-
Liczba zawartości
2 857 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
127
Zawartość dodana przez Elast93
-
Łowienie kleni wczesną wiosną nie jest moją mocną stroną, ale chętnie spróbuję coś złowić 1.Jaceen 2.lechur1 3.Carloss83 4.Elast93
-
To chyba teraz ja więc dla mnie po raz drugi będzie 1. Ufundowany przez bazę wędkarską "Bagna u Mańka" (Maniek72)- weekendowy pobyt dla laureata i osoby towarzyszącej w gospodarstwie agroturystycznym oraz na łowisku. Bardzo chętnie odwiedzę tamte rejony w innej porze roku niż za pierwszym razem
-
Mogę zmierzyć jutro jak to wygląda w modelu 360cm, ale czy wszystkie wersje są tak samo uzbrojone to nie wiem.. musiałbyś napisać do kogoś z dragon polska.
-
Zmniejszyć staw np wybetonować ten brzeg który dzieli twoją działkę i tą sąsiada + ogrodzić siatką żeby odciąć sąsiada od stawu. Koszta raczej duże ale spokój raczej dożywotni. Dopóki tamta osoba ma dostęp do któregoś brzegu wątpię czy cokolwiek pomoże..
-
Zapalonym spławikowcem nie jestem, podanych przez ciebie kijaszków w ręce nie miałem.. Sam posiadam dwie matchówki, jakiegoś tańszego flagmana do 20 g i wyżej wspomnianego dragona tylko w krótszej wersji 3,6 m Używam najczęściej spławików 2-5 g łowiąc głównie na 10-30 m od brzegu i głębokościach do 4 m - dają radę.
-
Poprzednie "wersje" były bardzo udane w mojej ocenie Porządne okumy oraz damowskie młynki zaczynają się od 200+ zł Z dragonów miałem tylko starą wersje vipera dobrych 5 lat temu, ale kołowrotki to raczej nie jest mocna strona tej firmy
-
Ja polecę ci kijaszki od Dragona z serii Mega Baits Combat match. Konkretny model to np : DRAGON MegaBaits Combat Power Match 4.20m 25g - cena ok 380-400zł
-
Ja bym sobie odpuścił te które wymieniłeś a dołożył 10-20 zł i kupił coś w rozmiarze 3000-4000 na przykład : SHIMANO SIENNA 4000 FD ten z czerwoną szpulą model na 2020r.
-
Ja od siebie mogę tylko napisać że ilościowo ryb (może poza boleniami w lecie) miałem rok dosyć średni.. Było kilka fajnych ryb ale jednak raczej dosyć przypadkowych.. Policzyłem że w 2019 r miałem prawie 40 wyjazdów bez ryby na brzegu na ogółem ok 120 wyjazdów Parę ryb które sporo mogły namieszać trafiałem w okresach ochronnych, nie wszystkie też zgłaszałem bo czasem po prostu nie robiłem fotek szczególnie przy nocnym łowieniu.Paru gatunkom prawie zupełnie odpuściłem, a do innych brakło tzw farta czy tam umiejętności W tym roku jeszcze nie zacząłem łowić, z reguły sezon zaczynam w marcu. Może ten sezon będzie trochę lepszy
-
Może i tak ale przy obecnej ilości "udzielających" się forumowiczów raczej nie wróżę temu wątkowi popularności..
-
Popieram, nie róbmy z haczyka drugiego jerkbaita gdzie co drugi spina gacie o byle g....
-
Kołowrotek do Spin Jaxon Grey Stream 2,65m 10-40g
Elast93 odpowiedział Larry_blanka → na temat → Spinningowe
Z tych " tańszych" to albo slammer albo pursuit II są ok ( co prawda nawój nie jest idealny, trzeba trochę pokombinować czasem żeby dobrze nawinąć linkę ale to bardzo dobre młynki ). W budżecie np do 500zł poleciłbym ci albo shimano ultegre xg albo penna spinfishera VI.. -
Kołowrotek do Spin Jaxon Grey Stream 2,65m 10-40g
Elast93 odpowiedział Larry_blanka → na temat → Spinningowe
Nie podałeś najważniejszego czyli budżetu Ja przy mocniejszym zestawie trzeci rok mam ryobi ecusime 4000, co prawda trochę już rolka szumi i łożysko na rolce bije, ale łowiąc ciężko na rzekach w nurcie to chyba tylko górnopółkowe shimano i penny to sprzęt na lata ( oczywiście gdy się smaruje i czyści bebechy) -
Co do wędzisk matchowych o takiej długości, wiele powiedzieć nie mogę bo sam używam tylko 3,6 oraz 3,9 m. Posiadam wędzisko flagmana do 25 g oraz mikado do 20 g.. W przyszłym sezonie zamierzam skompletować wreszcie zestaw z centerpinem do rzecznej wypuszczanki. Szczerze zastanawiałem się nad kijem dragon właśnie z serii mega baits tylko że model COMBAT o długości 4,2 m i cw do 25 g ( wędzisko przy tej długości waży tylko 220 g a kosztuje ok 200 zł czyli prawie połowę taniej niż podany wyżej model black shadow ). Kilka osób które znam łowi wędkami spławikowymi od Dragona i mocno je chwali, chociaż trabucco też zbiera w większości dobre opinie na forach.. Jaxona bym sobie odpuścił, z oferty tej firmy używam tylko stoperów cała reszta jest według mnie bardzo słabej jakości, którą porównałbym z ofertami od aliexpress..
-
Ja dzisiaj zaliczyłem chyba przedostatni krótki wypad nad wodę.. Po dwóch tygodniach przerwy dzisiaj na całe półtorej godziny wyskoczyliśmy nad nareszcie w pełni odmarzniętą ulubioną wodę stojącą.. Przez ten czas brat i kumpel byli na zero, ja zaliczyłem najpierw branie w pierwszym rzucie na 4 calowego relaxa lecz rybka może po 20 sek się spięła. Później przez bitą godzinę nie miałem kontaktu a pod koniec gdy już się ściemniało miałem jeszcze jedno delikatne branie którego sprawcą okazał się szczupak taki pod 60 cm. Fotek nie ma bo szkoda było czasu
-
Ja w zasadzie od początku grudnia nad wodą byłem aż trzy razy po 3-4 godziny Raz złowiłem parę leszczy o których tu nie wspominałem, jednego zmierzyłem miał 52 cm więc raczej ryba średniego kalibru. Trafiłem też raz szczupaczka może 50 cm a innym razem byłem na zero. Większość zbiorników w tym ulubione starorzecze które zawsze jesienią i na koniec roku było chyba najlepszym łowiskiem w moim odczuciu od ponad 3 tygodni jest nie do łowienia ze względu na lód który nawet po tygodniu temperatury rzędu średnio +10 stopni i nocek bez mrozu dalej nie puścił na tyle żeby móc wędkować... Dodatkowo choróbska za choróbskiem i chodzę zasmarkany średnio 2 tygodnie w miesiącu. Na Wiśle porównując z początkiem jesieni czyli okresem wrzesień-październik ludzie łowią duuuużo mniej sporadycznie pojedyncze fajne ryby, sporo moich znajomych od 2 miesięcy nie miało NIC sensownego na kiju. Podsumowując : 1.Ulubione jesienne łowisko nie do łowienia. 2. Na innych łowiskach albo większa część skuta lodem albo bryndza. 3. Na rzece coś trafić to fart większy jak 6 w totka. 4. Brak czasu/chorowanie. Jak zdrowie, pogoda oraz czas pozwoli będę nad wodą jeszcze raz lub dwa i to by było na tyle w tym roku.. Dla mnie końcówka sezonu ( ostatnie 3 miesiące ) to jest największa porażka chyba od 4 lat
-
Ja przy swoim kijku do 18 g pod łowienie podobne do tego co opisałeś mam młynek ryobi verum 2000 od jakichś 3 lat i jest ok. Przede wszystkim przy łowieniu żyłką skręcenia będą ZAWSZE, szczególnie przy łowieniu obrotówkami.. Ja od ubiegłego sezonu przestałem wędkować metodą spiningową z żyłkami a przy wspomnianym wyżej zestawie mam nawiniętą plecioneczkę 0,06 mm czasem stosuję 0,5 - 1 m przypon z cienkiego fluocarbonu ok 0,18-0,20 mm i to wszystko.. Przemyśl sprawę bo na wyniki według mnie to niema zupełnie wpływu, a samo wędkowanie jest o niebo przyjemniejsze Osobiście do takiej wędki którą podałeś brałbym coś w rozmiarze 2000-3000, w podanym budżecie możesz już śmiało celować w młynki typu : Shimano Sahara, Daiwa Ninja LT, Daiwa Regal LT. Rozważ również poszukanie używki np starych shimano czy daiwy bo czasem trafiają się po super cenach modele w świetnym stanie..
-
- Gatunek ryby: Leszcz - Długość w cm: 53 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 07.12.2019 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin) 15:07 - Łowisko (ewentualnie szczegóły typu: dokładne miejsce połowu, rodzaj łowiska, nazwa łowiska, najbliższa miejscowość): Wisła - Przynęta: Białe robaki - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. (pogoda, czas, własne wrażenia, ewentualna masa w kg, czy ryba została wypuszczona, itp.): Największy leszcz tego krótkiego wypadu
-
-
Na twoim miejscu poszukałbym jakiegoś używanego zestawu w dobrym stanie np. na grupach giełd wędkarskich na facebooku. Albo ewentualnie dozbierał tą stówkę i kupił coś już lepszego np zestawik Kij dragon express 2,75 m do 30 + kołowrotek ryobi ecusima 4000 ( cena takiego zestawu to ok 280-300zł ).
-
Gatunek ryby: szczupak - Długość w cm: 70 - Data połowu: 30.11.19 - Godzina połowu: ok 14:00 - Łowisko: starorzecze Przynęta: kopyto relax 4 cale na 12g główce Opis: Jeden z trzech tego dnia, branie w drugim rzucie z pod "trzcinki"
-
Po ostatnich prawie 2 miesiącach słabych wyników dzisiaj w końcu mogę napisać że coś drgnęło.. W ostatnim czasie nie dość że nad wodą bywamy rzadko bo raczej raz lub dwa w tygodniu na kilka godzin, to jeszcze albo odwiedzaliśmy złe miejsca na rzece albo po prostu nie trafialiśmy w godziny brań.. Dziś szybkie dwie i pół godzinki od 13:45 do 16:15 na starorzeczu no kill za szczupakiem z bratem i kumplem. Brat jeden krótki na brzegu + conajmniej 6 pewnych brań przy czym jedna prawdopodobnie lepsza ryba spadła zaraz po zacięciu.. Kolega podobnie jeden na brzegu i kilka kontaktów. U mnie w drugim rzucie melduje się siedemdziesiątka na relaxa 4 cale, później zaliczam jeszcze 8 brań z czego dwa krótkie lądują jeszcze na brzegu. Ogółem jak na taki krótki wypad to się działo Wrzucam tylko zdjęcie na miaromacie tego 70 cm :