Skocz do zawartości
Dragon

andrutone

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    727
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez andrutone

  1. Cześć, Byłem tam w lutym 2016 r. Krótka relacja z tej wycieczki:
  2. Dzięki Koledzy za te informacje Do tej pory jeździłem nad morze bez wędki, ale zawsze jak stałem za plecami wędkarzy i patrzyłem jak sobie łowią w morzu, to żałowałem, że nie zabrałem chociaż jednej... Tym razem zabiorę sobie spinning i sprawdzę port w Darłówku. Jeszcze pytanie: jak opłacę to pozwolenie na połów w morzu, to nikt nie będzie miał pretensji ze łowię w porcie, ale ze względu na to że jest to ujście rzeki, więc trzeba jakiś dodatkowych opłat? No i gdzie jest ewentualna granica, od której można łowić na opłatę morską?
  3. Dzięki mikwed1 za opis jeziora. Chyba rzeczywiście najlepiej będzie pojechać do Darłówka. W końcu daleko nie jest. A jak jest z opłatami? Komu się płaci, ile i gdzie?
  4. Cześć, Będę w Dąbkach w pierwszej połowie sierpnia, ale ja raczej tylko spinning. Nigdy jeszcze nie łowiłem w morzu, ale zainteresowałem się tym tematem. Tyle że w Dąbkach nie ma żadnych umocnień brzegowych, a jest tylko plaża, więc spinnigować jest raczej ciężko. No i jest jeszcze jezioro Bukowo. Ktoś coś może napisać o łowieniu w tym jeziorze?
  5. andrutone

    rzeka Ślęza

    Gratulacje Panowie! Pełen szacun. Za połowy i za emocjonujące opisy. No i jestem pewien, że moglibyście prowadzić dla specjalsów warsztaty z podchodzenia wroga w warunkach dżungli, np. w delcie Mekongu
  6. Cześć, Jakoś się dotąd nie zebrałem. Może w lipcu się uda, bo odstawiam dzieciaki do teściów. Byłem jedynie na majówkę na stawie Folwarki zainaugurować sezon szczupakowy. Wybrałem się z dziećmi i udało się nam złowić trzy szczupaki w granicach 30-40 cm oraz mieliśmy na haku jednego słuszniejszych rozmiarów, który nie dał się dociągnąć do brzegu. A u ciebie jakieś efekty? Warto jechać nad Wartę?
  7. andrutone

    WROCŁAWSKA ODRA

    Marienty, jesteś mistrzem błyskotliwie zgryźliwego humoru Rozwalił mnie ten "stojak". Tak samo zresztą jak ketchup Że już o historii z bobrem z kwietnia nie wspomnę...
  8. Tom@ha, jestem pod wielkim wrażeniem Twojej relacji. Już dawno nie czytałem tak zgrabnego i bogatego opisu wędkarskiej wyprawy. No i spotkanie z Panem Jeleńskim - też mam na półce wydanie "Wędkarstwa muchowego" z 1979 r. Jedna z pierwszych książek wędkarskich jakie przeczytałem. I to nie raz.
  9. andrutone

    rzeka Ślęza

    Zmienność pogody, o której pisał McGregor nie sprzyjała braniom, jednak sprzyjała fotografom. Ja też dorzucę kilka zdjęć zrobionych podczas tego spotkania:
  10. andrutone

    rzeka Ślęza

    Jaceen, super fota. Jestem pod wrażeniem
  11. Cześć, W niedzielę rano, 12.03, wybrałem się z kolegą Marcinem na dobrze znany nam, śródleśny, prywatny staw. Była to moja trzecia wyprawa na ryby w tym roku. Nalegałem na ten wyjazd, bo rok temu wybraliśmy się tam 13 marca, a dwa lata temu 8 marca. Wyniki mieliśmy wtedy mizerne, ale koniecznie chciałem sprawdzić czy nie zdarzy się, że "do trzech razy sztuka"... Niestety, "tradycji stało się zadość"... Planowałem na początek spróbować połowić płocie na spinning, bo się trochę o tym ostatnio naczytałem. Żyłka 0,10, najmniejsze twistery plemniki. Po godzince w końcu się udało - na żółtego twistera złowiłem płoć ok 20 cm. Niestety potem już nic, tylko na białego paprocha przyłowiłem małego szczupaczka. Przezbroiłem zatem sprzęt i próbowałem dorwać okonie, o których wiem, że są w tym stawie naprawdę przyzwoitych rozmiarów. Nie złowiłem jednak nawet jednego maluszka. Tak samo Marcin - przyłowił jedynie wymiarowego szczupaka. Wracając zatrzymałem się jeszcze na pół godzinki nad Widawą. Woda podniesiona ale dość przejrzysta. Tu nie miałem nawet jednego skubnięcia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.