 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
5 467 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
821
Zawartość dodana przez jaceen
-
Nigdy tego przyjemnego uczucia nie zazna ten, co tego nie robi. Znaczy się, nie chce "zarybiać":) Co do ostatnich moich wojaży, to z sandaczami miałem przerwę, ale w zamian walczyłem z groźnymi wzdręgami. Wykluwa się powoli myśl, by jednak dobrać sprzęt wyłącznie pod ich łowienie. Chyba skończy się na Mikado M-Craft. Jeszcze będzie potrzebny kołowrotek. Nie zastanawiałem, w czym się rozglądać. Może ktoś coś?:) We wtorek zrobiłem przerwę i ruszyłem z lżejszą wędką i przynętami maks do 8 g za sandałkiem i skończyło się na trzech niewielkich. Ciężko będzie mi coś poprawić. Miejsca, które odwiedzam, zrobiły się głuche. Nie ma wrażenia, że coś w toni czyha na moje przynęty. W zasadzie idę, by podpisać listę obecności i się dotlenić:)
- 139 odpowiedzi
-
Trochę mniej będzie o przynętach, a więcej o ich zbrojeniu. W łowieniu na lekko, szczegóły mają niesamowite znaczenie. Nie jestem perfekcjonistą w konstruowaniu zestawów, ale tutaj bardziej się staram. Ostatnio trafiłem w sklepie na komplety haków offsetowych z wkrętkami i koralikami. Przy nich jigi 0,5 g są cegłami nurkującymi w zawrotnym tempie w wodną otchłań. Różnicę dobitnie odczułem na ostatnich wyprawach na wzdręgi. Założone "Tanty" na offsety delikatnie opadały i dawały czas leniwym krasnopiórkom na zainteresowanie. Oczywiście podejmowałem próby z różnymi obciążeniami. Ten system ze zdjęcia w ostatnich wyprawach zdecydowanie górował ilością brań. W zestawie miałem plecionkę 0,06 i przypon z żyłki zakończony mikro agrafką. Żyłka o długości między 60-80 cm powoli tonęła, by bardziej spowalniać w momencie, gdy zbliżała się plecionka. Ta praktycznie na całej długości, która miała kontakt z wodą leżała i tylko delikatną pracą wędki udawało się, by przynęta pociągała ją za sobą. Leżąca plecionka miała swoją zaletę, bo sygnalizowała brania. Nawet przy bezwietrznej pogodzie z linki robi się zwis. Przy wietrze, to już można mówić o "balonach". I taka leżąca linka daje nam sygnał przez lekkie drgnięcia i przesuwanie się po wodzie. W wielu przypadkach nie byłem w stanie wyczuć brania na wędce. Zaczynam rozmyślać, czy nie wrócić do żyłki, z której praktycznie zrezygnowałem. Ogólnie zbrojenie w offsety ma taką korzyść, że mogę ryzykować rzuty pod same trzciny. A że często zdarzało się zrobić wrzutkę w same trzciny, to była duża szansa, że nie będę rwał przyponu po każdym takim zdarzeniu. Gdy tylko zmieniłem na odkryte haki, to w mig dwa razy zerwałem zestaw na trzcinie. Gdy jest chłodno i palce odmawiają sprawności, to wolę pewniejsze zbrojenie. Wkrętka nie niszczy tak przynęt, jak nabijanie bezpośrednio na hak. Kilkadziesiąt ryb na jednej przynęcie i Tanta poległa dopiero przez obgryzienie ogonka. A i to nie przeszkadzało, bo na takiego ogryzka też dobrze brały i nawet największa jesienna wzdręga go zgarnęła. Nie jest moim celem reklamowanie, ale w tym przypadku firma opisuje dokładnie wielkość i gramaturę. Waga 0,09 g w porównaniu do najlżejszych jigów, jakie mogłem ostatnio dostać (0,5 g), to kosmiczna przepaść. Kiedyś zamówiłem u jednego z rękodzielników nawet takie 0,25-0,30 g, ale do małych larw haki były zbyt duże. Bazując na tych ze zdjęcia, poszukałem i zamówiłem większą ilość haków i wkrętek osobno. Teraz pozostaje poszukać w pasmanterii koralików i...:)
- 115 odpowiedzi
-
- 6
-
-
-
-
Trzy przedpołudnia poświęciłem wzdręgom. Pierwszy dzień rozpoznanie w boju. Przerwa od nich była dość długa. Minęło pięć miesięcy, jak się za nimi jeszcze uganiałem. I okazało się, że wzdręgi na przedwiosennych miejscach mają się całkiem dobrze. Nie wszędzie, ale wychodziłem kilka miejsc i część z nich teraz jest przez nie zamieszkana. Gdy słońce przyświeci, to łatwo je zlokalizować. Inna sprawa złowić. Trochę odchudziłem obciążenie. W tych dniach mocno wiało. Znaczy się pod taki sprzęt zbyt mocno. Przynajmniej 30% łowienia, to była walka z warunkami. Kolejne 30%, to dobieranie tempa i koloru przynęty. Wielkość też nie była bez znaczenia. Wszystkie brania miałem z opadu i powolnego prowadzenia w toni. Z dna, to tylko okonki dziabały. Pierwszy dzień ilościowo całkiem dobrze, około 30 szt. W drugi trochę więcej, ale też dłużej bawiłem nad wodą. Trzeci dzień około 10 szt. W sobotę jednak byłem najkrócej, między godz. 9:00-12:30. Z tej dziesiątki wpadła jedna ładna 31 cm. 👊
-
Dalej na swojej produkcji woblery, czy coś nowego pojawiło się w bieżącym sezonie?
- 139 odpowiedzi
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
jaceen odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
- Gatunek ryby: sandacz - Długość w cm: 55 - Data (dzień, miesiąc, rok): 31.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Około 18:40 - Łowisko: Odra. - Przynęta: Wobler HMS 7cm/7g. - Opis połowu:Branie na dwa razy w woblera prowadzonego tuż przy powierzchni. Tak było płytko, że nie dało się inaczej prowadzić;) -------------------- - Gatunek ryby: Wzdręgi. - Długość w cm: 23 i 31 - Data (dzień, miesiąc, rok): 01/02.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Około 12:00 i 10:25 - Łowisko: Zatoka Odry. - Przynęta: Gumka różowaTanta z obciążeniem około 0,3 g. - Opis połowu:Branie w wolnym opadzie. -
U Piotra czarny złowiony w dzień, u mnie biały złowiony w nocy. Ten mierzył 55 cm. Drugi był mniejszy. Złowione na wobler HMS 7 cm. W tabeli nie ma u mnie zmian. Sandacz nadaje się tylko do rywalizacji w GP. Piotr nie dość że łowi ogromne sandacze, to jeszcze kolorystycznie kosmiczne. I średnią też kosmiczną wykręcił👍💪🔥 Aktualna tabela 31-10-2024 1. jaceen 75sz + 75s + 87sz = 237 2. SebaZG 3. moczykij 56sz 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 63s + 62s = 189 8. RafalWR 57sz + 51 sz + 58 sz = 166 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 12. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 13. Budek 86s + 80s + 84s = 250 14. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 15. Konrado 59s
- 139 odpowiedzi
-
- 6
-
-
-
Hej. Potrzebowałem czegoś dla odmiany i postanowiłem wybrać się na wzdręgi. Przygotowłem cienki przypon, mini agrafkę i haki ofsetowe z wkrętkami. Przynętami miały być różne silikonowe larwy i popularne Tanty w najmniejszych rozmiarach. Od nich zacząłem i w zasadzie na nich zakończyłem. Złowiłem 21 wzdręg i podobną ilość okoni. 👊
- 12 odpowiedzi
-
- 10
-
-
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
jaceen odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
- Gatunek ryby: Wzdręgi. - Długość w cm: 18, 26, 25, 22, 25, 25 - Data (dzień, miesiąc, rok): 31.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Między 9:00-12:00 - Łowisko: Zatoka Odry - Przynęta: Tanta 25 mm na haku ofsetowym z wkrętką. - Opis połowu: Bardzo wolny opad i powolne prowadzenia z przerwami. -
Lechu, zobaczymy tutaj tego kabana, co ostatnio złowiliście?:) W niedzielę byłem w trzech miejscach. Z opadingu na gumy bez pstryka. Wieczorem do wody poleciały woblery. Miałem pięć dziabnięć i złowiłem trzy krótkie sandacze. W poniedziałek planuję na starą miejscówę się wybrać, a w nocy ponownie zaatakować stojącą wodę. 👊
- 139 odpowiedzi
-
Zaczęły się schody i u mnie. W ciągu kilku dni złowiłem pięć szczupaków. Drapieżnika powyżej 75 centymetrów nie jest łatwo dorwać. Sandacze nie wcinają się, a jak już, to małe. W czwartek 7 pstryków i na zero. Honor uratował szczupak na wirujący ogonek. Spoglądnąłem na pogodynkę i... postanowiłem jednak sobotę rano od 6:00 na trzy godziny wystartować. Sandaczowych brań nie miałem. Za to znowu szczupaki zjadały przynęty. Pierwszy na gumę ShadTeez 12cm/17g. Ładna bestia była. Dobre 90 cm mógł mieć. Zrobił świecę i wytrzepał z pyska gumę. Drugi wziął na mniejszą wersję ShadTeez z główką 10g. Tego już udało się wyholować. W GP jedynie centymetr by mi pomógł. Czekam na większe.
- 139 odpowiedzi
-
- 8
-
-
-
Cześć. Powoli zbliżamy się do półmetku zawodów. Przejrzałem wątek i wypisałem co nieco z naszych zgłoszeń. Ktoś tu się martwił, że szczupaki będą dominować? Otóż sprawa wygląda tak, że do tabeli zgłaszaliśmy 15 razy szczupaki, natomiast sandacze 20 razy. Najwięcej zgłoszeń miał: Kierownik(7), jaceen(5), Fido(4), Tymon(4), Budek(4), Andrutone(3), RafalWR(3), i po jednym zgłoszeniu Konrado, Marienty, Larry_blanka, Moczykij. Według sumy długości pierwsza trójka wygląda tak: Budek 246 jaceen 237 Kierownik 233 Zgodnie z naszymi ustaleniami Budek zgarnia teraz 2 punkty (za komplet i sumę długości ryb). Drugi jest jaceen 2 punkty (za komplet i najdłuższego drapieżnika). Niestety (dla mnie:) przy remisie decyduje sandacz i tu Budek jest jak na razie niedościgniony. Trzecią pozycję zajmuje Tymon, bo za komplet dzierży punkt i o jeden centymetr prześcignął w sandaczu Kierownika i pozostałych mających punkt bazowy. W końcowej tabeli ustawiłbym kolejność według naszych zasad tak: Budek 2 jaceen 2 Tymon 1 Sandacze są na wagę złota, ale szczupaki dają nam bazę głównych punktów i nie są całkiem bez znaczenia. Największe ryby, które zgłosiliśmy to: jaceen i szczupak 87cm. Budek i sandacz 86cm. Budek i sandacz 84 cm. Tymon i sandacz 83cm. Kierownik i sandacz 82 cm. Ryby łowione w dzień i w nocy. Na gumy i woblery. Przy powierzchni i przy dnie. Łowiska też różne, stojące i z nurtem. Łowimy, tak jak nam pasuje i w czym najlepiej się czujemy. pzdr.
- 139 odpowiedzi
-
- 5
-
-
-
-
Z Ventusem dzisiaj specjalnie dla was zacinaliśmy tylko te niewymiarowe;)
- 139 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
jaceen odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
- Gatunek ryby: Szczupaki. - Długość w cm: 69 i 87 - Data (dzień, miesiąc, rok): 22.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok 16:30 i 19:50. - Łowisko: Odra - Przynęta: Rippery Westin ShadTez na główkach 17 i 12 g. - Opis połowu: Mniejszy wziął podczas prowadzenia w toni, drugi z opadu. -
Udany dzień miałem. Znowu zmieniłem miejsce i miały być sandacze. I tak było. Mało chodzenia i żmudne pukanie po dnie. Grałem obciążeniem 17g i 12g. Na siedemnastkę w trzecim rzucie siada sandacz około 45cm. Później gumę prowadzoną w toni zgarnia szczupak 69cm. W tym czasie łowiłem na ShadTeez Westina. Po dłuższej przerwie w braniach zmieniłem na Q-Paddlera 10cm/10g i trafiam na maksymalnym wyrzucie fajne branie. Kijek porządnie się giął i w końcowej fazie postanowiłem cofnąć się po podbierak. Leżał kilka metrów za mną. I to był błąd. Rybka zaciągnęła kępę ziela i wykorzystała to do uwolnienia. To mogło być coś, co podniosłoby poprzeczkę w sandaczach. Po kilku minutach miałem kolejne branie, ale na pusto. W nocy poszedłem na stojącą wodę. Po drodze widziałem sporo zestresowanej drobnicy i pomyślałem, że z wysoką wodą mogły tam pozostać drapieżniki. Jakiś czas temu kilka sandaczy tam pociągnąłem. Zmieniłem gumę na ShadTeez Slim 9cm na główce 6g. Pół godziny pukania i nic. Zmieniłem miejsce na takie mniej lubiane, bo kiedyś tam leżał twardy zaczep. Wysoka woda może to zmieniła? W każdym razie zaryzykowałem. Kilka minut biczowania i nagle ŁUP! To musi być sandacz. Branie nie budziło wątpliwości. Klasyczne podbijanie, opad i strzał. Kij w paraboli podobnej, jak przy poprzedniej rybie. Ile sobie obiecywałem, że w końcu poszukam jakiegoś większego podbieraka. Całe szczęście, że brzeg był niski i zastosowałem kolanko i szczupaka, bo to okazał się solidny szczupak, podebrałem ręcznie. Z podbierakiem na kleniki nie miałem szans. W taki oto sposób do tabeli leci w tym momencie najdłuższy drapieżnik i odbieram Piotrowi punkt. Mamy teraz po dwa, ale przy remisie sandacz decyduje, a mój jest niestety mniejszy:) 1. jaceen 75sz + 75s + 87sz = 237 2. SebaZG 3. moczykij 56sz 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 63s + 51s = 178 8. RafalWR 57sz + 51 sz + 58 sz = 166 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 82s + 72sz+ 66s = 220 12. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 13. Budek 86s + 76s + 84s = 246 14. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 15. Konrado 59s
- 139 odpowiedzi
-
- 6
-
-
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
jaceen odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
- Gatunek ryby: Szczupak. - Długość w cm: 68 - Data (dzień, miesiąc, rok): 21.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok 17:50. - Łowisko: Odra - Przynęta: Wobler glapka 4 cm Lovec Rapy. - Opis połowu: Prowadzenie tuż pod powierzchnią. -
Dopisuję u siebie szczupaka 68 cm. W poniedziałek postanowiłem sprawdzić dawno nieodwiedzane miejsce z lekkim spinningiem i przynętami na okonie, jazie, klenie, bolenie i szczupaki. To nie pomyłka. Praktycznie z jednego miejsca można się spodziewać każdej z tych ryb. Przeczuwając, że spotkam tam tradycyjnie szczupaka, to założyłem przypon. Troszeczkę wiatr przeszkadzał, bo nanosił sporo liści i zielsko. Łowiłem początkowo na poppery i woblery "wtd" i w zasadzie każdy rzut kończył się z liściem na kotwicy. Po godzinie miałem serdecznie dość. Sytuację ratowały brania i wyjścia do woblerów. Złowiłem trzy klenie i bolenia. Później przezbroiłem się na gumki. Zmieniłem miejsce i wpadło kilka małych okoni. Przed zmierzchem wróciłem na nocne stanowisko i mam konkretne wyjście do ślizgacza. Rozmyślił się. Czas uciekał, a ja liczyłem tam na szczupaka. I w końcu się pojawił. Kłapnął pyskiem i coś zebrał. Rzuciłem w okolice glapkę Lovec Rapy i za trzecim razem mam przytrzymanie. Zmyliłem się sam, bo myślałem, że najechałem jeden z licznych kamieni. A tu nagle linka w bok i ryba baj baj. Delikatny odruch wcięcia zrobiłem, ale miękkim kijem pewnie nie zdołałem przesunąć woblera w mocno zaciśniętej paszczy. Minęło 10 minut i mam ponownie puknięcie. Teraz mocniej zaciąłem. Po kilku sekundach jestem przekonany, że mam właśnie szczupaka. Kijek fajnie pracuje i miękko odpiera susy. Z 40-centymetrowego przyponu wystaje tylko połowa. Jestem dumny, że przewidziałem taką sytuację. Po zapadnięciu zmroku partolę pięć brań. To mi popsuło w zasadzie udany dzień. Ale na koniec humor się poprawił. Glapkę w końcu zebrał największy kleń wyprawy. Miałem zostać dłużej, ale w miejsce wpakowała się rodzinka bobrów i spaliły miejscówkę. 1. jaceen 75sz + 75s + 68sz = 218 2. SebaZG 3. moczykij 56sz 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 63s + 51s = 178 8. RafalWR 57sz + 51 sz + 58 sz = 166 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 82s + 72sz+ 66s = 220 12. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 13. Budek 86s + 76s + 84s = 246 14. Tymon 83s + 71s + 71s = 225 15. Konrado
- 139 odpowiedzi
-
- 8
-
-
-
Widocznie moje spostrzeżenia mają odzwierciedlenie sytuacji w granicach miasta. Odkąd przestałem jeździć za rogatki, to takie mam odczucia, że jest brak tego rocznika. Ja nie widzę nic marnego. Właśnie mniej więcej o to mi chodziło, by chociaż trochę wysiłku, kombinowania się pojawiło w tych naszych zawodach. Jednym przychodzi to łatwiej, innym po niezłych trudach. O wszystkim i tak się nie dowiemy, bo wędkarz, to dumne indywiduum i o wpadkach nam nie powie:) A po niektórych wpisach czuć, ile kosztuje, to dzikowanie po nocnych bagienkach;) Teraz wystarczy, że dorwiesz największego sandacza i będziemy zmuszeni Ciebie gonić:) PS Na obecną chwilę jest sześciu z kompletem i tylko ktoś z tej ekipy ma praktyczne szanse na objęcie końcowego prowadzenia. Budek ma 3 punkty za komplet, najdłuższy okaz i sumę długości ryb. Wszyscy pozostali z kompletem mają po jednym punkcie i w tej sytuacji wystarczy dołowić największego sandacza. Na tym etapie w zasadzie nie ma innego wyjścia:) Nawet w przypadku równej ilości punktów, sandacz będzie decydujący. Wystarczy taki zabieg taktyczny, by czuć się zwycięzcą. Proste zadanie?:)))
- 139 odpowiedzi
-
- 2
-
-
Hej. Jak u was minął tydzień? U mnie brały same króciaki, takie między 40-45 cm. Więcej działo się na gumy. Wiecie co, przypominam sobie, jak nie raz była mowa, że są małe, to dobry prognostyk na przyszłość. I co z tego. Każdego roku to się powtarza. Jak się przyłożę, to w stałych miejscówkach wpadają takie regularnie. A co się dzieje i dlaczego nie spotyka się tak często tych nawet minimalnie powyżej pięćdziesiątki? Jest jakaś dziura w tych rocznikach. Powracam pamięcią w swoje młodzieńcze lata i sytuacja była odwrotna. Sztuki +/- 60 cm nie były rzadkością. Natomiast trudno było o te krótkie. Tak to pamiętam.
- 139 odpowiedzi
-
- 3
-
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
jaceen odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
- Gatunek ryby: Jaź - Długość w cm: 44 - Data (dzień, miesiąc, rok): 18.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok 19:40 - Łowisko: Odra we Wrocławiu - Przynęta: Wobler HMS 8 cm/7 g - Opis połowu: Prowadzenie w toni wachlarzem. -
Szkoda, że nie u mnie:))) Od powodzi tylko za nimi zaglądam. Z dnia na dzień trudniej o brania. Trochę ryb już przekłutych a z niechciejstwa poruszam się po niewielkim obszarze. Wygodny się zrobiłem i więcej gumami operuję, niż opaskowymi woblerami. Woblery dawały więcej zadowolenia i efekty były lepsze. Ostatnio trafiają się krótkie i część brań miałem na pusto. 1. jaceen 75sz + 75s + 52s = 202 2. SebaZG 3. moczykij 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 63s + 51s = 178 8. RafalWR 57sz + 51 sz + 108 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 82s + 66s + 62s = 210 12. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 3. Budek 86s + 76s + 84s = 246 14. Tymon 83s + 71s + 0 = 154 15. Konrado
- 139 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Większe obawy miałem o frekwencję, niż o to, że szczupaki będą dominować. Zamysł był prosty, by jednak o sandacze w głównej mierze chodziło. W pierwszej kolejności komplet drapieżników. Zdobywamy 1 pkt, który daje przepustkę do dalszej rywalizacji. I szczupaki trochę miały pomóc. Jeżeli komuś na tym będzie oczywiście zależało. Taka koleżeńska rywalizacja daje nie raz bodziec, by w ogóle wyjść. Druga część, to w zasadzie pogoń za największym sandaczem, bo on nas wszystkich może pogodzić:)
- 139 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Zrobiło się ciekawie. Żeby cokolwiek namieszać w czołówce tabeli, trzeba zacząć od kompletu rybek. A później jeszcze raz błysnąć i pyknąć sandacza przynajmniej 87 cm. I tylko tyle:) Ostatnio coś fajnego mi spadło. W poniedziałek dość długo byłem nad wodą. Miałem wcześniej skończyć, ale wiatr się uspokoił i zrobiło się przyjemnie. Na gumiaczka miałem trzy brania i jednego krótkiego sandacza wyjąłem. O zmroku łowiłem na woblery. Zaliczyłem cztery brania i też jednego krótkiego dostałem. Sięgnąłem w desperacji po Rapalę Original 9 cm i sprawdzałem burtę. I to był dobry pomysł, bo się przynajmniej coś działo. Uzupełniłem tabelę o sandacza 84 cm złowionego przez Budka. 1. jaceen 75sz + 75s + 52s = 202 2. SebaZG 3. moczykij 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 51s + 51s = 166 8. RafalWR 57sz + 51 sz + 108 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 66s + 62s + 57s = 185 12. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 13. Budek 86s + 76s + 84s = 246 14. Tymon 83s + 0 + 0 = 83
- 139 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
jaceen odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
- Gatunek ryby: Boleń - Długość w cm: 68 - Data (dzień, miesiąc, rok): 12.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok 20:00 - Łowisko: Odra we Wrocławiu - Przynęta: Wobler HMS 8 cm/7 g - Opis połowu: Prowadzenie w toni wachlarzem. -
Pięknie łowicie. Gratulacje. Jak widać, można z gumami i z woblerami. Z łodzi, z brzegu, w dzień, lub w nocy. A jak komuś tego wyboru mało, to albo w klimacie miejskim, albo w jakiejś dziczy. Przyczepiły się do mnie te banalne sandacze i jakoś nie mogę się ich pozbyć:))) Ale koniec żartów. Młode wilki pokazały kły. Ciekawe, czy będzie odpowiedź od wędkarskich weteranów?:) Uzupełniam tabelę. Zwracajcie uwagę, by nie wkradła się pomyłka. Piotrowi dziękuję za odzew i wpisuję trzy ryby 86, 76 i 70 cm. Tymon, to przesympatyczny gość i kto wie, co jeszcze nam tu wywinie;) 1. jaceen 75sz + 75s + 52s = 202 2. SebaZG 3. moczykij 4. Zbynek1111 5. Marienty 64sz 6. andrutone 62sz. + 54sz. + 50sz. = 166 7. Fido 64s. + 51s + 51s = 166 8. RafalWR 57sz + 51 sz + 108 9. Elast93 10. Messi ... a nie, czekaj, Jamnick 11. Kierownik 66s + 62s + 57s = 185 12. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 13. Budek 86s + 76s + 70s = 232 14. Tymon 83s + 0 + 0 = 83 W tym momencie Budek zabiera wszystkie trzy punkty i jest liderem. Wystarczy, że ktoś z kompletem pyknie okaz powyżej 86 cm, to odbierze mu jeden punkt i z większą rybą wysunie się na prowadzenie. Coś mi się wydaje, że w małopolsce zaczęło robić się nerwowo;)
- 139 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Trzeba korzystać ze znośnej pogody. Grudzień nie wiadomo, jaki będzie a listopad może być w kratkę z deszczem. Październik, to jeden z ciekawszych miesięcy. O upałach już zapomnieliśmy i ryby mają trochę ulgi od wysokiej temperatury. Mało teraz się przemieszczam i trochę zazdroszczę kolegom, którzy osiągają piękne wyniki w różnych rewirach Odry. Ale nie będę narzekał. Mam satysfakcję, że mogłem się przydać pomagając podbierać np. solidne sandacze. Mnie też pomagają czasami. Choćby na ostatniej wyprawie. Dostaję mocny strzał w woblera HMS 8 cm/7 g i po chwili walki pojawia się przy podbieraku ładniusi boleń. W tym sezonie na tego samego woblera i w tym samym miejscu złowiłem podobnego bolenia. I też nocą. Po kilkunastu minutach podobna akcja, z tym że ryby nie doholowałem i nie wiem, co to było. Wcześniej łowiłem jigując gumami i cykadami. Miałem kilka trafień i przechytrzyłem tylko jednego sandacza pod wymiar. Ogólnie ciekawy tydzień. Sporo się działo. Może nie do końca u mnie, ale fajne ryby widziałem. Postanowiłem trochę zmienić swoje podejście do spinningu. Odsunąłem na bok woblery, na które zazwyczaj łowiłem i daję szansę innym. Do tej pory były to "leżaki". Sporo czasu daję cykadom i dużym wirującym ogonkom. Szlifuję technikę. I nawet są efekty. Znaczy się, brania się pojawiają, ryby też, ale jeszcze wszystko przede mną. Czekam na coś konkretnego. Przypomniałem sobie, że wcześniej konkretny sandacz zagryzł też tego woblera. Widocznie drapieżniki go lubią. Ostatnio rzadko po niego sięgałem. Miał swój czas, gdy jeździłem poniżej Wrocławia. Gdy spiętrzyli Odrę na tamtym odcinku, to od tamtej pory leżakował, by na nowo dać się odkryć. 👊
- 12 odpowiedzi
-
- 10
-