-
Liczba zawartości
288 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez Fido Angellus
-
@Budek przykładem, że można sie nie ruszać z Wrocka aby łowić piękne ryby. Ładnie łowisz. Gratki... Jak tam mieszkałem to nie czułem potrzeby ruszać się gdzieś poza obręb dojazdu autobusem czy tramwajem a najlepiej łowiłem w odległości kiklu-nastu minut pieszo. Lokalizacja prawie przy Placu Grunwaldzkim bardzo dobra była. a łowienie nocami to dopiero była zabawa zwłaszcza że łowię zawsze samotnie. No i na rybach byłem z 300 razy w roku a często i więcej bo kto zabroni wędkować rano i wieczorem
-
Mogłeś wpadać, daleko nie masz a gdzieś przywaletować pewnie by się znalazło
-
Dla mnie ok.
-
Ja oczywiście na tak :)
-
Brzeg Dolny i niżej też niziutka woda co można na pogodynce zobaczyć. Większej wody szukać gdzieś indziej
-
Dzień konia powiadasz, hmmmm... Wybrałem się świtem na Oderkę.....tylu okoni to dawno nie złowiłem, takich ponad trzy dychy sporo. Jak się zmęczyłem około południa to dałem spokój. Do tego ładniutka kluska na kajtka, goniła jak bolek. Ten może nie największy ale na fotkę się załapał
-
Dzięki, pytałem z ciekawości bo mam przypadki, że czasami za skarby świata nie dotkną gumy na główce a jak troka założyć to okazuje się, że ładne smoki tam są.
- 160 odpowiedzi
-
Brania na trok czy na główkę?
- 160 odpowiedzi
-
Szukam nastepcy wklejanki Konger Champion Tango 270, do 10 gramow
Fido Angellus odpowiedział Antymi → na temat → Spinningowe
https://allegro.pl/listing?string=konger tango&bmatch=baseline-dict41-eyesa-bp-spo-1-5-0918 http://jerkbait.pl/topic/131253-zielony-konger-tango-275-m-shimano-ultegra-2500/ -
A dzisiaj tak ciekawostka, późnym popołudniem wybrałem sie z paprochówką na drugie barki i zamiast okoni połowiłem....byczków. Stały dziady pod brzegiem i goniły drobnicę jak najprawdziwsze drapieżniki. Twisterek najpierw na wleczonego przy dnie aby sie odezwał a później wleczony po samym dnie, na leniwo tam gdzie się odezwało coś i wtedy drgnięcie wklejki i...siedział No i brzuszki miały jakby pingpongi połknęły, nażarte były do granic możliwości. Pzdr
-
Dzięki Jacek, miło było spotkać się i chwilkę pogadać. Pozdrówki i połamania. Coś dołowiliście wieczorem? Ps. Dawaj fotkę bolka dla ozdoby tematu
-
24 ok dla mnie. 23 tylko do wieczora.
-
Jacek, ładnie łowisz nocami U mnie dziwne rzeczy dzieję się z tą stroną ale posty wszystkie były na miejscu cały czas
-
A kto to wczoraj moją ukochaną Widawę deptał i muchi uczył pływać? Radka widziałem w tym stadzie ?
-
Na Szymanowie tama nie piętrzy wody więc dały radę, dalej już maja luzik aż do ...nawet nie wiem gdzie jest następna tama a progi długo były zalane na tyle aby przeszły. W okolicach Świniar pusto, bez brań.
-
Piękne rybki. Duża woda to i ryby duże. Weekend będzie cieplejszy i chciałbym się wybrać za pstrągiem. Może mi ktoś pomoże w znalezieniu tych ryb ale na rzekach Porozumienia Dolnośląskiego. Może na Priv ? Nigdy nie chodziłem za pstrągiem ale już mnie nosi bo na moich siurkach duża woda i łowić się nie da a większość do tego skuta lodem.
-
Witam, na co można liczyć wybierając sie teraz nad nasze morze? Zalewy przymorskie i jeziora pod zarządem morskim też biorę pod uwagę. Gdzie coś się dzieje? Oczywiście mam na myśli wędkarstwo
-
Dzięki za spotkanie, krótko bo krótko ale troszkę pogadalim ... Kapelusz z nagrodami za pierwsze miejsce odebrany osobiście a co z drugim miejscem? @Oldbolo dotarł?
-
Ale, ale...proszę o info tu w wątku, nie czytam żadnego innego i mi umknie, jak wiele innych spotkań przy...okazji
-
Nie pamiętasz mostu pontonowego bo za młody jesteś ..to jest to miejsce, dzięki.
-
Panowie, czy da się slipować na Odrę zjazdem do mostu pontonowego od strony ujścia Ślęzy? Nie postawili jakiejś barierki, szlabanu?
-
Dzisiejszy dzień świętowałem na rybach bo odkąd na wieś się wyprowadziłem to mnie do miasta nie ciągnie Pojechałem w moją ukochaną Dolinę Baryczy, za okonkiem se dłubałem. Uwielbiam te jesienne włóczęgi po lasach, tą ciszę, samotność, dzikie zwierzęta bo zawsze na coś wlezę, dzisiaj sarny i jelenie, zimorodki oczywiście i bażanty, tych nie lubię bo kiedyś pierdyknę na zawał przez któregoś. No i okonie, dziesiątki, może ze dwie setki. I ciekawostka tych miejsc, te jasne, rzeczne, z piasku łowi się na imitacje rybek, ripperek lub twisterek w kolorze takim jaki im akurat pasuje, dzisiaj perełka z pieprzem i seledyn i denaturacik, A te z "lasu" łowi się na robale, imitacje larwy ważki lub widelnicy, na różne imitacje pijawki i pająków. Dzisiejszy, największy, dobre 4 dychy, na larwę od Cyprysa pierdyknął. Taka to zabawa A fotki nie ma bo w zasadzie nigdy nie robię a dziś nawet chciałem go cyknąć z tym robalem w pysku ale telefon się wyłączył Ps. to temat Odry ale w zasadzie całe życie towarzyskie naszych wód w tym wątku się toczy więc tu poszło. Nie kojarzę jakiegoś wątku o wodach ogólnie w okolicy Wrocławia.
-
Po takiej "asyście" najczęściej jest po braniach. Trzeba szukać nowego miejsca... Dziwne, że jeszcze tam były brania.
-
A u mnie nie padało i od świtu na rzece. Totalne bezrybie, dwa przypadkowe okonie w tym jeden na 4" kopyto bo jak okonie nie chciały współpracować to wyjąłem sandaczówkę. Wytrzymałem do południa i dałem se spokój. A już tak ładnie z okonkami było. Mało mam teraz czasu aby dokładnie je przypilnować ale za parę dni... Pozdrówki.
-
Już gryzą, pogrupowały się ale stoją w innych miejscach niż w latach poprzednich. Woda prawie stojąca to i nie boją się środka rzeki