Skocz do zawartości
Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 357
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    762

Zawartość dodana przez jaceen

  1. A łowi, łowi. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=256376#256376
  2. jaceen

    Sandacze 2013

    kadziul, dajecie do wiwatu. Ja się cieszę, że jeszcze mi dopisało szczęście. Odrzańskie szczęście.
  3. Kalendarze różne miałem. Z kwiatkami, górami, grzybami, trafiały się te z xxx, a tyle lat wędkuję i nie miałem z tematyką wędkarską (prócz notesika wędkarskiego). Ja zamawiam w ciemno a do obdarowania pewnie ze dwa dobiorę dodatkowo. Byleby nie w lutym
  4. jaceen

    Grand Prix haczyk.pl

    Chcę zwrócić uwagę na pewną rzecz. Jest część wędkarzy, którzy z racji miejsca, powiedzmy ogólnie pobytu, jest przypisana do jednej rzeczki, stawu czy jeziorka. Z takich przyczyn trudno wymagać od nich wszechstronności, gdy dominuje tam może jeden, czy dwa gatunki, które dorastają słusznych rozmiarów. Jednak może i oni znajdą swoje miejsce w tej rywalizacji. Nie dyskryminujmy ryb, które nie dorastają metrowych rozmiarów. Szczególnie broniłbym tu płoci i okoni. Ryby niby najbardziej popularne, a ilu wędkarzy łowi okazy z tych gatunków? Im bardziej skomplikowany regulamin i zbyt wygórowane limity, tym mniej uczestników
  5. Fajnie się czyta o wyprawach w miejsca, gdzie bywało się chociaż raz czy dwa. Zapora, robi wrażenie. miro79 powiedział Tak to już jest, jak ktoś nas i naszą pasję rozumie, to przeważnie okazuje się, że mamy do czynienia z dzieckiem Do następnego...
  6. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Druga strona wrocka. Dla potwierdzenia, tak to wygląda...
  7. Dla wrocławiaków, aby nie popsuć sobie zaplanowanego wędkarsko dnia, info. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=256146#256146 Dzisiaj byłem na zero
  8. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Cześć. Na weekend wielu z Was może będzie się wybierać na ryby na zimowiska, starorzecza, zatoki itp. Dzisiaj po nocnych przymrozkach, na dużych powierzchniach pojawił się cienki lód. Dobrze mieć w zanadrzu jakiś awaryjny plan i przygotować się na takie warunki.
  9. jaceen

    Sandacze 2013

    Może się okazać, że w tym roku, ostatniego swojego sandacza wklejam do wątku. Jeszcze w "trzech ostatnich rzutach" zapina się sum. Po kilku sekundach wiem, to na pewno ta ryba. Luzowanie linki nic nie dało. Nie ma rady i trzeba było rybę holować. +/- 100cm wąsatego. emocje były
  10. jaceen

    ABC woblerarstwa;-)

    Na wobler nanoszę lakier bezbarwny punktowo lub cienką warstwę. Przykładam piórko aby je przyłapało i po kilkunastu minutach delikatnie pędzelkiem wzdłuż piórka rozciągam lakier. Później to już jak nam wygodniej, zanurzenie lub pędzelek. I tak kilka razy. Dla podniesienia skuteczności wabika można nanieść delikatnie brokat lub wmontować krystal flash. Kiedyś robiło się lampki nocne z korzeni. Opalone i polakierowane miały niekiedy bardzo fikuśne kształty. W ten sposób można sobie także wypalić woblera. Wystarczy nad gazówką delikatnie opalić grzbiet woblera. Papierem ściernym wyczyścić odpowiednie miejsca i mamy wzór. Czyszczenie uwypukla, co daje dodatkowe refleksy po lakierowaniu.
  11. Jeżeli można, to mam propozycję. Wiadomo, że koszulki czapki, bluzy, to droższe rzeczy. Ograniczeniem przed nabyciem tych rzeczy może być nasz gust, czyli kolorystyka, wzór, przeznaczenie itp. Łatwiej mi byłoby wpiąć w swoją czapkę znaczek, nakleić na samochód "intymną" naklejkę z wędkarzem i logo, czy przypiąć emblemat na rzepy. I od rzepa chciałem zacząć. Taki rzep ma możliwość do zapięcia w wielu miejscach. Przede wszystkim możemy przymocować do swojej ulubionej bluzy, kurtki, torby itp. Nie trzeba zaraz wiązać się z narzuconym przez kilka osób modelem. Ja wykorzystuję wolne rzepy lub luźne paski z kamizelki wędkarskiej. Gadżety w formie wpinek, rzepów, naszywek, breloczków nie mają ograniczeń w naszych rozmiarach, typu sylwetki i płci To tak na początek tyle ode mnie
  12. Tutaj http://www.skyscrapercity.com/showpost.php?p=109406273&postcount=2616 jest trochę zdjęć z miejsc, gdzie wielu wędkarzy, być może, obawiało się utraty łownego i trudnego wędkarsko odcinka Odry. Ja miałem takie obawy. Wręcz spisałem na straty. Po tym co widać na zdjęciach, można powiedzieć, że jest dobrze. Będzie jak dawniej a może i lepiej?
  13. Dzisiaj odwiedziłem za dnia "Barki II". Wygląda, że powoli zaczynają się poważniejsze prace na tym odcinku. Jak daleko ta "modernizacja" się posunie czas pokaże. Czy w ślad "Barek nr1" na czas prac zostanie ograniczony wstęp? Może ktoś wie więcej?
  14. jaceen

    ABC woblerarstwa;-)

    Przeglądam wasze prace koledzy i chcę dorzucić kilka moich spostrzeżeń w temacie. Malowanie okazuje się bardzo trudną sztuką. Mi nie idzie. Pomyślałem, że jak wykorzystuje się do woblerów folie, płótna, kalkomanie, lub maluje się je w kolory i wzory niewystępujące w naturalnym środowisku ryb i są skuteczne, to... rozglądnąłem się w szpargałach i powstał taki wytrzeszcz Akurat zostało mi trochę piór z kapki szyjnej. Czasami po ulicach i łąkach różne takie piórka się pałętają i można coś niepowtarzalnego sobie stworzyć. Druga rzecz na którą chciałem zwrócić uwagę, to kotwiczki dwuramienne nielutowane. Doskonale nadają się do szybkiej wymiany nad wodą i nie trzeba mieć na każdej przynęcie. Ilość woblerów w pudełku jest przynajmniej dwukrotnie większa i nie plączą się jak te potrójne zapięte na kółka. Przy odpowiednim holu wyciągałem sandacze pod 80cm i nie odginały się, klenie 50-tki też nie prostowały grotów. Częściej zdarzało się to trójramiennym druciakom. Również wygodnie z takimi wyważa się i testuje. Przy większej ilości woblerów wymiana jest bajecznie wygodna.
  15. Dzięki haczyk.pl poznałem fantastycznych kolegów. Skorzystałem z ogromnej wiedzy jaka na nim jest przekazywana. Dzięki tomik! Gratuluję tomek1
  16. Tylko pomarzyć można o takich rybach. Gratulacje!!!
  17. Dzięki koledzy. Fix-bud, jak się przydały moje spostrzeżenia, to cieszę się. Racją jest, że sporo wędkarzy nie chce się chwalić swoimi wynikami. A spotykałem takich, że po oglądnięciu ich fotek głupio mi było pokazywać swoje Dużo wiadomości pomogło mi dojść do lepszych wyników dzięki temu forum i kolegom spotkanym nad wodą. Wystarczy pogrzebać w tematach i wiele perełek jest podanych na tacy. Tylko trzeba jeszcze w miarę często bywać nad wodą. Ostatniego dnia listopada znalazłem 1½godz. i po dwudziestej byłem nad wodą. Spotkałem forumowego kolegę i obławialiśmy odrzańską opaskę. Około 21:30 wydało się mi, że coś przytrzymało mi woblera. Po kilku rzutach miałem już pewne branie. Sandacz przed pięćdziesiątką wraca do wody. Kolega szybciej zwija się do domu. I mało co, a spełniłyby się jego życzenia na odchodne. Tylko światła samochodu zniknęły a ja mam branie. Potężne branie. Wędka mocno się wygina i zaczyna jęczeć hamulec. Po kilku sekundach zaczynam pompować. Już widzę cielsko w wodzie. Ryba spora, mogła mieć z 80cm. Jednak jeszcze jeden młyn i luz. Trochę , nie powiem, zdenerwowałem się i zakląłem sobie. Listopad nie był dla mnie łaskawy i takie zakończenie miesiąca byłoby wędkarskim sukcesem. Zobaczymy co grudzień przyniesie, pzdr. jaceen.
  18. Po kilku porażkach i robieniu za fotografa zdecydowałem się na to, co lubię najbardziej. Postanowiłem jeszcze w sezonie wydłubać klenia. Liczyłem, że jeszcze na miejskich odrzańskich miejscówkach jakiegoś uda się złowić. Dochodziła 23-cia. Żeby tak zawsze było, że jak sobie pomyślę... Zachęcony sukcesem zszedłem poniżej mostu i w postanowionym ostatnim rzucie zauważyłem jak do woblera wystrzeliła podwodna torpeda. Wędka przeniosła ciężar na przedramię i w kilkanaście sekund wiem, co chciało mnie pozbawić najłowniejszego w tym sezonie woblera.
  19. Gratulacje michalvcf! Trochę info dotyczące połowu pięknych sandaczy. Ryby złowione na opasce. Przynęta-wobler Gębali, 7cm pływający, gł. schodzenia do 1,2m. Ryby waleczne, szczególnie osiemdziesiątka. Dzielnie walczył. Emocje... i tu mogę polemizować, kto przeżywał większe Ja szukałem Gloogiem trochę głębiej. Jednak bez kontaktu. michalvcf przez skromność nie dodał, że ryby są do nadal złowienia.
  20. Okonie bigrafiego na półce poustawiałbym Od czasu do czasu strugnę jakiegoś wobka. Ostatnie wypociny.
  21. Dwa krótkie sandacze z wieczornej odrzańskiej opaski. Kilkanaście minut zamieszania przy powierzchni i cisza. Przed zmierzchem szukałem okoni. Może kiedyś zbliżę się do 40-ki.
  22. jaceen

    Bolenie 2013

    Bardziej liczyłem na klenia a skończyło się na bolku. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=255211#255211
  23. Odra 2013.11.10 Wrocław Miało być dzisiaj kleniowo a wieczorem sandaczowo. Wyszło boleniowo Rybkę oceniam na 55 centów. Wieczorem miałem jeszcze jedno puknięcie w woblera pod sandacza.
  24. Listopad darzy pięknymi szczupakami. Gratuluję! slav, taki sprzęt nie jest mi obcy myślę, że spokojnie możemy mówić o 9-ce z przodu.
  25. W piątek było bardzo miło nad wodą. Zaczęły latać pszczoły i inne owady. Ptactwo lata we wszystkie strony . Za dnia dwa brania na czerwone kopytko, raczej okonie. Wieczorem drobnica zgromadzona w górnych warstwach czasami panicznie uciekała przed drapieżnikami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.