Skocz do zawartości
Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 452
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    818

Zawartość dodana przez jaceen

  1. jaceen

    MUNDIAL 2018

    🙂 Wyszukałem dla przypomnienia, według mnie, najładniejszą bramkę Mundialu. Mój typ, to gol Messiego w meczu z Nigerią. Wszystko tam jest. Bardzo dobre podanie zza połowy boiska. Idealne przyjęcie w biegu, idealne wypuszczenie na pełnej szybkości i z trudnej pozycji, przy napierającym obrońcy strzelił z ostrego kąta piękną bramkę. Patrząc na Messiego, to aż kłuje w oczy jego piłkarska inteligencja. Poparta oczywiście doskonałymi umiejętnościami.
  2. Wypożyczyłem sobie poranki w sobotę i niedzielę. Czytam, że co niektórzy o ósmej jadą na ryby, to ja o tej godzinie suszę wodery;) Co się działo? Walczyłem o większe okonie, które robią wypady na otwartą przestrzeń. Mija krótki czas i ukrywają się w trawy. Tam są teoretycznie nie do sięgnięcia. W piątek Przy kilkunastu braniach złowiłem cztery okonie w przedziale 25-28 cm. Pod koniec trafiam dwa przyłowy, szczupak i boleń. Sobota i o mało bym nie zdążył. Prawie na głodnego pojawiłem się nad wodą i małe rozczarowanie. Mija 30 min i nie widać, nie słychać okoni. Powoli zaczęły brać, ale głębiej. Zmieniłem taktykę i czekałem aż streamer opadnie w pobliże dna i po łuku wyciągałem do powierzchni. Zaczęły brać. Złowiłem z dziesięć okoni. Tym razem były mniejsze i mierzyły 20-25 cm. Dwa solidne brania zepsute. Tradycyjnie w ostatnich wyprawach zaliczam przyłów bolenia. Gdybym się na nie nastawiał, to pewnie bym ich tyle nie złowił. To już około dziesiąty muchowy boleń. Największy w granicach 55 cm. Najszybciej złowiony jaź w tym sezonie. Chyba czwarty rzut i czuję lekkie szarpnięcie. Po chwili "chlapak" szaleje na lince. A tu są muchy, które ostatnio u mnie są na pierwszym miejscu do zawiązania na przyponie. Część jeszcze mokra;)
  3. jaceen

    MUNDIAL 2018

    Lubię piłkę w wykonaniu Francuzów. Chorwaci też mają smykałkę do piłki. Zdecydować się trudno. Na kogo postawić? Francuzi mają sukcesy z mistrzostw, to przechyliło szalę, żeby kibicować Chorwatom. Moi faworyci odpadli na samym początku:))) Później dobrałem kolejnego i polegli w walce o brąz. Do trzech razy... Dokładnie wszystkiego nie oglądałem, ale najpiękniejsza akcja z ostatniego meczu jest genialna (1min15s) W tym przypadku uważam, że nie każda wyśmienita rozgrywka musi się kończyć golem, bo pewnie typowałbym tą z meczu z Japonią. W tej sytuacji jest jeszcze wspaniała parada bramkarza, co według mnie daje wszystkie elementy piłkarskich emocji. Podnosisz się z fotela, ciśnienie rośnie, by po chwili dochodziło do piłkarskiego szału. Strzał! Jedni łapią się za głowę a druga sala w szale jak po zdobytej bramce. Bramkarz broni, emocje opadają i wszyscy po chwili mają wspomnienia na lata:)
  4. Temat u mnie żyje od poprzedniego sezonu. W pewnym sensie tamten rok dał mi sposób i miejsca, gdzie się o nie starać. Mowa o tych +/- 30, bo to już godny przeciwnik. W miejscu, gdzie się ostatnio spotkaliśmy, przygasło. Ciężko o ładnego klenia a o sandaczach, już nawet nie myślę. Pozmieniały chyba stanowiska i trzeba je szukać. W każdym razie ostatnio tam szczęście mi nie sprzyja. Połaziłem i udało się okonie namierzyć. Dobrze, że cierpliwości wystarczyło, bo to krótki moment, w którym dają znać o sobie. Później gaśnie i wygląda to jak szukanie igły...
  5. - Gatunek ryby: okonie - Długość w cm: 33, 30, 30, 30 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 05,06,12/07/2018 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): brzask - Łowisko: rz. Odra - Przynęta: streamer/baitfish - Bardzo krótki opis połowu - dwa - trzy zdania. (pogoda, czas, własne wrażenia, ewentualna masa w kg, czy ryba została wypuszczona, itp.): Ryby łowione metodą muchową na streamera. Przeważnie prowadzone wachlarzem z jednoczesnym podciąganiem linki w zależności od szybkości nurtu. Godziny połowu - świt. Wszystkie ryby wróciły do wody.
  6. Wymieniam okonie 28, 28 na 30 i 33. Złowione na streamera. Zdjęcia do wglądu w wątku muchowym podlinkowałem pod tabelą. Aktualna tabela 1. jaceen 29+29+29+29+30+30+30+30+30+33=299pkt 2.Budek.29+30+30+29+28+29+32+27+28+30= 292pkt 3. Gryzon 4. Marienty 5. Booseib 28+0+0+0+0+0+0+0+0+0=28pkt 6 Płatek88..... 7. Michalvcf 8. Kepes53 9. jaroslav 10. Don Gucak 35+0+0+0+0+0+0+0+0+0=35pkt 11.jacolan 30+25+0+0+0+0+0+0+0+0=55pkt 12. Gu_Miś 26+27=53 pkt 13. Danek.... 14. cinek146 15. Marex 16. sylwekt 29+25+28=82 pkt 17. Carloss83 18. RadekM 19. KrzysiekG.... 20. Smigolek  21. ESSOX 29+29+28+0+0+0+0+0+0+0=86 pkt 22. McGregor 29+0+0+0+0+0+0+0+0+0=29 pkt
  7. Przychodzi magiczna pora i koncentruję się maksymalnie, bo bywa, że brania trwają tylko 30 min., a innym razem ponad godzinę. Najgorzej przeżywam, gdy nie biorą a specjalnie nastawiałem się na pasiaste drapieżniki. Tym razem udało się prawie wszystko. Trzy garbusy uwolniły się podczas holu, trzy udaje się złowić i bonusem są dwa niewielkie bolenie. Jednego okonia długo holowałem i wyglądało, że solidnie poprawię osobisty rekord. Niestety, ale w ostatniej fazie wplątał się w zielsko i streamer wyskakuje z wody. Na osłodę i tak złowiłem swój rekord okonia 33 cm. (33) (30), (29) PS Dwa okonie lecą do okoniowej ligi (33, 30).
  8. Wymieniam rybę 27 na 29 pkt. Aktualna tabela 1. jaceen 28+28+29+29+29+29+30+30+30+30=292pkt 2.Budek.29+30+30+29+28+29+32+27+28+30= 292pkt 3. Gryzon 4. Marienty 5. Booseib 28+0+0+0+0+0+0+0+0+0=28pkt 6 Płatek88..... 7. Michalvcf 8. Kepes53 9. jaroslav 10. Don Gucak 35+0+0+0+0+0+0+0+0+0=35pkt 11.jacolan 30+25+0+0+0+0+0+0+0+0=55pkt 12. Gu_Miś 26+27=53 pkt 13. Danek.... 14. cinek146 15. Marex 16. sylwekt 29+25+28=82 pkt 17. Carloss83 18. RadekM 19. KrzysiekG.... 20. Smigolek  21. ESSOX 29+29+28+0+0+0+0+0+0+0=86 pkt 22. McGregor 29+0+0+0+0+0+0+0+0+0=29 pkt
  9. Muszę przeprosić, że tak nachalnie o tych okoniach tutaj piszę, ale to nie są przypadkowe okonie. Sporo wysiłku mnie kosztuje ich namierzenie. Nie wspomnę o godzinach, w jakich muszę się pojawić, by kilka całkiem fajnych garbusów złowić. To nie jest łowienie kilkudziesięciu piętnastocentymetrowych pasiaków. Trafia się kilka, ale walecznych i wprawiających w podziw. Jak bardzo aktywnie żerują inne duże drapieżniki, to okonie znikają i można pomarzyć o czymś poważnym. Te kilka informacji na gorąco może się przyda innym i będzie łatwiej. Dzisiaj było spokojniej i miałem nadzieję, że będą brały. Byłem wcześniej i szukałem nocnych kleni i sandaczy. Niestety, wielka katastrofa. Nawet trącenia o płetwę. Już miałem się zwijać, jednak trochę przed piątą mam pierwsze trącenie. Wytrzymałem jeszcze chwilę i zaczęły brać. Miałem kilkanaście brań i udało się złowić cztery okonie w przedziale 27-29 cm. Walczyły bardzo ambitnie. Nie spodziewałem się po nich takiej siły. Ten leci do tabeli. Miałem u siebie wklejać już tylko te +30, ale tym sposobem zrównam się punktami z Budkiem:) (29 cm) Między okoniami trafił się mały sandacz i boleń pod 50 cm. Łowiłem na streamera, łowisko Odra.
  10. Wymieniam kolejnego okonia z 27 na 30 pkt złowiony w minioną sobotę na streamera. Zdjęcie do wglądu w wątku Muszkarstwo-Wrocław i okolice. Aktualna tabela 1. jaceen 27+28+28+29+29+29+30+30+30+30=290pkt 2.Budek.29+30+30+29+28+29+32+27+28+30= 292pkt 3. Gryzon 4. Marienty 5. Booseib 28+0+0+0+0+0+0+0+0+0=28pkt 6 Płatek88..... 7. Michalvcf 8. Kepes53 9. jaroslav 10. Don Gucak 35+0+0+0+0+0+0+0+0+0=35pkt 11.jacolan 30+25+0+0+0+0+0+0+0+0=55pkt 12. Gu_Miś 26+27=53 pkt 13. Danek.... 14. cinek146 15. Marex 16. sylwekt 29+25+28=82 pkt 17. Carloss83 18. RadekM 19. KrzysiekG.... 20. Smigolek  21. ESSOX 29+29+28+0+0+0+0+0+0+0=86 pkt 22. McGregor 29+0+0+0+0+0+0+0+0+0=29 pkt
  11. Pod koniec tygodnia zdecydowałem, że skoncentruję się na okoniach. Czas? Chciałem być o brzasku. Łatwiej zostać z nocki niż ściągać się przed trzecią. W każdym razie byłem. Z okoniami mam niewielkie doświadczenie i czasami wprawiają mnie w osłupienie. Pamiętne dla mnie kilka brań na Ślęzie, które nie dały się dźwignąć od dna, potwierdzały moją opinię, że okonie 30 cm są równie waleczne, jak kleń 40 cm. O tej porze roku, gdy są w doskonałej kondycji, potrafią przyćmić swoją walecznością inne ryby. Liczę, że w tym sezonie poważnie zbliżę się do wymiaru czterdziestu centymetrów. W piątek kilka ładnych okoni siadło na streamera. Jeszcze niedawno marzyłem o takich na spinning, a tu całkiem fajnie zagryzają moje muchy. Przy okazji trafiam pięknego klenia. Nie był tym razem głównym celem, ale...:) Sobotni brzask podobny do wcześniejszego. Garbusy ładnie podgryzają. Szybko dostaję tego największego. Kilka kolejnych jest w przedziale 20-27 cm. Sytuacja bliźniaczo podobna z poprzedniego dnia. Między okoniami łowię kolejnego klenia ponad pięćdziesiąt centymetrów. W tym sezonie, to mój dziewiąty ponad tą magiczną kiedyś dla mnie cyfrę. Przy tych zmaganiach miałem dwie bardzo silne ryby. Jedna po chwilowej walce dała się trochę podholować i nawet już widziałem dużą rybią głowę, ale po kolejnym zrywie wypina się i nie wiem, co to było. Druga to już moc parowozu. Wspominałem niedawno, że przypon 0,22 nie daje gwarancji wygrania każdej walki. Poszedłem krok dalej i zaczynam wiązać 0,24 mm. Dalej już nie brnę, bo pozostały sprzęt też ma swoje ograniczenia. Ryba nie dała się zatrzymać. Podkład się już kończył i trzeba było mocniej przytrzymać ręką szpulę. A branie nastąpiło na podarowaną mi muchę od Jaroslava. PS
  12. Zamieniam 27 na 30 pkt Aktualna tabela 1. jaceen 27+27+28+28+29+29+29+30+30+30=287pkt 2.Budek.29+30+30+29+28+29+32+27+28+30= 292pkt 3. Gryzon 4. Marienty 5. Booseib 28+0+0+0+0+0+0+0+0+0=28pkt 6 Płatek88..... 7. Michalvcf 8. Kepes53 9. jaroslav 10. Don Gucak 35+0+0+0+0+0+0+0+0+0=35pkt 11.jacolan 30+25+0+0+0+0+0+0+0+0=55pkt 12. Gu_Miś 26+27=53 pkt 13. Danek.... 14. cinek146 15. Marex 16. sylwekt 29+25+28=82 pkt 17. Carloss83 18. RadekM 19. KrzysiekG.... 20. Smigolek  21. ESSOX 29+29+28+0+0+0+0+0+0+0=86 pkt 22. McGregor 29+0+0+0+0+0+0+0+0+0=29 pkt
  13. Półmetek minął. Budek zdecydowanie tę część wygrał. Upominek z przynętami przekażę osobiście przy najbliższej okazji. Ostatnie dni pokrzyżowały mi plany. Chciałem zbliżyć się, chociaż na punkt do Piotra, ale woda była wysoka i nie zdecydowałem się nastawiać na okonie. A chciałem pod koniec miesiąca mocno zaatakować:) Wygląda, że walczę teraz sam ze sobą:))) Zaczynam się łapać na tym, że w poprzednim sezonie marzyłem o złowieniu pięciu okoni powyżej 30 cm. Udało się i nawet była szansa na całą dziesiątkę. W tym sezonie do tabeli leci kolejny trzydziestak z muchy. I mocno rozważam, czy właśnie na tym więcej mogę ugrać? Żerowanie bardzo krótkie, ale przy odrobinie szczęścia można fajnie połowić. Kilka fajnych garbów już zgubiłem i nie powiem, były spore. Jeden mógł mieć sporo ponad trzydzieści. Dołowiłem kolejnego do tabeli 30 cm. Miałem kilka w granicy 25-27 cm, to nie schodziłem do mierzenia, by nie płoszyć pozostałych. Sprzęt bez zmian: World Champion #6, przypon końcowy 0,22mm, przynęta-baitfish. Czemu przypon 0,22 a nie jakiś tam 0,00 nic? Prawdę mówiąc, zaopatrzyłem się już w 0,24 mm:) Przy mocnym uciągu i dynamicznym braniu klenia, takie przypony, to żadna dla nich przeszkoda. A okoniom wcale to nie przeszkadza. Między okoniami kolejna muchowa pięćdziesiątka.
  14. jaceen

    rzeka Ślęza

    Elektrownia jest przynajmniej jedna - przy stadionie:) Jazy są, progi spiętrzające są, tylko część z nich jest zdewastowana. Ta rzeka, jak każda inna podlega monitoringowi. W jakim celu? Nie będę się wymądrzał, lepiej poczytać http://www.gios.gov.pl/pl/stan-srodowiska/monitoring-wod Ślęza zachowuje się jak górska woda. Jest bardzo wrażliwa na lokalne opady. Potrafi po kilkunastominutowej ulewie zmienić się w rwącą (niosącą wszelkie zielsko, błoto i na odcinku miejskim zasilona z kolektorów burzowych we wszelkie dobrodziejstwa znajdujące się na ulicach, chodnikach, placach budów itp.) rzekę. Oldbolo, jak pojeździsz trochę powyżej wrocka, to może stwierdzisz, że jednak ktoś tym steruje. Bywało, że pogoda była stabilna i gwałtownych "dolewek" nie było, a poziom na niektórych odcinkach zmieniał się bardzo wyraźnie. Kilka razy będąc w Parku Tysiąclecia, zaobserwowałem zmianę stanu Ślęzy i nagłe zaśmiecenie. Już wiem, że najprawdopodobniej, pierwszą przyczyną mogą być lokalne opady w rejonie cieku Kasina. Idziesz powyżej progu przy ujściu Kasiny i po problemie:)
  15. Nocne łowienie sandaczy na słuch. Od jakiegoś czasu nie mam szczęścia do ryb. Nie narzekam na brak brań, ale na ilość przegranych. Analizowałem, co jest nie tak i jedynie mogłem zmienić wędkę na dłuższą. Krótsze mają wiele zalet i od kilku sezonów nie wyobrażałem sobie łowienia z dłuższą niż 240 cm. Miarka się przelała. Podczas holu tracę zbyt dużo ryb. Trzeba sięgnąć po sprawdzonego travela. Wędka z maksymalnym cw do 30g/270 cm. Wspominam ją z sentymentem, bo wyszedłem do sklepu po chleb, a wróciłem z wędką. W tym czasie zauroczyłem się spinningowymi travelami i gdy „całkiem przypadkiem” zahaczyłem o sklep wędkarski, zobaczyłem fajny budżetowy kij w tej wersji. Wziąłem do ręki, fajny, nie jest pałowaty, mógłby nawet dużą brombę obsłużyć. Jeszcze nie wiedziałem, ile kosztuje. Patrzę na metkę i po chwili stoję przy kasie;) Podchodzę na brzeg Odry. Woda od kilku dni wysoka i mocno ciągnie. Wziąłem muchówkę, bo miałem nadzieję, że da się komfortowo połowić. Jeszcze poleży i poczeka na lepsze czasy. Tej nocy będzie nocne spinningowanie na słuch. Postanawiam trochę pochodzić za sandaczami, które robią trochę hałasu i będą możliwe do zlokalizowania. Drobne rybki chowają się w trawach na spowolnieniach nurtu. Trzeba będzie łowić z dłuższego przytrzymania. Nie przypada mi do gustu ta opcja, ale w napotkanych warunkach nie daję szansy na inne łowienie. Do tego doskonale będą się nadawały woblery HMS Panic”Z” - Spinnerman. Wybieram pływającą dziewiątkę. Bardzo lubię łowić na mniejsze wersje z tej serii (8-9 cm). Kiedyś przeglądałem internetowe otchłanie i na YT trafiłem na film z prezentacją woblerów pod sandacze. Wiedziałem, że muszę je mieć. Po czasie stałem się właścicielem kilkunastu woblerów i nimi staram się czarować ryby. Cały zestaw wygląda tak: spinning Jaxon Eternum travel 10-30/270, kołowrotek Shimano Sahara 4000, plecionka 0,14 mm, przypon stalowy ok. 10kg i pływający wobler 9 cm HMS Panic”Z”. Wodery po ostatnim zalaniu wyschły, to będę miał jak dotrzeć do trudniejszych miejsc. Ostatnio sporo musiałem pomijać i było więcej chodzenia. Jest pierwsze obiecujące miejsce. Drobnica w panice ciągle wyskakuje z wody. Zatrzymuję się i powoli, bardzo wolno podchodzę do miejsca. Woda sięga do kolan, więcej nie potrzebuję wchodzić. Jeden krok więcej i będzie po pas. Dłuższa wędka daje możliwość prowadzenia przynęty przy trawach. W zasadzie to opuszczam woblera na wodę, odmykam mechanizm wstecznego kręcenia i pozwalam woblerowi pływać w nurcie na „wstecznym”, czyli bardzo wolno kręcę korbką wstecz, by wobler myszkował wzdłuż przybrzeżnych traw. Długo nie czekałem i następuje spore trzepnięcie. Jeszcze nie zdążyłem wczuć się w atmosferę a tu branie. Silniejszy nurt sprawia wrażenie, że mam coś większego. Kilka chwil i sandacz ślizgiem ląduje na brzegu. Po ostatnich porażkach bardzo mnie ucieszył. Przynajmniej nie dostałem prztyka w nos na samym początku. Będzie lżej w dalszym łowieniu. (51) Idę dalej. Kolejne miejsce i podobna sytuacja. Drobnica co chwilę jest przeganiana przez niewidzialnego drapieżnika. Wcześniej słyszałem tam charakterystyczne cmoknięcia. To mnie tam sprowadziło. Aby dojść do miejsca, te kilka metrów zajęły mi ponad minutę. Bardzo wolno podszedłem i ponownie położyłem wobler na wodzie. Nurt napierając na niego, ułatwia oddawanie linki. Wobler zaczął pracować w miejscu, gdzie rybki są ciągle niepokojone. Łup!!! Siedzi!!! Będzie większa sztuka. Po krótkiej walce drugi sandacz ląduje do galerii zdjęć. Piękna praca przynęty powoduje, że dziś sandacze wolą wybrać błyskotkę niż naturalną rybkę. Nie minęło piętnaście minut i mam niezłe emocje. (54) Warunki dla mnie nie są łatwe. Nie lubię takiej wody. Jednak trzeba się postarać coś z tego wycisnąć. Nigdy nie będzie idealnie, a jak już, to ryby będą nas miały głęboko w poważaniu. Dalej nadstawiam ucho. Coś niedaleko się chlapnęło. Dojrzałem miejsce i w spowolnionym tempie wciskam się w zalane trawy. Czuję, jak drobnica obija się o wodery. Mija kilka minut. Przeszukuję woblerem opaskę. Postanawiam podrzucić go trochę powyżej siebie, aby po skosie sprowadzić pod burtę w trawy. Wobler robi na wodzie „pac” i w tym samym momencie czuję porządne targnięcie. Przez chwilę hamulec się poddaje, ale mija moment i przejmuję inicjatywę. Tym razem woblera zgarnął ładny kleń. W nurcie dał pokaz siły. (45) Mija kolejna godzina. Wyciszyło się na wodzie. Widać niezliczone ilości rybek walczących z nurtem. Nic je nie niepokoi. Czas wracać. Dopada mnie zmęczenie i nie skupiam się nad tym, co robię. Po drodze łowię dwa małe sandacze w sprawdzonej miejscówce. Sto procent skuteczności, dawno tak u mnie nie było. PS
  16. Tym razem o porażkach. Spinning do ręki, pudełko woblerów do torby i przed północą melduję się nad wodą. Kilka chwil na pogadankę ze znajomym i do dzieła! Pierwsze dwa rzuty i bum! Branie, ale ze spadem. Zaczęło się ciekawie. Jednak to był początek fatum. Przez pół godziny sprawdzam znajome miejsca i postanawiam odwiedzić "nowe" rewiry. W pewnym sensie opłacało się i była to dobra decyzja. Po godzinie obserwacji zaczęło się dziać. Ze środka następuje atak i kij poważnie się wygina. Kilka szarpnięć, ryba przewala się i następuje luz. Pierwszy sum w tym sezonie. Szczęśliwie do tej pory omijały mój delikatniejszy kleniowy sprzęt. Tym razem przygotowany na mocniejszego przeciwnika zaliczam porażkę. To nie koniec. W dalszym ciągu na końcu stalowego przyponu pracuje pływający wobler marki Gloog 60 w kolorze NG. To jest jeden z moich najbardziej ulubionych woblerów na nocne wyprawy. Po chwili mam potężne targnięcie i następuje walka. Już wiem, z czym mam do czynienia. Śliczny kleń +/- 45cm tańcuje pod nogami. Jeszcze jeden młynek i po rybie. Trzecia sztuka, która się wypina. Na jednej wyprawie, to może być już lekkie podłamanie. Dla mnie kleń zaliczony. Nie muszę za każdym razem wracać z albumem zdjęć. Idę dalej. Jakieś zamieszanie w wodzie. Wobler ląduje powyżej miejsca, gdzie drobne rybki są ciągle przeganiane. Jest! Soczyste branie i ponownie Mikado gnie się w parabolę. Tym razem sandacz. Hol spokojny bez fajerwerków. Często bywa, że ryby mają jeszcze w zanadrzu jakieś fortele, by w ostatniej fazie dać pokaz siły i ostatnim zrywem uwolnić się od woblera. Czwarta ryba i bye, bye:) Tyle ją widziałem. Oceniam na 60 cm. Żeby już nie koloryzować i rozpisywać się nad moją klęską, mam kolejne branie z wachlarza i po kilku sekundach kolejna ryba spada. Czyli pięć konkretnych ryb i żadnej nie podholowałem, aby spokojnie ocenić jej wielkość. Na pocieszenie mam kolejne branie i z duszą na ramieniu, jakiś lękliwy się zrobiłem tej nocy, po niedługiej walce podejmuję nocnego bolenia (50). Ne wiem, czy wina w kotwicach, czy ogólnie w konfiguracji sprzętu, ale zaczynam się mocno zastanawiać, gdzie tkwią moje błędy? W sprzęcie, w sposobie holu, zacięcia? Następna noc. Woda zdecydowanie wyższa i ciągle przybiera. Nie byłem przygotowany do takiej sytuacji. Wodery w domu i wiele miejscówek odpuszczam. Ryby pięknie żerują, a ja mam ograniczone możliwości dotarcia do nich. Znajduję dogodne miejsce. Kilka rzutów i bęc!!! Jest!!! Z silnym nurtem ryba ma podwójną moc. Chcecie się dowiedzieć, jaki dalszy przebieg miała walka? Zezowate szczęście trwa dalej:)
  17. jaceen

    WROCŁAWSKA ODRA

    Ważna informacja dotycząca łowienia na odcinku między mostami Trzebnickim a Warszawskim. http://www.pzw.org.pl/wroclaw/wiadomosci/173218/60/lowisko_przy_ul_zawalnej_we_wroclawiu__ograniczenia_w_wedkowaniu
  18. jaceen

    MUNDIAL 2018

    Po analizach, komentarzach i zastanowieniu się, po opadnięciu emocji powiem, że Polacy mieli prawo zmienić taktykę i spokojnie dowieźć korzystny wynik. Inna sprawa, że walka o kolejne bramki nie dawałaby podstaw do niepochlebnych komentarzy. Tu bardziej krytykowałbym Japończyków. I ciekawą wypowiedź słyszałem w studiu sportowym. W wielu dyscyplinach można dostać ostrzeżenie, żółtą kartkę ogólnie karę za takie zachowanie. Za pasywną walkę otrzymujesz karę, która może mieć wpływ na dalsze losy wyniku. Może nie do końca w bezpośrednim starciu w grach zespołowych, ale otrzymując żółtą kartkę, zmienia się sytuacja "Fair Play" i tu takie kalkulacje mogą mieć skutek kolosalny. A gdyby kapitan wcześniej otrzymał żółty kartonik i sędzia ocenił pasywną grę i ponownie kapitan dostaje żółtko, automatycznie zamienia się w czerwoną. Senegal wchodzi. Taka teoria.
  19. jaceen

    MUNDIAL 2018

    Przedziwna sytuacja. Polacy wygrywają tylko 1:0 i nie mają ochoty tego zmienić. Japonia przegrywa i jest zadowolona z wyniku. Nie chcą sobie zrobić krzywdy. Bardzo widoczny niepisany układ o nieagresji:))) Bardzo dziwna ta nasza grupa;)
  20. 27/28.06.2018 Odra Woda delikatnie wyższa, to założyłem większe streamery. Przy przeszkadzającym wietrze miałem problemy, aby dokładnie je podać. Trochę się siłowałem. Do 1:00 było widać aktywność ryb. W tym czasie złowiłem trzy ( z jednego rocznika 45) sandacze. Kwadrans przed pierwszą mam konkretne branie. Wędka ładnie pracuje pod ciężarem ryby. Silny nurt nie pomaga mi w szybszym holu i kilka chwil trwało, by okazało się, że po drugiej stronie walczy przyzwoity nocny boleń (55). Chciałem jeszcze sprawdzić, czy o świcie znowu trafię na dobre żerowanie okoni. Niestety, kilka delikatnych skubnięć, jedno konkretniejsze, ale ze spadem i na pocieszenie i koniec wyprawy, streamera taranuje kleń (40).
  21. Zamieniam 26, 26, 26 na 28, 29 i 29. Aktualna tabela 1. jaceen 27+27+27+28+28+29+29+29+30+30=284pkt 2.Budek.29+30+30+29+28+29+32+27+28+30= 292pkt 3. Gryzon 4. Marienty 5. Booseib 28+0+0+0+0+0+0+0+0+0=28pkt 6 Płatek88..... 7. Michalvcf 8. Kepes53 9. jaroslav 10. Don Gucak 35+0+0+0+0+0+0+0+0+0=35pkt 11.jacolan 30+25+0+0+0+0+0+0+0+0=55pkt 12. Gu_Miś 26+27=53 pkt 13. Danek.... 14. cinek146 15. Marex 16. sylwekt 29+25+28=82 pkt 17. Carloss83 18. RadekM 19. KrzysiekG.... 20. Smigolek  21. ESSOX 29+29+28+0+0+0+0+0+0+0=86 pkt 22. McGregor 29+0+0+0+0+0+0+0+0+0=29 pkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.