Skocz do zawartości
Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 452
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    818

Zawartość dodana przez jaceen

  1. jaceen

    okoń

    Z albumu: Woblery

  2. jaceen

    okoń

    Z albumu: Woblery

  3. 2014.03.26 Odra-Wrocław Mnie się dzisiaj znowu poszczęściło. Trzy szturchnięcia i czwarte konkret branie. Przynęta, to miodowy wobler 4cm, prowadzony baaardzo wolno z mega przytrzymywaniem. Ryba piękna, mocna i w rozmiarze" L"
  4. Witeczek, nie "jaram" się danymi wędek. Wezmę do ręki, pomacham, powyginam i pasuje, albo nie. Celuje w te średnie, co by klenika i czasami jakiś metrowy przyłów zniosła. Jak się boję, że ryba mogłaby demolkę zrobić z wędki, to pochylam i zmniejszam kąt między żyłką. Przy zaczepach postępuję podobnie, ale wtedy kołowrotek w cztery litery dostaje, albo... Pomijając, że na skarpie inaczej bym podbierał i wypuszcza ryby, to niepewny wytrzymałości wędki, na solidnej lince, bez kija można ciężar wywindować. Teraz, to się złapałem, że nawet nie wiem jaką wytrzymałość procentową mają węzły jakie stosuję ( wszystkie dwa)
  5. Oto wobek, to on http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=249107#249107 Cieszę się jak dziecko, bo to ryba taka wypatrzona i planowana. Tym razem szczęście mi dopisało. I częściej zaczynam sięgać po swoje lipy niż sklepowe pianki. Z mojego doświadczenia wiem, że we wrocławskich rzekach klenie zaczynają się trzeć w maju. W tym roku może być tydzień przyśpieszenia. W Odrze apogeum do tarła bywało w czerwcu. I w tym przypadku tu też może być szybciej. Z tamtego roku miałem klenia, który jeszcze chyba w sierpniu polał mlekiem. Może jak nas ryby widzą to nie pobierają pokarmu. Tak dla własnego bezpieczeństwa.
  6. Post wyżej, to ode mnie. Chciałem sprawdzić, czy jako gość też mogę coś napisać
  7. Tak, mierzenie na kiju, dało 49cm. Przy większej rybie jest czas na zrobienie relacji. Zanim ryba da się podebrać, trzeba się z nią pomocować. Aparat mam zawsze przygotowany, ustawiony i przypięty do pasa. Dodatkowo zgodziłem się na pewne zadania. Emocje podczas holu i te, aby zrobić jakiś materiał walczą ze sobą. Raz jedne są mocniej odczuwane innym razem drugie. Taka uwaga, którą wziąłem sobie do serca, gdy chcę zrobić sobie zdjęcie z rybą. Daję rybie odsapnąć przy brzegu. Jak używam podbieraka, to ułatwia sprawę. Po wielkim wysiłku, wyjęcie ryby z jej środowiska, aby zaspokoić swoją próżność, może dla ryby skończyć się tragicznie. Wyobraźcie sobie bieg na 400m i po przebiegnięciu mety na siłę zanurzają nas pod wodę. Kilka sekund i po nas. Takie uspokojenie ryby w wodzie daje również czas na zdjęcia. Nawet, gdy zdarza się, że ryba w tym momencie uwalnia się sama, to pamiątka pozostaje. Nie wiem, czy jest gdzieś temat, ale warto maglować jak postępować ze złowionymi rybami. Nie chodzi mi o wzajemne ataki typu - nie macaj ryby! Tylko, jak już musisz:) to rób, to tak i tak, aby jak najmniej jej zaszkodzić Widziałbym takowy w "Junior Haczyk", bo ze starszymi wędkarzami czasami trudno się rozmawia
  8. Nie jest to Wrocław, ale ta rzeka. Dla niedowiarków, że może dać wiele fajnych wrażeń, też coś od siebie dodam. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=260298#260298
  9. 2014.03.21 rz.Oława Zapraszałem na dzisiejszy wypad. Tym razem odzewu nie było. Narzekać na samotność nad wodą nie będę, bo lubię taką sytuację. Specjalnie dla tego klenia machnąłem około 20km. Kilkanaście dni temu poznałem jego stanowisko i wiedziałem, że to nie byle co, ta ryba. Obławiałem miejscówkę kilkoma woblerami. W końcu na agrafce zawiesiłem złotego, pływającego woblerka 30mm własnej produkcji. Drugi rzut pod przeciwległy brzeg, i sprowadzam woblera wachlarzem na napiętej szesnastce Ownera do siebie. Przytrzymanie, zacięcie i pojawia się wielka fala. Jest płytko i wrażenie o wymiarach ryby rośnie proporcjonalnie do czasu walki. Pierwsza próba podebrania ryby i odjazd... Druga próba i został tylko lej w wodzie Trzecim razem, już uspokojony kleń poddał się i oto on Miałem jeszcze jedno branie, jednak refleks jeszcze nie ten. Za kilka dni pojadę tam jeszcze raz. Zlokalizowałem innego, też słusznych rozmiarów. Już myślę jak do niego się dobrać pzdr. jaceen
  10. 2014.03.20. Odra-Wrocław Kilka wyjść i niesamowity pech. Brania jakieś były, ale nie mogłem w tempo zaciąć. Oby dzisiejsza wyprawa była przełomem. Nocny, odrzański kleń. Dobre 45cm. Wobler 5,5cm; Owner 0,16; Konger Maxim Travel-Spin 5-18g, Quantum Antix 1000
  11. jaceen

    No caption

    już białoryb żeruje na sieczce 8-)
  12. jaceen

    No caption

    Z albumu: Woblery

  13. W tym sezonie na Bystrzycy już z kolegami z forum łowiłem. Na Widawie również. Na Ślęzie też spotkałem i poznałem kilkoro. Teraz zapraszam na wspólne wędkowanie na rzece Oławie w okolicach Groblic. Planuję piątek od 16-ej. Ewentualnie, jak będą chętni, zamiast piątku w niedzielę. Godziny podobne, czyli okolice 16-ej. Nie znaczy, że ktoś może wcześniej, ja niestety mam ograniczenia. Tak czy inaczej, ja za kleniem planuję tam się wybrać. jaceen
  14. jaceen

    Widawa

    Nie byłbym sobą Niewiele czasu, bo półtorej godziny miałem na zaliczenie ryby z Widawy. Tym razem z D-sem i pieczywem, obławiałem kilka miejsc w okolicach mostu. Dwa niemrawe brania i w ostatnim rzucie i miejscu zdecydowane branie i mały sukces. Myślę, że tym sposobem w końcu odmienię złą passę, która mnie prześladuje. Oława, Ślęza, Odra, na wszystkich miałem porządne spinningowe ryby, ale przegrałem lub nie zacinam w tempo. Oby to był przełom.
  15. Będzie wieczorem co oglądać. Może linki do filmów warto byłoby do tematu "Filmy wędkarskie" skopiować? Łatwiej odkopać je w razie potrzeby poszerzenia wiedzy. jaceen
  16. jaceen

    Widawa

    2014.03.14 Było nas trzech... i łowiliśmy przez około 2 godz. w przyujściowym odcinku. Może następnym razem będzie lepiej
  17. jaceen

    Bystrzyca

    Jak będziesz ją (Bystrzycę) systematycznie macał, to po pewnym czasie stwierdzisz, że tam łatwiej o kleniowe rekordy niż na Odrze. To samo dotyczy się innych rzek - dopływów Odry. W piątek próbujemy na Widawie. Wstępnie jest nas dwóch. Jak są chętni, to dawać znać.
  18. Jak bigrafi wklei swoje zwierzątka, to nie wiadomo, czy powinno się cokolwiek po nim pokazywać Ale co tam. Teraz w modzie mini woblerki z "jajem", to i ja sobie kilkanaście stworzyłem. Dzisiaj nawet część sprawdziłem nad wodą. Walą rybki w to to, że hej!
  19. jaceen

    Bystrzyca

    Życiówka mocno wyśrubowana Śliczny "senior warga", gratulacje okazu!
  20. Kars48, gratuluję! Ostatnio też doświadczam podwójną radość, że biorą na swojaki Obecnie staram się kusić te rybki tak jak wspominali koledzy we wcześniejszych postach, czyli: mini wobkami, wobkami z "jajem". Woblery znanych firm i rękodzielników. Z powodu, że zacząłem robić je samodzielnie, coraz częściej sięgam po swoje przynęty. Nie wszystko nadaje się do pokazania , ale łownością nie ustępują firmówkom. Na forum są koledzy, co takie woblerki pod klenie i jazie mają i chętnie się nimi podzielą. Proponuję zaglądać na zakładkę "Galeria przynęt spinningowych" pzdr. jaceen
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.