Niby głupia interpretacja tych 50 metrów obowiązuje ale przy braku odcinków "no kill" każda ostoja ryby jest błogosławieństwem dla populacji. Te bystrzyny są też tarliskami i niech ryby mają tam spokój.
No faktycznie bardzo dziwne ale to nie koniec anomalii, na Widawie trwa w najlepsze tarło klenia i leszcza. Nigdy czegoś takiego nie widziałem.
A u mnie nad progiem, kopciuszek, taki ptaszek podobny do rudzika, właśnie wychowuje drugi lęg i wygląda na to, że skutecznie odkarmi młode.
Zaczynacie być na tej rzeczce jak tubylcy, którzy łowią taaakie ryby w stawku z żabami albo w rzeczce, w której wydają się żyć tylko kaczki dokarmiane przez babcie i przedszkolaków
No właśnie uniwersalny bo rzucam nim wszystkim, od komara przez streamera po piankowce ale nie za bardzo widzę takie łowienia na małej rzece czy kanaliku. Może taki sam ale krótszy czy jednak #4? Jakiś kierunek trzeba wybrać i liczę się z tym, ze mi nie podpasuje takie łowienia bo mucha coś nie może mnie wciągnąć. Traktuję takie łowienie typowo zadaniowo, w tym przypadku kleń z siurka jak Orla czy Dąbrocznia.
A co do przynęt to nie chciałbym się jakoś strasznie ograniczać. Nie planuję nimfy bo to ogarniam spinningiem.
Panowie, jakie muchołapki używacie pod taki siurek jak Ślęża, Oława i Bystrzyca? Coś mi się znów zachciało muchy Mam jedynie, niewielkie, doświadczenia z Odry za jaziem i kleniem na 3m #5/6.
Który cwaniak ten termin wymyślił? Ten który wymyślił wszystkie ostatnie spotkania dokładnie wtedy kiedy mam na noc do pracy?
A żeby pająki wam te muchy pozjadały ...
Brać raczej spiningowa i muchowa a Odra teraz trudna i niewdzięczna na takie łowienie. Sam biegam po siurkach, nawet Widawa dzięki bezpośredniemu połączeniu z Odrą, zupełnie pusta. Łowimy tam, gdzie jest szansa na rybę
Gdzie dwóch Polaków to trzy różne opinie
Łowiłem tam wczesną jesienią, całe dno jest wyłożone grubymi kamieniami, w kamieniach pełno okonków i innych małych rybek, na początku rafy ładne podmycia czyli żadna pustynia. Wiosną piękne tarlisko tam będzie, to poniżej mostu przy tych małych stanach wody nie spełniało warunku podhodowania narybku a z tym wiążę wielkie nadzieje. Jeszcze kamień gazował a już życie jak na rafie australijskiej tam kwitło. Bez paniki panowie..
Edyta: nie popatrzyłem dokładnie na fotkę a opisałem sytuacje w Świniarach...
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.