Skocz do zawartości
tokarex pontony

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 357
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    762

Zawartość dodana przez jaceen

  1. Dzięki koledzy, że zwracacie uwagę na te monidła Czasami człowiek podnieca się możliwościami programów. Doskonale zdaję sobie sprawę ale zdjęcie robione pod słońce i trzeba było jakoś je uratować. Do tego aparat kieszonkowy i wyszło jak wyszło Na wyświetlaczu wygląda niby dobrze na monitorze już jest inaczej. Dzisiaj tylko spin i trochę moich wystruganych przynęt sprawdzam. Jak się nie odezwę to znaczy, że poległem
  2. Kolega dzisiaj miał mniej szczęścia Do mnie znowu się jeden raz uśmiechnęło iiii... Wyszło całe 48cm klenia. Tym razem ds.
  3. jaceen

    Klenie i Jazie 2013

    Ta wyprawa z rzeki sąsiedniej. Może się mi upiecze i krawata nie dostanę. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=245402#245402
  4. Dawid to już klasyka wędkarstwa. Michcio dawno się nie pokazywał a rybki łowił. Dzisiaj sprawdzałem jak się spisze czteroczęściowy travel 5/18g. Potrzebna była jakaś ryba. Po dwóch godzinach machania poczułem trącenie. Chwila wyciszenia, zmiana wobka i po drugim rzucie opór i zacięcie. Ryba idzie w nurt a wędka gnie się po największą przelotkę. Antix terkocze, ale wszystko jest wyregulowane jak trzeba. Kilka kopnięć i powoli zacząłem pompowanie. Po ok. 2 minutach ryba jest na brzegu. Kleń wyglądał na ok. 45cm. Dalej u mnie wyprawa, to efekt jednego brania. Nie narzekam, bo może być gorzej
  5. jaceen

    Klenie i Jazie 2013

    Nie tylko o dużych kleniach. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=245340#245340
  6. Ostatnio moje wyjścia na klenie kończą się jednym braniem. Żeby jeszcze udało się zakończyć holem, to byłby sukces. Pogoda jaka jest wszyscy wiedzą i każda, nawet niewielka ryba bardziej cieszy niż ryba z sezonu letniego. We Wrocławiu padnie kilkaset drzew w ramach modernizacji węzła wodnego. Pozostałe chyba pójdą na ząb "firmy", która od wielu lat ma się dobrze i z roku na rok populacja rośnie. Bystrzyca ma swój klimat i warto czasami w jej otoczeniu pobyć. Jak wcześniej wspomniałem i tym razem skończyło się na jednym braniu. Klenik w granicach 35cm.
  7. Również gratuluję udanych łowów. Winko jak zwykle na swoich wodach czaruje klenie. Mimo niesprzyjającej pogody próbuję także połowić. Ostatnie dwa wypady i po jednym braniu. Niestety pech mnie dopadł i klenie się ostatnio spinają.
  8. jaceen

    Bystrzyca

    Pozwolę sobie nie zgodzić się. Mimo przedłużającej się zimowej pory warto rzekę odwiedzać. Nie zdążymy obejrzeć się a maj nastąpi i co niektóre rybki będą w amoku godów. Pokrzywy zaś pozbawią nas wielu miejsc, które teraz mamy jak na dłoni. Zapewniam,że wiem co piszę, rybki są. Trochę szczęścia też czasami się przydaje. Ja dzisiaj niestety go nie miałem. Jakiś ładny klenik po kilku kopnięciach wypiął się.
  9. DAWID, łowisz fajne ryby. Twoje efekty działają jak dopalacze, trudno usiedzieć w domu, gratulacje!
  10. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Cześć koledzy. Odwiedziłem wczoraj odcinek Odry na odcinku ZOO. Trochę łyso się zrobiło. Cały ten kawałek praktycznie jest dostępny z brzegu. Jeżeli pozostałe drzewa nie pójdą pod topór, to jak się zazieleni, będzie trochę cienia i ogólnie nie będzie źle. Oczywiście wędkę miałem ze sobą. Kilka nieśmiałych brań i jedna spóźniona reakcja na jedno porządne kopnięcie na ds-a.
  11. Dokładnie artech. Czasami też coś i ukręcę. Część tego co przygotowałem na ciężarach do 5g. A że brakuje mi dokładności i są to wyroby do mojego użytku, to nie są takie wypieszczone np. jak Twoje. Więc czasami w sklepie leżą takie sobie cudeńka i wołają...weź mnie, kup mnie. I tak oto stałem się między innymi posiadaczem Twoich kilerów i od poprzedniego sezonu pb okonia mam 34cm. Już mnie opuszki trochę bolą od strugania. Na koniec dzisiejszej pracy, wystrugałem (roboczo nazwałem) Jasia i Małgosię. Co dalej z tego może wyjść? Strugacze chyba się domyślą . Może gdzieś to było, ale ten temat przeglądałem b. dawno temu, odświeżyć nie zaszkodzi. Proste wykorzystanie tego, co pod ręką mamy a efekty przy wprawie są więcej niż dobre. http://www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1546&mode=&order=0&thold=0
  12. Masz rację. Jednak wydaje się mi, że tak też było w tym przypadku. Technops zawarł wszystko w jednym zdaniu. W tej sprawie nie mam więcej nic do dodania.
  13. Gdzie ta wiosna! Żeby nie było, że tylko chlebem klenie karmię, to czasami coś strugnę. Przeważnie są to podpatrzone wzory lub moje wariacje. Na przodzie "oczka" które bez sterów leciutko lusterkują. Większa woda zweryfikuje, czy drobne stery będą potrzebne. Dalej gąsienico-żuko-biedronki. Klenie mają wybór w co mogą walnąć. Na trzecim planie coś dla kleni z francuskim podniebieniem i z muzycznymi upodobaniami .
  14. jaceen

    Rozpoczęcie sezonu

    Szanowny kolega pojawił się na forum i wypierdział kilkanaście postów punktowo. A może dywanowo? Jak bym był karpiarzem, to znalazłbym się w towarzystwie 99% nienormalnych? Tak przedstawia w swoich wypocinach ów gość. Z łatwością przychodzi wrzucanie nazwisk i umniejszanie fachowości a samemu ukrywa się pod jakimś nickiem, który przy pomocy wujka Google odczytuję, że gość myśli. Mało tego, to jest wędkarz! Zapomniał jeszcze dodać (nie wiem jak po angielsku) jedynyThinkingAngler . Niedługo sam ze sobą będzie polemizował i poprawiał swoje błędy. Nie trawię ludzi ze zboczeniami, bo nie wiem, do czego mogą się posunąć lub kogo mogą... zawodowo. Z tych postów, wystrzelonych jak karpiowe kulki jeden za jednym wnioskuję, że ów myślący, jest chyba nielubiany na innych forach. Może być jeszcze taka przyczyna, że intelektualnie nie mogą sprostać i zaszczycił swoją obecnością tutaj. Z szacunku na osoby, które w wątkach karpiowych udzielały się i pewnie dalej będą to robić mimo takich pyszałków, trochę wstrzemięźliwości doradzam. Tym bardziej, że ostatnio forum karpiarskie opuścił nieodżałowany nasz kolega. Może kiedyś osiągniesz takie poważanie, czego bardzo życzę. Co do milczenia. Warto czasami to robić i być uważanym za mądrego, niż odezwać się i rozwiać te wątpliwości.
  15. Jak w temacie http://www.wedkarski.com/content/category/5-katalogi-wedkarskie
  16. Gratulacje za ładnego klenia. To już wyśrubowałeś pb. W głównej mierze zawdzięczasz sobie wynik. Konsekwencja, częstotliwość bycia nad wodą i poznawanie miejsc. Niektóre miejscówki będziesz omijał, bo szkoda będzie na nie czasu. Wędkę trzeba pilnować, bo szkoda kasy na następną Panowie, piękne te wasze pstrągi. Gęba się cieszy na fajne fotki ryb, tym bardziej, że za oknem śniegiem mokrym zacina i z dzisiejszych planów nici.
  17. fix-bud, regularnie łowisz nawet w trudnych zimowych warunkach. Widać czego chcesz i masz rozpracowany swój styl. Właśnie słyszę, że nastąpiła kalendarzowa wiosna. Przydałoby się zamknąć marzec jeszcze jakąś konkretną rybką. W czwartek spróbuję powalczyć, tym bardziej, że prognoza pogody od piątku jest niekorzystna.
  18. http://imageshack.us/photo/my-images/838/20130124lza4.jpg/ http://imageshack.us/photo/my-images/560/20130313odra7.jpg/ http://imageshack.us/photo/my-images/689/20130305odra14.jpg/
  19. jaceen

    Filmy wędkarskie

    Dawid, a to jest widok tej miejscówki w scenerii zimowej. Świeże, bo z lutego
  20. jaceen

    Klenie i Jazie 2013

    Myślę, że warto przeczytać artykuł http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2661 jest to metoda bliska mi sercu i warto spróbować, czy takie wędkowanie będzie sprawiać przyjemność. Dla wielu wędkarzy takie łowienie kojarzy się z początkiem swojej pasji wędkarskiej. Są to metody aktywne, porównywalne do spinningowych. Wędrówki, brodzenie, stały kontakt z wędką, lokalizowanie nowych miejsc i prostota zestawu i przynęty. Same zalety. U mnie jest taka różnica, że zrezygnowałem ze spławika, gdyż trudniej mi z nim kontrolować przynętę krótszą wędką nie brodząc w wodzie. I jeszcze, ja nie łowię na miąższ chleba, tylko na tą spieczoną skórę, a środek wyjadam sam . Opisywany odcinek Nysy miałem okazję w poprzednim roku zobaczyć na spływie kajakiem. Przypomniało się mi, jak uczyłem się w ten sposób łowić klenie na Sanie. Rapa-man napisał/a: Wrocław kolego, to jeszcze Wrocław. Tam gdzie Ty jeździsz z pewnością klenia i innych ryb też jest sporo.
  21. Dziękuję za miłe słowa. Często obiecuję sobie, że w końcu nastawię się na okonie, byczki, lub inne ryby. Zawsze jest tak jak ktoś z Was koledzy wklei jakieś fotki z udanych połowów tych gatunków. Przychodzi co do czego i cały misterny plan w p...u. Dzisiaj sprawdzałem czy 13-ka jest dla mnie szczęśliwa http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=244166#244166
  22. jaceen

    Klenie i Jazie 2013

    Dziękuję koledzy za miłe komentarze. Mam nadzieję, że te kilka zdjęć tych wspaniałych ryb, ładuje baterie na wyprawy nie koniecznie zakończonych pełnym sukcesem. Byłem dzisiaj na Widawie i nie zdecydowałem się tam łowić Na mniejszych dopływach Odry teraz są trudne warunki do łowienia, to korzystam z dobroci dużej rzeki jaka jest właśnie Odra. Na ścieżce brak śladów, nawet z pieskami nikt dzisiaj na spacerek tędy nie szedł. Po gałązkach widać, że woda opadła o kilkadziesiąt centymetrów, a i tak jest jeszcze wyższa niż zwykle. Tu chcę trochę przemycić swoich przemyśleń. Drodzy koledzy, nie ulegajcie pewnym presjom, że na ryby bez podbieraka, że bardziej sportowo to podbieranie ryby ręką, że przeszkadza. Ale jak jest wysoka burta i muszę pominąć łowisko, to żal, jak jadę na tyłku z oblodzonego brzegu do wody, to mam gdzieś czyjeś poglądy. Rozsądek i jeszcze raz, myśleć nad wodą. W okresie cieplejszym, również rzadko korzystam z podbieraka, ale w warunkach zimowych, jak nie ma woderów, brzegi strome, nie polecam wybierać się na ryby bez niego. Gdyby nie to, to mógłbym dzisiaj tylko pomarzyć o kleniach. Zaczęło się od brania na drugiej miejscówce. Dzisiaj z powodu bardzo śliskich i oblodzonych brzegów obławiałem z bezpiecznych stanowisk, napływy z cofek na ostrogi. Branie energiczne, zacięcie, krótka walka i luz. Pomyślałem, że może jeszcze jakiś kleń stoi w tym miejscu, zarzuciłem zestaw. Kilka chwil i porządne branie, nie czekałem na poprawkę, zacięcie, krótka walka i luz. Co jest do „pani” nędzy! Daję sobie 10 minut i zarzucam trzeci raz (za każdym razem trochę w inne miejsce) i po kilku minutach trzecie branie. Zacinam i… zero . Przypon pękł. Musiał być już uszkodzony. W takich warunkach zmarnować trzy brania! Nastawiam tyłek do skopania. Jednak dzisiejsza trzynastka nie była taka bezlitosna. Dałem jeszcze raz szansę miejscówce. Przerzuciłem zestaw pod podstawę główki i nie czekałem dwóch minut jak szczytówka pyknęła, wyprostowała się i zaczęła w oka mgnieniu giąć ku wodzie. Zacinam, hamulec wyregulowany najdelikatniej jak można. Tak, że przy pustym zacięciu już mi się odzywał. Zaczęło się, ryba w pierwszej chwili przymurowała, po kilkunastu sekundach ruszyła pod prąd. Myślę, że to nie przelewki, bo mocno kopie, ale wędka doskonale reaguje na zrywy. Hamulec terkotał, ale w końcu trzeba rybę chociaż zobaczyć. Dwa odjazdy i podbierak załatwia resztę. Zrobiło się "bardzo ciepło". Nie mam już żalu do poprzednich porażek. Ryba wygląda na dobre 50cm. Po zmierzeniu w domu znacznika na wędce wyszło, że ryba mierzy 49cm. Drugi wyglądał na jakieś 35cm. Podsumowując, sześć brań, cztery ryby na wędce, dwie wyholowane i jeden zerwany przypon. Piękna sceneria, dokuczliwe zimno ale emocji nie brakowało. Z wędkarskimi pozdrowieniami, jaceen
  23. Winko nie jest tak źle. Są łowione zimowe karpie, leszcze, płocie, trocie a większość wędkujących może nie ma takiej potrzeby dzielenia się wynikami. Trochę szkoda, bo kolorowiej by było i motywacja większa. Dawid jak zwykle trzymasz fason.
  24. jaceen

    Klenie i Jazie 2013

    Dzisiaj, to było 10/12g (pałki do troka). Bystrzyca dobrze "ciągnie", to wyjątkowo obciążenie większe. Zdarza się, że trzy gramy zaciskam i tak łowię. Drgająca szczytówka.
  25. Dzisiejsze dwie godziny i około 45 cm. Więcej w wątku kleniowym http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=243999#243999
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.