-
Liczba zawartości
5 357 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
762
Zawartość dodana przez jaceen
-
Dzisiaj dostałem info. że w dolnośląskim, są jeszcze miejsca, gdzie koszyczek grzybków można uzbierać. Ja jednak bardziej wyglądam za jesienno-zimowymi. Kilka dni temu spotkałem już płomiennice zimowe. http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&ved=0CCIQFjAA&url=http%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FP%25C5%2582omiennica_zimowa&ei=YKmiUNeULojzsgay6oHYDg&usg=AFQjCNFQamQZjxHG3G0Y5nYkUCr2NI9OCA Stanowiska uszaków bzowych namierzyłem jakiś czas temu, http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=5&cad=rja&ved=0CDEQFjAE&url=http%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FUszak_bzowy&ei=C6yiUMC_AorFtAaN9ICABQ&usg=AFQjCNFddD3EILxskcqMJd3WLZGRbrOOyw a jeszcze do kompletu brakuje mi stanowisk boczniaków.
-
Mniej brań dzisiaj, ale coś udało się wyhaczyć. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=238036#238036
-
Aaa, pochwalę się znowu. Minął miesiąc od kiedy szóstka z przodu. Po kilku wypadach i wielu przerzuconych gumach, trafił się trochę ponad. Odra-423.
-
Przewidując, że okolice barek będą oblegane, połowiłem sobie na Odrze-421. Trochę gum straciłem, ale coś za coś. Kilka krótkich i jeden największy z wymiarem.
-
Tez byłem w sobotę w Janówku i potwierdzam. Na betonach jest zgromadzony ciężki sprzęt i wycinane są drzewa wzdłuż drogi dojazdowej. Trzeba mieć na uwadze, że samochody, raczej trzeba będzie zostawiać przed wałem.
-
02.11.2012. Odra Kilka brań i jeden krótki sandacz z warkocza. A przy jednej z główek szczupak. Wszystko dzisiaj na atramenty, herbaty i oleum .
-
Trochę zmarzłem, ale działo się. Kukurydzy nie miałem , ale były twistery, biało-beżowe, białe i marchewkowe. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=237208#237208 Benten piękny okaz szczupaka.
-
W środę miałem kilka brań. Dwa małe sandacze zacięte i jeden ładny okoń, około 30-tki. Dzisiaj 1½ godziny nad wodą i jeden szczupak koło 50-ki. Dwa brania sandaczowe i jedno trafione, takie 60cm. Na koniec bolenie się uaktywniły i to spore. Jedno kopnięcie, ale spina się po kilku sekundach.
-
Czy muzyczny telefon nokia X2-00 jest lepszy? Mimo to, kilka osób punktowało zdjęcie, wykonane tym sprzętem. Robek, gratulacje! Dzięki za głosy na moje wypociny:)
-
2012-10-25 Dla mnie, to raczej zakończenie sezonu grzybowego. Umówiłem się na wspólny wyjazd z kolegami z forum, z boseibem i Booseibem Na parkingu tylko my. W trakcie wędrówki dołączył do nas pies gajowego. Roboczo nazwany „Pies”, który nam towarzyszył do samego zakończenia wyprawy. Pilnował, aby nie pozyskiwać grzybów chronionych, choćby spotkanych kilka egzemplarzy sarniaków. Do kosza wpadały przeważnie podgrzybki. Trafiały się także, jeden borowik, zielonki, maślaki pstre i zwyczajne, trochę opieniek. Trochę porządków w koszach i efekty zbiorów. Dzięki i pzdr
-
GRYFÓW ŚLĄSKI Miałem okazję w tym mieście i jego okolicach spędzić trzy dni. Bazą noclegową był obiekt agroturystyczny AGRORYB http://www.agroryb.pl/ W czasie pobytu było przenikliwie zimno i wiał porywisty wiatr. Mimo, że właściciel pozwolił wędkować w dowolnym stawie, dopiero trzeciego dnia zdecydowałem się spróbować przechytrzyć karpia. Niestety, kilka delikatnych pociągnięć i mimo, że ryby przed organizowanymi zawodami, były na głodzie, nic nie złowiłem. Pozostało zadowolić się pieczoną kiełbasą na ognisku. W cenie noclegu wliczone jest wędkowanie. W pobliżu ośrodka nie brakuje mieszkańców, na których z pewnością dłuższą chwilę skupimy uwagę. Sam Gryfów Śl. posiada liczne zabytkowe kamieniczki, kościół św. Jadwigi z epitafium w piaskowcu z wykutymi postaciami rodziny Schaffgottschów http://www.cit.gryfow.pl/kaplica-nagrobna-rodu-schaffgotsch,a9.html http://radoslawsobik.pl/panoramy/gryfow/index.html Jezioro Złotnickie. Możemy do niego dotrzeć z centrum Gryfowa wyznaczonym szlakiem pieszym w około 30 minut. Do tamy na jeziorze, dotrzemy w około 1½ godz. Zbiornik powstał po spiętrzeniu rzeki Kwisy. Oprócz zadania retencji i produkcji energii, nad jeziorem znajduje się kilka ośrodków wypoczynkowych, namiotowych i wypożyczalni sprzętu pływającego. Trochę wydziwiam ostatnio z fotami, ale to niedługo przejdzie
-
Gratuluję połowu! Takie zdjęcia, dają mocną motywację wędkarską.
-
aregmax napisał/a: Chodzi o czernidłaki. Te na zdjęciu, to chyba są czernidłaki kołpakowate, a można je pomylić z czernidłakiem pospolitym. Ten z kolei, i tu cytat z Wolnej encyklopedii WIKIPEDIA: Podobają się mi takie zbiory jak u Michcia. Grzybki wszelkiej maści. Takie kosze najbardziej cieszą.
-
Odra-Wrocław-miasto Koniec dnia, białe kopyto z niebieskim akcentami, kilka brań i jedno zacięte.
-
Wrocław-Odra-miasto Wczoraj pod wieczór jedno miękkie branie na twistera motor oil i szczupak ponad wymiar. Dzisiaj rano na wleczone kopyto "marchewka" trochę większy, +/-60
-
Jeszcze wykorzystałem piękną pogodę i spróbowałem coś konkretnego z lasu uzyskać. Niestety, miejsca gdzie lubię odwiedzać przeczesane i trudno cokolwiek do koszyka znaleźć. Mimo tego, kilka koźlarzy białych, czerwonych, babek i też podgrzybki i maślaki zwyczajne znalazłem. Do galerii na zimne długie wieczory kilka fotek też sobie zrobiłem. Po spożyciu tych grzybków, przez dwa dni zapomnijmy o alkoholu.
-
Na napływie główki. Głębokość ok. 2-3m, branie z agresywnego podbicia, obciążenie 20g.
-
W ramach rekompensaty za nierozegrany mecz. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=236646#236646
-
2012.10.16 Cały dzień padał drobny deszcz, nie taki jak w wawie przed meczem. Przerzuciłem kilka kolorów gum i na odchodne na standardowe białe z czarnym grzbietem kopyto, siadł sandacz z siódemką z przodu. Odra przed Wrocławiem.
-
Zgadza się, przyjemnie jest zbierać grzyby. Dodatkowo jak jest wysyp, to ludziska nie mogą się pohamować od nadmiaru. Ja jakoś nie narzekam, bo w lesie robię dokładną selekcję i w domu praktycznie pozostaje tylko delikatna kosmetyka. Wypraktykowane mam, że średni koszyk wystarcza na cztery sita suszarki z Niewiadowa i na sos ze świerzych grzybów. Kilka wypadów wystarcza, by do następnego sezonu korzystać z własnych zbiorów i przeglądnąć galerię zdjęć w zimowe wieczory. W piątek byłem chyba przedostatni raz i i wnioskuję, że zaczyna się wysyp. Sporo małych podgrzybków brunatnych, maślaków zwyczajnych, podgrzybków aksamitnych a maślaków sitarzy, to nikt nie zbiera. Ci co mogą, to niech korzystają. Ja dopiero za tydzień się wybieram. Może jeszcze coś uda się dozbierać. Poniżej zbiory z piątku 2012.10.05.
-
2012.10.02 Zaczęły pojawiać się maślaki zwyczajne. Sporo młodych koźlarzy zostało w lesie (totalne sito). Po kilku dniach sprawdziłem ponownie "miejscówki". Sześć godzin w nogach i uzbierałem koszyk przeważnie koźlarzy, ok. 5kg.
-
Czy ktoś by bardzo cierpiał, jak by tak dalej pozostało?
-
Myślę, że jeszcze uda się mi klenie połowić. W grudniu chyba oglądniemy Twoje relacje z czarowania "pająkami"? Kliknij na link poniżej i znajdziesz odpowiedź, pzdr.
-
2012.10.01 Na rybach było tak...
-
30.09.2012 Woda niska i o większe okazy było niezwykle trudno. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=235970#235970