Skocz do zawartości
Dragon

Fido Angellus

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    288
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez Fido Angellus

  1. Na sam koniec poszedłeś ale to chyba wieczorem tam są Jak przydzwoni to pokażesz, prawda?
  2. Po doświadczeniach z cienkimi plecionkami a najcieniej to było #2 Momoi, łowię też na #6 a czasami nawet #8 no i po latach wróciłem do x4. Podyktowane jest to głównie miejscami w których łowię, małe rzeki i różnego rodzaju rowy odwadniające stawy, pełne gałęzi i roślinności. Na Odrze czy kanałach spokojnie można łowić cieniej bez wiru w pudełku z przynętami.
  3. Bardzo łagodnie traktuje się tutaj troli, bardzo łagodnie. Ale z drugiej strony, każdy może dorosnąć i zacząć wnosić merytoryczną treść. Może tym razem
  4. Ładne okonie łowisz, w tej jesiennej tonacji kolory rybki i liści to bajka... Bardzo lekko łowisz, jakim sprzętem to ogarniasz?
  5. Od Paniowic nad samą rzekę mandacik. Jak zostawisz przed drugim wałem to raczej nie. Ale naprawdę nie ma po co tam jechać, wierz mi.... I w zasadzie mandaty za wjazd do lasu rozdaje Straż Rybacka, dawno Leśnej nie widziałem nigdzie.
  6. Posiedziałem, łzy mi się lały, ze śmiechu, jak Baca snuł opowieści... Miło było się spotkać po tak długim czasie, dzięki i do następnego. Pozdrówki
  7. O 20 to ja spać chodzę , byłbym wcześniej jakby ktoś też miał chęć. Proszę tu dać znać albo na telefon. Pozdrówki
  8. Podstawowa gramatura u mnie to 2g. To taki uniwersał, widzę opad a okonie spokojnie sobie z nią radzą. Druga w kolejności jest 1g. Tu trzeba cierpliwości i jednak odpowiednich warunków w wodzie i nad nią. W tym przypadku było 3g i ciemna guma "robakopodobna" Te kilka ostatnich dni to zupełna zabawa w kotka i myszkę z okoniami. Krótko: Wczoraj wieczorem wpadłem na rewiry @wasyla , nawet ładny okoń mi się zapiął ale spadł, sporo drobnego i odprowadzeń. Chiciorem były byczki, po kilku braniach, myślałem, że to małe okonie, po jednym spadzie grubasa i jednym na brzegu nie miałem już czasu na zabawę bo na nockę szedłem. Łowienie byczków na spin to specyficzna zabawa... A dzisiaj rano wpadłem na tę samą miejscówkę i co? No i du..a. Jeden okonek, widziałem jak się podnosiły do gumki ale nawet nie trącały, nie pomagało nic...krótka bajerka z @wasylem i do domu. U niego to samo, odezwały się chyba po dwóch godzinach... Takie te ostatnie dni w pogoni za okoniem
  9. To nie był łatwy dzień, raz że zmieniły miejsca żerowania, dwa, że zmieniły preferencje. Jak to z okoniami, trzeba było je znaleźć jednocześnie dobierając odpowiednią przynętę. Dodatkowo startowały do agresywniej pracującej przynęty a to wiązało się z cięższymi główkami niż wynikało by warunków. Może pocieszeniem niech będzie to, że na jakąś setką dłoniaków trzydziestaka miałem też tylko jednego Pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś nad wodą.
  10. Oplułem się kawą, wiem co masz na myśli, pamiętam skąd ten cytat. Ja tam tylko przypadkiem przechodziłem z tragarzami....
  11. Pewnie i ja bym wpadł na chwilkę
  12. U mnie sporo drobnego okonia, jedno odprowadzenie "torpedy" i więcej nic. Musiałem się wcześniej zwinąć... Miło było się spotkać, dziękuję i pozdrówki. Do następnego...
  13. A gdzie tam jest marina? Aaaaaa,już wiem, wyguglowałem Powinienem dotrzeć
  14. To i ja kolegów przywitam wiosennie a w zasadzie na letniaka. Na rybach po kilka razy w tygodniu, słabiutko z efektami... Chodzę głównie za okoniem, drobnego wszędzie sporo, stoją w prądowych miejscach, bardzo mało na zamułach jak to do tej pory miały w zwyczaju, większe na przełomie luty/marzec łowiłem. Bolki jeszcze z pijawkami, stoją na dnie i się nie ruszają. Te cieple dni powinny zmienić sytuację. Przy okazji ładny szczupak, bolek, sandacz...suma na szczęście nie Pozdrówki
  15. Całkowita cisza w okoniach. Wszystkie, które łowię już wytarte ale, prawdopodobnie, z powodu zimnej wody nie wykazują praktycznie żadnej aktywności. Łowione przypadkowe drobne w ciepłych miejscach aczkolwiek typowe, płytkie i ciepłe łowiska potrafią być zupełnie ciche, bez dotknięcia. W tym roku ani razu nie założyłem bocznego troka, który w poprzednim był jedynym sposobem na okoniową aktywność a w zasadzie podobną nieaktywność. W miejscach katowanych, bez efektu, główkami, łowiłem piękne sztuki. Przed tarłem i po tarle. Założenie główki zmieniało łowiska w pustynię. Pozdrówki
  16. Powiem tak, do 3g musi być wklejanka bo inaczej łowienie to raczej zgadywanka. Powyżej może być dowolna konstrukcja choć do 5 też lepiej żeby była wklejka, jest też mniej urazowa niż tubular bo wycieniowana do granic rureczka węglowa lubi sie złamać jak nic innego na świecie. Powyżej to zupełnie bez znaczenia, tu już tylko przyzwyczajenie czy "lubienie" ma wpływ na wybór wędki.
  17. Może by tak zrobić spotkanko i pooglądać co tam kto ma. Pogoda nie za bardzo teraz ale jak się ociepli...Jak ktoś bystry w internetowe tabelki to może by coś takiego zmontował, oczywiście nie do publicznego wglądu, może za linkiem osobistym, żeby wpisać swoje zabawki i na spotkanie wziąć co kto by chciał zobaczyć, pomacać czy połowić chwilkę.
  18. Burzowy niesie mętną , wysoką i strasznie szybką wodę. Moim zdaniem ni huhu...
  19. I ja, skuszony słoneczkiem, wyszedłem z zimowej gawry nad rzekę. Oto "okón" dzisiejszy
  20. Nie chcę negować tego filmu ani sie wymądrzać, ale okoń prawie zawsze atakuje od przodu, każe przesunięcie haka w stronę ogonka zmniejsza skuteczność zacięć a do tego zamula pracę przynęty. Najlepsze na okonie są krótkie i w miarę wysokie haki np. typu Matzuo. Można a w zasadzie należy nimi zbroić przynęty większe a nawet duże gdy okonie takie atakują. Inny rodzaj haka, taki długi, dostosowany do przynęt 3" czy nawet 4" powoduje dużo pustych brań.
  21. Te okonie od dolnika do przelotki to mi się śnią nocami a te do spigota to nawet wtedy nie. Życzę jednak wszystkim
  22. Witam serdecznie w Nowym Roku. Myślę aby co nieco tu czasami dopisać i fotki też wrzucać. Nie lubię żadnych zawodów i cieszę się, że Jacek nie skomplikował za bardzo zasad zabawy. Chyba nie ma powodu aby wzorować się na "zawodowcach" bo chyba raczej chodzi nam o zabawę w gronie kolegów niż wyścigi. Od przed Świąt zrobiłem z tysiąc kilometrów samochodem i zdeptałem dobre trzydzieści kilometrów siurków i mini rzeczek w poszukiwaniu okoni. Sytuacja jest tragiczna, okonie znalazłem i to ładne sztuki ale miejsca gdzie są można na palcach jednej ręki policzyć. Miałem, przy okazji zabawy sandaczowej, zaopatrzyć się w jakąś miarkę ale ciągle nic nie nabyłem więc zdjęć nie ma. Jak będą to oczywiście dam znać.
  23. Fido Angellus

    Życzenia 2020

    Jacek, dzięki za to co napisałeś. Dzięki za słowa wspomnień i słowa otuchy na te dziwne czasy. Dla mnie Święta Bożego Narodzenia to podsumowanie roku, roku tak niepodobnego do innych. Wędkarsko rok tak słaby, że moje normalne narzekanie, że dzisiaj to już nie to co kiedyś , zbladło wobec faktów. Lubię dużo łowić nie koniecznie duże ryby, w tym roku raczej duże ale mało czyli nuuuuda. Jak dobrze pójdzie to w 2021 liczę na jakieś spotkanie w plenerze. Pozdrawiam Ciebie i kolegów z Forum. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego, wolnego od zarazy, Nowego 2021 Roku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.