-
Liczba zawartości
5 357 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
762
Zawartość dodana przez jaceen
-
10.03.2013r-Bystrzyca W mniejszych wrocławskich rzekach, kleni można szukać na całej szerokości koryta. Jednak wtym czasie szukam ich w strefie przybrzeżnej i za wszelkimi spowolnieniami. Wystarczy małe niepozorne wgłębienie w linii brzegowej. To może być stanowisko klenia. W takich rzekach dobrze jest sprowadzać zestaw wachlarzem od przeciwległego brzegu. Tak dobrać obciążenie, aby pod naporem wody przynęta przemieszczała się w miejsce, gdzie spodziewamy się brania. Zdarza się, że, podczas wędrówki przynęty, branie następuje w połowie drogi. Nic to, tylko się cieszyć. A to dzisiejszy efekt dwóch godzin łowienia na rzece Bystrzycy. Ogólnie spinningiści mogą dostać białej gorączki na takiej wodzie jaka teraz jest na Bystrzycy. Niesiona trawa i liście skutecznie zniechęcają do tej metody. Łowiąc ds-em zbytnio to nie przeszkadza. Czasami jest fałszywe przygięcie szczytówki, ale da się z tym żyć.
-
Nie nęcę. Zestaw, tak jak piszesz, przypon i ciężarek do agrafki. Nastawiam się tylko na klenia i rzadko trafia się przyłów. Wielkość przynęty ma duże znaczenie. Wędka to picker 3m-40g, specjalnie pod klenie wybrałem, do transportu rewelacyjna Chodzi mi po głowie taka wędka, uniwersalna, Zebco-3-00M-Waggler-Fishing-Equipment ,prócz tego, że nadawała by się do wszystkich metod to długość transportowa jest dodatkową zaletą. Spokojnie w bagażniku przeleży. Może ktoś orientuje się i widział , wie, gdzie szukać pickera +/- 3m i składanego na 3 części lub inną, aby ciężar nie przekraczał 230g. Nie chodzi mi o "Mercedesy"
-
Jasne, że próbowałem, bez posypki też się sprawdza. Z doświadczenia wiem, że nie wpływa to znacząco na ilość brań. Dla czego posypka? Ja też lubię skorzystać i lubię podjeść smaczny chleb . Może jeszcze słowo uzupełnienia. Skóra (duża) z małym obciążeniem jakie ja stosuję, pracuje nad dnem. Napór wody powoduje, że zestaw przemieszcza się jak w metodzie przegruntowanej przepływanki spławikowej. Zestaw umieszczam powyżej spodziewanego miejsca tak, żeby nurt sprowadzał go na spodziewane stanowiska ryb.
-
Winko, ale słodzisz , dzięki. Właśnie chodziło mi o to, żeby mniej doświadczeni i nie tylko, wędkarze uwierzyli, że w większości dobrze typują miejscówki. Problem tkwi czasami w konsekwencji, dokładności i zachowaniu się nad wodą. Lemiux, tym razem skóra z chleba z posypką (mak, sezam).
-
http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=219970#219970 mogę tylko jeszcze raz potwierdzić.
-
DAWID, ten plusik przy niektórych gatunkach poławianych ryb, to nie lada wyzwanie. Mimo nieprzychylnej prognozy pogody na weekend, dla pokrzepienia i dla dodania otuchy w udane wypady wędkarskie, takie monidło http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=243849#243849 z nad wody prezentuję w wątku kleniowym.
-
07.03.2013r-Odra/423 Jakoś ostatnio szczęście mi dopisuje. Dzisiejszy dzień spędziłem na sprawdzaniu swoich odrzańskich miejscówek . Efekt końcowy, to kleń ok 45cm i jedna ryba, która po krótkiej walce zrywa przypon, chyba uszkodzony, bo nie było wielkich emocji podczas holu. Żeby nie było, że przynudzam chcę na przykładzie kilku fotek pokazać, gdzie teraz szukam ryb. Konkretnie, jakie miejsca staram się obławiać w poszukiwaniu kleni w rzece Odrze. Łowię na tzw. chodzonego. Lekki picker (obecnie tani travel firmy Konger 3m-40g z dwiema wymiennymi szczytówkami), krzesełko, podpórka, podbierak (ciekawe miejsca z wysoką burtą żal pomijać), drabinka z przyponami, pudełko ciężarków, przynęta, teraz może być jakieś mięsko np. mielonka, kukurydza i u mnie zawsze znajdzie się przynęta nr1- garść skórek chleba, nie nęcę i aparat fotograficzny. Nie siedzę w jednym miejscu zbyt długo jak nie ma brań. 15-20 minut i przechodzę na następną miejscówkę. W ten sposób po kilkunastu wyprawach poznaję lepsze i te gorsze miejsca, gdzie w przyszłości mniej czasu im będę poświęcać. Tak samo postępuję spinningując, czy używając zestawu spławikowego. Miejscami, które obławiam, to prostki... i napływy główek z tzw. cofek. W tym przypadku obniżony stan Odry obnażył napływ cofki i na przyszłość wiem jak przynęta będzie się tam ustawiać. I inne napływy cofek... Napływy główek z głównego nurtu... A takie miejsca, to rzadko odpuszczam, tam często bywają klenie przez duże K. Łowienie rzadko trwa dłużej niż 3-4godz. i trzeba wierzyć w słuszność swoich metod a sukcesy nas nie ominą.
-
Sto razy trzeba przegrać, żeby raz wygrać. Ja się nie poddaję i jakieś skromne wyniki są http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=243738#243738
-
Odra 423 W dalszym ciągu testuję nowy nabytek Kongera. Powoli zaczynam się przyzwyczajać, bo od kilkunastu lat nie używałem teleskopów. Do kleni wydaje się być odpowiedni i spokojnie zdaje egzamin. Dzisiejszy dzień gdybym nie był rozkojarzony pogodą, mógłby się skończyć trochę lepiej. Zauważyłem już wyskakujące ryby w nurcie. W warkoczu jedno wyjście konkretnej ryby pod powierzchnię. Z kilku brań jedno zakończyło się holem klenia +/- 40cm. Metoda-ds.
-
Kleń lubi opaski, główki napływy, zapływy, ogólnie bliżej brzegów go szukam. Nie znaczy, że w nurcie go nie ma. Co do korników, to nie dziwię się, kleń, to wszystkożerny odkurzacz. Wspaniała, sportowa ryba dla każdego. Spławik, grunt, mucha, spinning i do tego nieograniczona gama przynęt, tylko znaleźć ciekawe miejsca i próbować.
-
Dzięki koledzy. pawciobra żadna tajemnica. Na chlebek też już biorą, ale tym razem mięsko było skuteczniejsze. Chlebek i kawałek mielonki, to teraz w chlebaku noszę. Jedna wędka i kilka/naście miejsc odwiedzić, to szczęście może dopisze. Kuku też dobre jak i wiele innych przynęt, którymi klenia można spokojnie łowić. Spinningiści mają o wiele trudniej. Tylko najlepsi regularnie w zimie łowią te ryby. pzdr.
-
pankowaty napiszę kilka słów na pw
-
I posypało doniesieniami z nad wody. Piękne ryby koledzy łowicie. Dla urozmaicenia wątku coś z nizinnej rzeki. http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=243575#243575 Booseib, wędka rozprawiczona Rapa-man, dało się łowić na Widawie? Sprawdzasz monitoring w pogodynce, co dzieje się na rzekach?
-
Odra-Wrocław Teraz wiem jakie emocje przeżył Winko z kleniem. U mnie trochę później, ale w końcu dopiąłem swego. Ostatniego lutego miałem wyraźne brania, lecz nie zacięte. Dzisiaj na ds, trzy konkretne brania i siadł piękny kleń z miejscówki z poprzedniego dnia. Dokładam do tematu drugiego pięćdziesiątaka. kamilo fajny zimowy jazio.
-
SZCZAWNICA - BRYJARKA 679m n.p.m. - BEREŚNIK 843m n.p.m. - ZASKALNIK - SZCZAWNICA Dobrym pomysłem okazał się plan rozpoczęcia wędrówek pienińskimi szlakami od żółtego, prowadzącego z pl. Dietla na Bereśnik przez Bryjarkę z widokami na Pieniny i Szczawnicę. Po minięciu zabudowań idąc leśnym traktem napotkamy rozwidlenie szlaków. Żółty szlak na Bereśnik, a w prawo krótka ścieżka (ok. 150m) na skalisty wierzchołek z zamontowanym żelaznym krzyżem ( oświetlony nocą). Widoki wynagradzają nam ten ”wielki” wysiłek. Powrót tą samą ścieżką i idąc polami żółtym szlakiem, docieramy do schroniska Bereśnik. Po tym etapie należy się browarek lub dwa i chwila, aby nacieszyć się widokami pasm górskich. Z Bereśnika czerwonym szlakiem udałem się w stronę wodospadu Zaskalnik na Sopotnickim Potoku. Z racji tej, że to był dzień pieszo-kulinarny, to przed zejściem do wodospadu wstąpiłem do zajazdu „Czarda” na pierogi domowe i kapustę po góralsku. Z Zaskalnika po ok. 30min niebieskim szl. jesteśmy w Szczawnicy. Była to miła rozgrzewka przed atrakcjami pienińskich szlaków. Polecam trasę. Z przerwami na browarek, wyżerkę i sporo czasu spędzanego na podziwianiu krajobrazów, czas przejścia ok. 5 godz. Z mapy-3godz. Dla uzupełnienie wirtualne widoki spod Bereśnika. http://www.qtvr-poland.com/panoramas/391.html
-
DAWID, jakie znaczenie ma kropka na p. tłuszczowej? Jest to coś wyjątkowego, nie spotykanego, czy o czymś świadczy innym? Czy w slangu pstrągarzy ma to jakieś inne znaczenie? Możesz objaśnić wędkarzowi, który pstrąga poza ladą sklepową nie widział Gratulacje za wyniki i chęci dzielenia się osiągnięciami.
-
Serdeczne wyrazy współczucia rodzinie oraz wszystkim bliskim naszego kolegi.
-
No tak, jak bym tego dokonał w takich warunkach z tzw. "buta", to byłby dla mnie sukces. I jęzor miałbym pewnie po kolana, i gleba pewna. To był sukces w innej kategorii, kategorii jazdy po lodzie
-
Fajne rybki panowie, gratulacje. -------------------------------------------- Okolice Wrocławia i woda nr 426. Zaczęło prószyć śniegiem, to wygnało mnie nad wodę. W takiej scenerii, gdy wszystkie mankamenty śnieżna pierzyna zakrywa ciężko usiedzieć w domu. Żeby nie zmarznąć na kość, to więcej się chodzi. To dobra rozgrzewka do krótkich przystanków, by obłowić ciekawsze i dostępne fragmenty rzeki. Może następnym razem jakiś klenik skusi się na woblerka. A żeby dzień nie minął tak "różowo", to powrót sprowadził mnie (i nie tylko) do rzeczywistości. 17km w dwie godziny. Tyle trwał powrót.
-
Chcesz się zmierzyć z prawnikami w/w firmy.Dawid, klimaty do pozazdroszczenia.
-
bartolini1313 za wiele informacji nie dostaniesz. Trzeba trochę samemu dochodzić do swojej wiedzy, jak to bywa na uczelniach Nie przejmuj się wynikami, chwal się jak było nad wodą i nie pękaj. W tym czasie, każda ryba liczy się podwójnie. Są informacje, że rybki biorą i to konkretne, tylko trzeba przełamać syndrom "eleganckiego" spinningisty. Posiedzisz nad wodą, to się przekonasz, czy warto. A ja zapewniam, że tak
-
Fajne, fajne to łowienie. Naprawdę zazdroszczę tym, co mogą znosić takie warunki pogodowe. A dla tych co szykują się już na sezon karpiowy podaję ciekawy materiał. Moją uwagę zwróciła prezentacja z 52min. Także to, że można łowić karpie z klasą w każdych warunkach (1 godz:17min), i prezentacja pudełek (1:57).
-
Z racji, że nabyłem model Quantum Antix 10, to mignęła mi stronka Twojej serii. Jest opis do modelu IT 10 F , ale może trochę będzie pomocna.
-
Ale koledzy po kiju potrafią"nakręcać" emocje . Piękne rybki.
-
Być może niedługo takie "pieski" http://www.conowego.pl/aktualnosci/quadrocopter-sterowany-ludzkim-glosem-8320/ nad wodę będziemy zabierać. I problem z mocowaniem zniknie.