👍
  9. Jelenie, dziki i muszkarze :D A muzyczka w podkładzie jak zwykle pierwszorzędna (przynajmniej w pierwszym filmiku).
  10. Widać nie jest wędkarzem. A ja mam inną interpretację: http://www.pzw.org.pl/jeleniagora/wiadomosci/203457/60/wiceminister_spraw_wewnetrznych_o_wyjsciu_na_ryby_uwaga_wedkarze
  11. andrutone

    Koronawirus

    A ja myślę, że trzeba częściej na ryby chodzić. Wydaje się, że to najlepszy sposób aby uniknąć zakażenia 😛 W niedzielę udam się na dobrowolną kwarantannę nad Oławkę.
  12. Kiedyś pojechałem z ojcem na ryby i on po drodze zatankował auto. Jak zaczęliśmy łowić, to ja miałem brania, a on siedząc tuż obok mnie, ani jednego. Dopiero kiedy przemyślelismy sytuację i zacząłem mu zakładać przynętę na haczyk zaczęły się u niego brania. Widocznie przy tankowaniu musiał mu się na palcach jakiś zapach benzyny lub smaru ostać. Dla człowieka niewyczuwalny. Szczegół, a zrobił różnicę.
  13. andrutone

    Widawa

    Cześć, W niedzielę wybrałem się nad Widawę w Lasy Grędzińskie, w okolice Chrząstawy. Piękna jest tam rzeczka, tajemnicza i urokliwa. Pierwszy raz byłem w tamtych okolicach, ale zapewne wrócę jak się zrobi trochę wiosenniej. Złowiłem jednego klenika, ale na odcinku mniej lesistym, wcześniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.