Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 242
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    717

Zawartość dodana przez jaceen

  1. jaceen

    Mietków

    Jesienne zarybienia http://www.wroclaw.pzw.org.pl/wiadomosci/69084/60/o_wedkowaniu_w__miesieczniku_wroclawianin
  2. jaceen

    Sandacze 2012

    Dzięki koledzy. Muszę przyznać, że ten rok jest wędkarsko dla mnie dobry. PB w trzech gatunkach ryb w sezonie, po tylu latach wędkowania, to dla mnie wielkie osiągnięcie. O tym na pewno wspomnę w podsumowaniu roku.
  3. Po prawie trzech latach posuchy, zaczynają mi lepiej gryźć sandacze. Trzeba się cieszyć z tego co Odra obdarza. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=238888#238888
  4. jaceen

    Sandacze 2012

    26.11.2012 Odra 423 Dwa brania i dwa krótkie sandacze na czerwonego twistera, główka 25g. 28.11.2012 na zero. 29.11.2012 Odra423 Dwa brania i dwa sandacze. Prezentowany miał 64cm. Guma "Dragon Mutant" na główce 30g. Brania z środka nurtu.
  5. A tu, sympatyczny kolega się myli. Kilka udało się mi złowić. Jeszcze, to była Widawa Nawet sporo kilosków od ujścia też, tylko jako przyłów. A jak odgrzebię fotkę z archiwum, pokażę przy następnym wędkowaniu
  6. Winko znowu zaczynasz czarować i piękne klenie prowokujesz. pankowaty teraz, to dopiero będzie problem poprawić PB. Dzisiaj półtorej godziny za sandaczem na Odrze i zero brań.
  7. środa 21.11.2012r Odra-423 Żeby nie popaść w zachwyt, wczoraj ryby nie reagowały u mnie i u kolegi na żadną przynętę. Trochę rozeźlony, ale skoncentrowany, dzisiaj rano przechytrzyłem dwie ryby. Szczupak, po przeanalizowaniu jego umaszczenia ze zdjęć, okazuje się, że jest wyjęty z tej miejscówki, po raz trzeci. Pierwszy raz 22.09, drugi przedwczoraj i dzisiaj trzeci raz. Dzisiaj nie mógł się oprzeć silikonowemu kiełbiowi. Pierwszy raz spróbowałem łowić na cykadę (12g). Przynęta ma potencjał. Wiem, że na pewno kilka sztuk musi się znaleźć w moim pudełku.
  8. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    U mnie dzisiaj ile brań, tyle ryb. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=238383#238383
  9. 19.11.2012r Odra-423 Pierwszy rzut, opad, trzy korby i uderzenie. Zgodnie z ostatnimi wynikami, powinienem zwinąć się i wrócić do domu, bo limit brań byłby wyczerpany. Ale, kto po minucie, by się zwijał. Miejscówka, obstukana tysiące razy, zaczyna przynosić efekty. Mija 30min i... Tym razem na perłowe kopyto z brokatem. Po 15-tu min. atakuje je jeszcze szczupak. Ten zbójnik odrzański na 99% już na forum się przedstawiał. Mija następne 15min. i na perłowe z czarnym grzbietem kopyto, nabiera się kolejny sandacz. Zmieniam jeszcze przynętę na seledynowego twistera i po 20min. następne pstryknięcie. Pięć brań i nic nie zepsułem! Toż to szok! Chyba miałem farta w "dniu mężczyzny". Twistery-rippery 7-10cm,10-15g Dragon Millenium cw10-35g/2,90
  10. Po co pytać? Czy nie lepiej sprawdzić samemu i podzielić się wiadomościami? Myślę, że koledze chodzi o ten odcinek http://dolny-slask.org.pl/entity.action?view=&id=531999 W moim odczuciu, ryba tam powinna być. Między progami i zastawkami zawsze coś się uchowa i na zimę nie spływa do Odry. Natomiast na odcinku przyujściowym byłem z kolegą z forum, pod koniec września. Woda kryształ. Miejscami po kostki. W takich warunkach coś złowić, to nie lada sztuka. Teraz złowić tam np. klenia wymiarowego, to więcej satysfakcji niż w okresie ciągu wiosennego, kleń powyżej 50-ki, pzdr. 30.09.2012
  11. jaceen

    Język wędkarzy

    Po opracowaniu takiego tematu, jak kolega sobie założył, to nawet starego wygę zaskoczy powiedzonkami. Może w czymś pomogę, albo zasugeruję. Do rzeczy. Dziwne (może tylko u mnie) skojarzenia wzbudzają określenia przy określaniu pracy wędzisk np. „szczytowa”, lub „moczenie kija”. Mnie erotyką zalatuje. Wędkarze wiele trudu wkładają, aby nadać rzeczom, sytuacjom, jakiegoś innego znaczenia, niż jest to w rzeczywistości. Przykłady, które mi przyszły pierwsze na myśl: Ryby: sandacz- to inaczej, pies, sandał itp. szczupak- zębaty leszcz- żyleta, patelnia wędka- bat, pała Metody łowienia ryb: Rozmiar ryby: Wydaje się, że niektórym wędkarzom, nie może przejść przez gardło nazwanie po imieniu konkretnej rzeczy, sytuacji. Dalej, wydaje się, że nazwanie takowe jakimś innym pojęciem, nadaje większego znaczenia rzeczom czy sytuacjom. I tak: „ciągnąłem jakąś lokomotywę”- co ma nam zasugerować wielkość i siłę ryby, „biczowałem wodę”- metoda spinningowa, „łowiłem kopytami, blachami”- sugeruje rodzaj przynęt. „ złowiłem mętnookiego, pasiastego lub miśka” Określenia wędkarzy: Ogólnie odbieram wrażenie, że wędkarze, nad wodą siebie nie trawią. Łatwo używają nazw i z naciskiem na metodę odmienną, jaką stosuje wędkarz. Często w tekstach pisze się w cudzysłowie lub w inny sposób wyróżnia się metodę. Takie zwroty mają uzmysłowić, że metoda, którą stosują inni jest zła, że wędkarz stosujący inną metodę, to nie wędkarz np. "w sezonie nie łowię w weekendy, bo mnie wku...ją grunciarze"; " spinningistów i "wieśniaków" czyli osób które łowiły na wiśnie"; Szarpak, gumofilc, mięsiarz, blacharz, jak wspomniany wieśniak, grunciarz, podany z wyróżnieniem, ma dać do zrozumienia, ja jestem dobry, on zły. Początkujący wędkarz może mieć problem ze skojarzeniem pewnych nazw do konkretnej rzeczy czy sytuacji Kiedyś był spławik, żyłka, wędka, haczyk, kołowrotek. Dzisiaj jest bat, laga, tyka, składak, picker, feeder, spinning, odległościówka, żywcówka, uklejówka itp., itd. Obecnie mamy już taki rynek, że wędki i osprzęt jest robiony pod konkretną rybę. I spotkany nad wodą wędkarz w dostatnim wieku z wędką, która pamięta czasy powstania ZZ Solidarność łowiący ryby, a wyposażony w nowoczesne gadżety odreagowuje epitetami do takiego, gdy on sam jest na zero. Czynności (np. synonimy do "wędkować", określenia na "branie" ryby itp.): Tutaj to dopiero jazda -dzisiaj nie miałem kontaktu z rybą, lub było kilka -miałem jedno pociągnięcie -branie z opadu, z toni -miałem odjazd -przymurowało mi coś -pompowałem rybę pół godziny Do wędkarstwa przenoszone są wszelakiej maści nazwy, słowa, które w rzeczywistości nie mają wiele wspólnego, ale nadają jakieś podobne cechy, zachowania, skojarzenia. Mamy do czynienia z wędkarstwem morskim, górskim, nizinnym, rzecznym, jeziorowym, z brzegu, z łodzi. Każde z nich charakteryzuje się swoistymi określeniami, stosowanymi akcesoriami, i ich nazewnictwem. Sam się zacząłem zastanawiać i im więcej o tym temacie myślę to, co rusz nasuwają się nowe. Tak mniej uporządkowane: -prześwietlić wodę, odczytać miejsce ryb, sygnały rzeczne, głęboka rynna, dzika opaska, dzika burta, stada ryb, mozaika dna, rzeźbienie dna przynętą, łowienie ciężkie, lekkie i ultra lekkie, lusterkowanie przynęty, ryby oczkują i mnóstwo innych. Przypomniało się mi, że są też używane pojęcia wędkarskie w życiu potocznym, kryminalnym, biznesowym. Tak dla przypomnienia: Rekin finansowy, gruba ryba jak i płotka, leszcz, stawać okoniem, wygląda jak flądra, ściśnięci jak śledzie, wziął przynętę, mamy na niego haka, wpadł w sieci, tylko ryby nie biorą, wije się jak piskorz, itp. Z pozdrowieniem wędkarskim, czyli połamania kija
  12. jaceen

    Grzyby

    Dzisiaj dostałem info. że w dolnośląskim, są jeszcze miejsca, gdzie koszyczek grzybków można uzbierać. Ja jednak bardziej wyglądam za jesienno-zimowymi. Kilka dni temu spotkałem już płomiennice zimowe. http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&cad=rja&ved=0CCIQFjAA&url=http%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FP%25C5%2582omiennica_zimowa&ei=YKmiUNeULojzsgay6oHYDg&usg=AFQjCNFQamQZjxHG3G0Y5nYkUCr2NI9OCA Stanowiska uszaków bzowych namierzyłem jakiś czas temu, http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=5&cad=rja&ved=0CDEQFjAE&url=http%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FUszak_bzowy&ei=C6yiUMC_AorFtAaN9ICABQ&usg=AFQjCNFddD3EILxskcqMJd3WLZGRbrOOyw a jeszcze do kompletu brakuje mi stanowisk boczniaków.
  13. Mniej brań dzisiaj, ale coś udało się wyhaczyć. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=238036#238036
  14. jaceen

    Sandacze 2012

    Aaa, pochwalę się znowu. Minął miesiąc od kiedy szóstka z przodu. Po kilku wypadach i wielu przerzuconych gumach, trafił się trochę ponad. Odra-423.
  15. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Przewidując, że okolice barek będą oblegane, połowiłem sobie na Odrze-421. Trochę gum straciłem, ale coś za coś. Kilka krótkich i jeden największy z wymiarem.
  16. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Tez byłem w sobotę w Janówku i potwierdzam. Na betonach jest zgromadzony ciężki sprzęt i wycinane są drzewa wzdłuż drogi dojazdowej. Trzeba mieć na uwadze, że samochody, raczej trzeba będzie zostawiać przed wałem.
  17. 02.11.2012. Odra Kilka brań i jeden krótki sandacz z warkocza. A przy jednej z główek szczupak. Wszystko dzisiaj na atramenty, herbaty i oleum .
  18. Trochę zmarzłem, ale działo się. Kukurydzy nie miałem , ale były twistery, biało-beżowe, białe i marchewkowe. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=237208#237208 Benten piękny okaz szczupaka.
  19. jaceen

    Sandacze 2012

    W środę miałem kilka brań. Dwa małe sandacze zacięte i jeden ładny okoń, około 30-tki. Dzisiaj 1½ godziny nad wodą i jeden szczupak koło 50-ki. Dwa brania sandaczowe i jedno trafione, takie 60cm. Na koniec bolenie się uaktywniły i to spore. Jedno kopnięcie, ale spina się po kilku sekundach.
  20. jaceen

    Wyniki Etapu "Lato 2012"

    Czy muzyczny telefon nokia X2-00 jest lepszy? Mimo to, kilka osób punktowało zdjęcie, wykonane tym sprzętem. Robek, gratulacje! Dzięki za głosy na moje wypociny:)
  21. jaceen

    Grzyby

    2012-10-25 Dla mnie, to raczej zakończenie sezonu grzybowego. Umówiłem się na wspólny wyjazd z kolegami z forum, z boseibem i Booseibem Na parkingu tylko my. W trakcie wędrówki dołączył do nas pies gajowego. Roboczo nazwany „Pies”, który nam towarzyszył do samego zakończenia wyprawy. Pilnował, aby nie pozyskiwać grzybów chronionych, choćby spotkanych kilka egzemplarzy sarniaków. Do kosza wpadały przeważnie podgrzybki. Trafiały się także, jeden borowik, zielonki, maślaki pstre i zwyczajne, trochę opieniek. Trochę porządków w koszach i efekty zbiorów. Dzięki i pzdr
  22. jaceen

    Turystyczny kącik

    GRYFÓW ŚLĄSKI Miałem okazję w tym mieście i jego okolicach spędzić trzy dni. Bazą noclegową był obiekt agroturystyczny AGRORYB http://www.agroryb.pl/ W czasie pobytu było przenikliwie zimno i wiał porywisty wiatr. Mimo, że właściciel pozwolił wędkować w dowolnym stawie, dopiero trzeciego dnia zdecydowałem się spróbować przechytrzyć karpia. Niestety, kilka delikatnych pociągnięć i mimo, że ryby przed organizowanymi zawodami, były na głodzie, nic nie złowiłem. Pozostało zadowolić się pieczoną kiełbasą na ognisku. W cenie noclegu wliczone jest wędkowanie. W pobliżu ośrodka nie brakuje mieszkańców, na których z pewnością dłuższą chwilę skupimy uwagę. Sam Gryfów Śl. posiada liczne zabytkowe kamieniczki, kościół św. Jadwigi z epitafium w piaskowcu z wykutymi postaciami rodziny Schaffgottschów http://www.cit.gryfow.pl/kaplica-nagrobna-rodu-schaffgotsch,a9.html http://radoslawsobik.pl/panoramy/gryfow/index.html Jezioro Złotnickie. Możemy do niego dotrzeć z centrum Gryfowa wyznaczonym szlakiem pieszym w około 30 minut. Do tamy na jeziorze, dotrzemy w około 1½ godz. Zbiornik powstał po spiętrzeniu rzeki Kwisy. Oprócz zadania retencji i produkcji energii, nad jeziorem znajduje się kilka ośrodków wypoczynkowych, namiotowych i wypożyczalni sprzętu pływającego. Trochę wydziwiam ostatnio z fotami, ale to niedługo przejdzie
  23. Gratuluję połowu! Takie zdjęcia, dają mocną motywację wędkarską.
  24. jaceen

    Grzyby

    aregmax napisał/a: Chodzi o czernidłaki. Te na zdjęciu, to chyba są czernidłaki kołpakowate, a można je pomylić z czernidłakiem pospolitym. Ten z kolei, i tu cytat z Wolnej encyklopedii WIKIPEDIA: Podobają się mi takie zbiory jak u Michcia. Grzybki wszelkiej maści. Takie kosze najbardziej cieszą.
  25. Odra-Wrocław-miasto Koniec dnia, białe kopyto z niebieskim akcentami, kilka brań i jedno zacięte.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.