 (336_280 pix).jpg)
-
Liczba zawartości
841 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
60
Zawartość dodana przez andrutone
-
Jestem już pewien, że robię coś nie tak 😉 Podjechałem dziś w nocy na rybki. Suma znów nie było, ale wpadło siedem kleni (największe 41, 42 i 42 cm) i spory krąp (29 cm). Do tego z osiem konkretnych uderzeń, tak że aż poczułem w ręce, niestety nie zaciętych. Oraz duża ilość nietrafionych ataków. Muszę się zastanowić i coś zmienić, bo brania sumowego jak nie było, tak nie ma 😁
-
Ja bym wziął większą szpulę. Przy cieńszej plecionce najwyżej nawiniesz podkład, ale jak będziesz chciał mieć grubszą plecionkę to więcej jej wejdzie.
-
Używam Penna Spinfishera już drugi sezon i jestem bardzo zadowolony. Dał mi go w prezencie brat, który sam używa kołowrotków Penn, a do spinningu ma Penn Battle. Kołowrotek ma swoją wagę, ale czuć też jednocześnie, że ma moc. Nie dane mi było jeszcze sprawdzić go na dużej rybie, ale nie mam wątpliwości, że sobie poradzi z każdym przeciwnikiem.
-
Też podejrzewam, że robię coś nie tak, albo ustawiam się na złych miejscówkach. Ale nie narzekam😜 Na trzy wyjścia: 6 kleni na brzegu, 5 zerwanych podczas holu (dwa już prawie były na brzegu, mój błąd) i 4 tylko ukłute, bujneły się na wędce i zaraz spadły. Do tego sporo nietrafionych ataków. I wszystkie klenie powyżej 35 cm, największy 44 cm.
-
Chcąc uczcić jakoś najkrótszą noc w roku (i jak dotąd najcieplejszą) wybrałem się na trzecie w tym sezonie nocne wyjście z nastawieniem na suma. Niestety sukcesu znowu brak 😉 Trafiły się na pocieszkę dwa klenie.
-
Suma niestety nie było 😋
-
Jakoś mi umknęła informacja o półmaratonie, więc niczego nieświadomy pojechałem na powodziowy. Na szczęście wyjechałem z domu dopiero o pierwszej w nocy, więc trafiłem już na koniec utrudnień, ale i tak jechałem bardzo długo i dookoła. Ostatecznie zacząłem wędkowanie dopiero koło drugiej i łowiłem do czwartej rano, z nastawieniem na suma. Mimo, że na powierzchni wody było raczej cicho i tylko z rzadka coś się plumkało, to jednak sporo się działo 😁 Na brzegu trzy klenie, trzy się zerwały (jeden wyskoczył już z podbieraka), i trzy, które tylko przez moment bujneły się na haku. Ponadto ponad dziesięć nietrafionych ataków. Wszystko na blaszany bębenek 😉
-
Dla mnie nocka też udana, właśnie wracam 😉 Jeden kleń na brzegu i dwa zerwane, do tego dwa fajne uderzenia nie wcięte. @jaceen - blaszany bębenek - bardzo fajna przynęta 😁
-
-
Jutro zaczyna się sezon na sumy. Trzeba w końcu dorwać jakiegoś większego. Na przykład takiego: https://www.sport.pl/inne/7,64998,29819774,nowy-rekord-swiata-najwiekszy-sum-w-historii-niebywaly-widok.html 😁
-
Kupiłem w zeszłym roku tego regenaratora, tylko trochę cieńszego i używam, bo rzeczywiście wiąże się nieźle. Nie miałem jednak okazji przetestować go na szczupaku. Czy rzeczywiście wytrzymuje szczupacze zęby jak sugeruje na opakowaniu producent?
-
Hmm, kolorystyka pasowałaby mi do bolenia, stąd pomyślałem właśnie o tej rybie.
-
Morskie przynęty z myślą o boleniu? Oj naoglądałem się filmów z morskich, egzotycznych połowów i zainspirowany zbrojeniem tamtych przynęt na powierzchniowe łowienie, też powymieniałem w niektórych swoich boleniowych woblerach kotwiczki na haczyki. Jednak zeszły sezon przyniósł masę rozczarowań i tylko jednego bolenia złowionego na obrotówkę, więc nie mam doświadczenia czy warto było. A u Ciebie skąd taki pomysł?
-
Jakże inna jest ta Wisła, od tej z okolic Kozienic i Magnuszewa, którą pamiętam z młodych czasów. Tam w ogóle do głowy nie przychodziło, że przecież każda rzeka ma swoje źródło.
-
Dobre zdjęcie. Miny jakie podobne 😉
-
O takich kleniach mówią "kleniozaury". Widać nie bez powodu 😉
-
Widzę też, że ze względu na przepis o 5cm przynętach będę musiał odchudzić mój zestaw minimum...
-
Dziś rano pogoda prawdziwe wiosenna, więc jak tu nie zatrzymać się nad wodą choć na chwilę? Ustawiłem sobie zatem na minutniku w telefonie 30 minut 😁 Wystarczyło.