Skocz do zawartości
Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 470
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    823

Zawartość dodana przez jaceen

  1. Jeszcze nie wiem, kto wygrał, ale za godzinę się dowiem:)
  2. Fajne rybki siadają na wędki od tego dystrybutora. A ten konkretnie, to jakaś trzcinka:)
  3. Gratuluję👍 Napiszesz kilka słów, na co, jak i czym łowisz?
  4. jaceen

    rzeka Ślęza

    2021-01-14 czwartek. Krótki spacer wzdłuż Ślęzy. Rzecz jasna ze spinningiem;)
  5. Gratulacje dla RSM. Przekroczyć 10000 pkt nie jest łatwo. Udowadniasz, że jesteś w „gazie”;)👍🥇 Pozwoliłem sobie zaglądnąć wstecz i przywołać do pamięci poprzednie wyniki. Wyodrębniłem tylko czołową trójkę od pierwszych zawodów z 2014 do 2020 r. Jak do tej pory były dwa przypadki, żeby ktoś dwa razy wygrywał. Co ciekawe RSM i KrzysiekG zrobili to rok po roku. Najlepszy wynik osiągnął KrzysiekG (14066 pkt). Miejmy na uwadze, że regulamin punktowania ulegał modyfikacji i te porównania między zwycięzcami nie są w pełni miarodajne, ale warto na nie spojrzeć. Na pierwszy rzut oka widać, że zwycięzcy mieli sporą przewagę. Nawet zawodnicy z drugiego miejsca wyraźnie odbiegali punktami. Gdy dokładniej się przyjrzymy, to co widać? A to, że nie ma wśród nas drugiego takiego zawodnika, jak EsoxHunter. Na siedem edycji, pięciokrotnie jest wśród trójki najlepszych. Szacunek! 2020 RSM…………..12971 Marienty………..8460 EsoxHunter…….8406 2019 RSM………….12272 Jaceen………...11552 EsoxHunter…..10377 2018 Budek…………7327 EsoxHunter……6802 ESSOX………..6124 2017 KrzysiekG……..14066 EsoxHunter…….9164 Michalvcf………8376 2016 KrzysiekG……..7463 Robal…………..5123 EsoxHunter……4523 2015 Hlehle…………9455 Gofer…………5490 Pawciobra…….4478 2014 (według małych punktów) Wernicjusz…….5 Pankowaty…….7 Maniek72……..12 pzdr 👊
  6. Przy szukaniu okoni natrafiłem na białoryb. W poprzednim sezonie miałem spróbować z muchówką po nie sięgnąć, ale jakoś nie przemogłem się i plan odłożyłem na następny rok. Teraz się nie zdecyduję, dla mnie zbyt zimno. Poczekam na ocieplenie. Przy okazji kolejnego odcinka Perch Pro7 dojrzałem fajną przynętę pod muchówkę. Taki Magic Head Streamer. Szukam inspiracji pod łowienie tą metodą, bo u mnie maleje zainteresowanie i sprzęt coraz częściej leży w kącie. Mucha przegubowa ma ciekawą pracę. Bez magicznej główki pracuje w stylu wtd. Widzę ją pod okonie w kilku znanych sobie miejscach. Dwa lata temu miałem parę muchowych okoni w tabeli, to może w 2021 też się uda? Blaszki Chatterbait nosiłem przy sobie i nie łowiłem. A tu takie piękne okonie nimi kuszą.
  7. Do wszystkich. Nasze rozgrywki mają bardzo luźną formę, ale… starajmy się zachować chociaż minimum naszych ustaleń ZASADY UDZIAŁU: 1. Zgłaszamy 10 okoni złowionych metodą spinningową, muchową lub podlodową. 2. Minimalny wymiar zgłoszenia ustalamy na 22 cm. Proszę mieć na uwadze przepisy, które mogą się różnić w od naszych kryteriów. 3. W trakcie sezonu jest możliwość wymiany na większe ryby. 4. Uwzględniamy przerwę na tarło od 01.03.2020 do 23.04.2020 w tym czasie okonie nie będą zaliczane do punktacji. 5. Weryfikacja długości ryby będzie się odbywać na podstawie zdjęcia umieszczonego w wątku - zdjęcie z miarą. Długość podajemy z dokładnością do 0,5 cm zawsze w dół, np. 35,7 = 35,5 pkt., okoń 32,2 = 32 pkt. 6. Będą prowadzone dwa wątki. Jeden ze zdjęciami, pomiarami i komentarzami. Drugi z tabelą i wynikami, który będzie prowadzony przez jednego z uczestników ligi. Jeżeli któryś z okoni ma być wpisany (lub wymieniony) do tabeli, to proszę podawać taką informację w wątku z tabelą, inaczej wypowiedź i złowione ryby traktujemy jako relację z wyprawy. 7. W dobrym tonie będzie podanie kilku informacji o okolicznościach połowu (rodzaj łowiska, metoda, przynęta, jakim sprzętem itp.). 8. Ryby przeznaczone do tabeli starajmy się zgłaszać na bieżąco. 9. Rywalizacja na zasadach koleżeńskich i z zasadą złów i wypuść. 10. Rozpoczynamy 1 stycznia i kończymy 31 grudnia, uwzględniając przerwę, o której jest mowa w punkcie czwartym. ---------------------------------------------------------------------------------------- PS Dzisiaj próbowałem przełamać swoją złą okoniową passę. Niestety, skończyło się na jednym pod 20 cm. 👊
  8. Jamnick85 Larry_blanka MarianoItaliano85 carlos83 (tak wnioskuję;) RafalWR lechur1 Lechu dEEm cysiu kamil.ruszala jaceen Chyba nie jest źle. Na zaś, do rywalizacji, deklaruje się już jedenastu. Do tabeli Larry_blanka będzie nas dopisywał, gdy zdobędziemy pierwsze punkty. Dzięki, że się odezwaliście. Takie deklaracje też są ważne. Wiecie, jak to jest? Co niektórzy czekają na ostatnie dni grudnia, by się z nich wywiązać Miałem dzisiaj pojechać na rybki, ale pogodynka skutecznie mnie powstrzymywała. Z samego rana nie mogłem, a tylko wtedy widziałem szansę na warunki do łowienia. Teraz pada i zastanawiam się, ile ochłodzi się jutro i czy będzie szansa na sucho wyskoczyć na godzinę/dwie. Może będzie zdjęcie okonia w śnieżnym klimacie?;)
  9. Chodził mi po głowie pomysł punktowania aktywności. Miałoby to wyglądać tak, że za każdy miesiąc z punktowanym okoniem dostawałoby się dodatkowy bonus w postaci 1 pkt. Tu w grę wchodziłaby taktyka, bo pakując do tabeli z samego początku sezonu duże okonie, takie np. powyżej 30 cm, trudno by było przebić w następnych miesiącach, pozbawiając się szansy na te dodatkowe punkty. Teoretycznie można by dodatkowo dorobić 11 pkt. Jest to możliwe do wprowadzenia w przypadku, gdyby stworzyła się mocna i aktywna grupa uczestników. Jednak prawda jest taka, że wielu wędkarzy na myśl czytania regulaminów i warunków do spełnienia, dostaje gęsiej skórki. A tu jeszcze trzeba zrobić zdjęcie, napisać kilka słów, jak, czym i gdzie Zawody, które tutaj organizujemy, to tylko dodatek. Zasadniczo chodzi mi o komentarze, rozmowy, polemikę o sposobach łowienia okoni. Mogę być trochę nudny w promowaniu łowienia ich na przynęty powierzchniowe, ale mnie ten sposób bardzo odpowiada. Stąd moje wtręty i zachęta. Zawody Perch Pro7 są bardzo dobrym przykładem, jak ważna jest ta metoda w sięganiu po duże okonie. W dodatku łowienie jest bardzo widowiskowe. Z pewnością w okresie wakacji znowu przypomnę i zaproponuję równoległą rywalizację z tymi przynętami. Jeszcze nie wiem, czy propozycja będzie dotyczyć tylko okoni, czy nie rozszerzyć to na inne gatunki i dodać np., klenia i bolenia?
  10. Zmienione;) Od poniedziałku nie będziemy już wprowadzać zmian. Gdyby ktoś miał jakiś pomysł do regulaminu, to do północy dajcie znać.
  11. Cześć. Jeżeli macie jakieś punkty do dodania, to tu jest właściwe miejsce Larry_blanka będzie nadzorował i uzupełniał tabelę po uprzednim poinformowaniu go, że chcemy dopisać lub podmienić swoje zdobycze. Mnie można w tabeli uwzględnić, bo i tak wcześniej czy później jakieś okonie zgłoszę 👊
  12. Udało się dzisiaj wyskoczyć na niecałe dwie godziny na Oławę. Miałem tylko jedno branie. Łowiłem klasycznie na jigi w gramaturze 2-4g z gumkami do 3". Myślałem o czym innym, a wpisałem co innego. Zapomniałem uwzględnić i uzupełniłem w punkcie piątym pomiar do 0,5 cm. Proszę sprawdzić, czy zasady są zrozumiałe i czy zgadzają się terminy przerw. Mamy jedną od lutego do 23 kwietnia (piątek). Miejmy nadzieję, że okonie będą po miziu miziu, a w ostatni weekend kwietnia będziemy mogli już dodawać swoje zdobycze. Kończymy 23 grudnia, bo w święta mało kto z nas wychodzi na ryby. Pozostałe kilka dni przeznaczymy na podsumowania itp.
  13. Cześć. Zaczynamy sezon 2021 a wraz z nim nowe plany i wyzwania. Zapraszam chętnych do okoniowej rywalizacji. Zasady są maksymalnie proste i opisane w kilku punktach. Zapoznajcie się z nimi. Chętni niech się odezwą, żeby pozostali wiedzieli, z kim przyjdzie się zmierzyć. Lista uczestników będzie uzupełniana na bieżąco w osobnym wątku. Opiekę nad nią będzie sprawował Larry_blanka. Tam będziemy mieli podgląd tabeli i naszych osiągnięć w „top” 10 okoni. Tutaj prowadzimy rozmowy o naszych wyprawach, wklejamy swoje zdobycze, komentujemy osiągnięcia, dyskutujemy o sprzęcie i przynętach. Życzę mocnego przygięcia wędek! ZASADY UDZIAŁU: 1. Zgłaszamy 10 okoni złowionych metodą spinningową, muchową lub podlodową. 2. Minimalny wymiar zgłoszenia ustalamy na 22 cm. Proszę mieć na uwadze przepisy, które mogą się różnić w od naszych kryteriów. 3. W trakcie sezonu jest możliwość wymiany na większe ryby. 4. Uwzględniamy przerwę na tarło od 01.03.2021 do 23.04.2021 w tym czasie okonie nie będą zaliczane do punktacji. 5. Weryfikacja długości ryby będzie się odbywać na podstawie zdjęcia umieszczonego w wątku - zdjęcie z miarą. Długość podajemy z dokładnością do 0,5 cm zawsze w dół, np. 35,7 = 35,5 pkt., okoń 32,2 = 32 pkt. 6. Będą prowadzone dwa wątki. Jeden ze zdjęciami, pomiarami i komentarzami. Drugi z tabelą i wynikami, który będzie prowadzony przez jednego z uczestników ligi. Jeżeli któryś z okoni ma być wpisany (lub wymieniony) do tabeli, to proszę podawać taką informację w wątku z tabelą, inaczej wypowiedź i złowione ryby traktujemy jako relację z wyprawy. 7. W dobrym tonie będzie podanie kilku informacji o okolicznościach połowu (rodzaj łowiska, metoda, przynęta, jakim sprzętem itp.). 8. Ryby przeznaczone do tabeli starajmy się zgłaszać na bieżąco. 9. Rywalizacja na zasadach koleżeńskich i z zasadą złów i wypuść. 10. Rozpoczynamy 1 stycznia i kończymy 31 grudnia, uwzględniając przerwę, o której jest mowa w punkcie czwartym. Pomysł ma na celu poznawanie i doskonalenie umiejętności łowienia konkretnego gatunku, w tym przypadku okonia. W razie wątpliwości lub sporu będę podejmował ostateczną decyzję, informując w głównym wątku. Zapraszam do dyskusji, wklejania swoich zdobyczy i zachęcam do uczestnictwa. Dla przypomnienia podaję do podglądu trzy najwyżej punktowane miejsca z ostatnich zmagań. 2020r McGregor--------------- 351 Budek---------------------339 Kepes53-------------------330 2019r 1. Budek ----------------358 2. RSM ----------------329 3. Moczykij ------------323 2018r 1.Budek --------------- 344 2.Michalvcf ----------- 318 jaceen --------------- 318 3. Jacolan ------------ 314 Inne zawody, ale zawsze coś ciekawego można dla siebie wypatrzeć;) PS Przyjmijmy, że do końca lutego powalczymy o "mistrza" przedwiośnia👊
  14. Pięknie dziękuję. Za co? A za to, że się chciało. Że chciało się wam podzielić swoimi zdobyczami, wiedzą, informacjami o sprzęcie i przynętach, a swoim uczestnictwem w wątku mobilizowaliście do kolejnych okoniowych wypraw. Larry_blanka dziękuję za prowadzenie przejrzystej tabeli. Poniżej mamy ostateczne wyniki. Lp Zawodnik Max 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 SUMA 1 McGregor 40 33 38 35 32 36 30 37 40 37 33 351 2 Budek 37 37 32 37 32 32 35 32 36 33 33 339 3 Kepes53 40 30 40 31 39 34 32 30 36 29 29 330 4 Jaceen 36 34 33 30 30 33 36 31 31 32 31 321 5 Assam 38 29 38 30 32 32 31 35 28 30 30 315 6 Larry_blanka 38 31 29 30 29 29 38 29 29 29 29 302 7 Jamnick85 35 30 32 30 28 35 29 27 30 27 29 297 8 EsoxHunter 32 30 30 32 24 30 32 31 24 26 31 290 9 Carloss83 37 37 34 26 25 31 27 25 26 28 29 288 10 Michalvcf 30 29 28 26 28 28 27 30 27 25 27 275 11 Kamil.ruszala 32 27 26 26 32 25 24 29 24 25 30 268 12 ESSOX 30 27 24 25 26 24 23 28 24 23 30 254 13 Moczykij 32 23 32 27 24 32 26 32 24 22 242 14 Marienty 33 25 22 24 26 27 22 33 23 25 227 15 Breslau45 32 30 27 26 29 32 22 23 24 213 16 Łukasz1988 25 25 23 23 22 22 22 22 159 17 RSM 36 25 36 23 28 29 141 18 mefis_7 31 28 31 27 28 24 138 19 MARCIN82 36 22 25 36 83 20 RadekM 32 22 32 22 76 21 Dawidzcm 24 23 23 24 70 21 osób zdobyło punkty. Dwunastu kończy z kompletem. Moczykij jest usprawiedliwiony, ale Marienty? Tu nie ma wytłumaczenia, że nie dołowił dziesiątego okonia;) Przybywa zawodników, którzy przekraczają próg 300 pkt. Złowionych fajnych garbusów nie brakuje. Największe dwa złowione przez McGregora i Kepesa83 mają po 40 cm. Jako ciekawostkę przypomnę, że we wszystkich siedmiu edycjach Perch Pro największy okoń złowiony na przynętę powierzchniową miał 42 cm. W naszej rywalizacji, na naszych wodach, okoń złowiony z powierzchni przez McGregora ma 40 cm. Ten rok nie był łatwy. Kilka razy przeszła fala wysokiej wody w rzekach. Rzecznym spinningistom mocno to utrudniło zadanie. Ostatnie dwa miesiące całkowicie odpuściłem okoniowe podchody. Liczyłem na przyłów. Może dzień lub dwa bardziej się starałem, ale w całości nastawiony byłem na sandacze. Mój plan był taki, żeby złowić dziesięć sztuk do tabeli w pierwszej części rywalizacji, czyli do końca lutego. Później obserwowałem wodę i podejmowałem próby w zależności od sytuacji. Licznik maksymalnie chciałem podkręcić w pierwszej połowie sezonu, bo później ręka przyzwyczaja się do wędek pod klenie, sandacze i sumy. O sobie mogę napisać tyle, że udało się poprawić ilość zdobytych punktów. Kolejno z poprzednich lat było 318, 316 a teraz 321. Jest powtarzalność, a biorąc pod uwagę mniej wypraw na okonie i trudniejsze warunki w sezonie, to wynik bardziej cieszy. Średnia zwycięzcy poprzednich edycji wyglądała kolejno 34,4 i 35,8. W obydwu przypadkach wygrywał Budek. McGregor wykręcił średnią 35,1. Daje nam to obraz, ile jeszcze brakuje, by myśleć o zwycięstwie. Musiałbym złowić jeszcze jedenastego okonia ponad 30 cm, żeby się zrównać z najlepszym. Carloss83 w minionym roku obiecywał poprawę i coś chyba nie wyszło. Włączył się do rywalizacji na ostatnią chwilę. To tradycja?:) Parę okoni zostało znowu wypuszczonych bez mierzenia i kilka punktów zabrakło, by namieszać w czubie tabeli;) Moja taktyka na nowy sezon będzie bardzo podobna do poprzedniej. Do końca lutego uzbierać dziesiątkę i zamknąć ze średnią 250 pkt. Po przerwie na spokojnie szlifować wynik, a finalnie przekroczyć 300. Może uda się w końcu złowić wymarzoną czterdziestkę?:) Gratuluję zwycięzcy McGregorowi👍💪🥇 Z jego opisów wynika, że trafił na dobry moment i miejsce, w którym mocno punktował. Miałem podobną sytuację. Gdy wyczaiłem miejsce i porę, to było trochę emocji łowiąc na poppery i wtd. Niestety, przyszła wysoka woda i się skończyło. Więcej tam nie połowiłem. W najbliższym czasie utworzymy nowy okoniowy wątek. Złowione rybki będą liczone od początku roku. Nie zapominajcie miarki. Mocnego przygięcia w 2021r👊
  15. Tak jak bacyk pisze, poklikaj, zaznacz, zapłać dychę i dostaniesz na pocztę pliki.
  16. Poszedłem na sandacze i złowiłem sandacza. Wieczorem sprawdziłem pogodę i nie wytrzymałem. Decyzja zapadła. Jadę. Na zimowe warunki, jak dla mnie, było bardzo przyjemnie. Nad Odrę dotarłem przed godz. 7:00. Było jeszcze ciemno, bezwietrznie, z lekkim przymrozkiem. Wziąłem ze sobą małe pudełko z przynętami i na początek założyłem gumę Shad Teez na główce 6 g. Chciałem wykorzystać kilkanaście minut aktywności białorybu a przy okazji liczyłem na pojawienie się drapieżników. Jeżeli do ósmej nic nie złowię, to dopiero po dziesiątej jeszcze coś może się ruszyć, ale dzisiaj niestety będę musiał wcześniej zejść z wody. Kilkanaście rzutów i wiem, że łatwo nie będzie. Co chwilę muszę czyścić oblodzone przelotki i zdążyłem już jedno gniazdo plecionki rozplątać. Okazało się, że linka przymarzała na szpuli. Podczas rzutów, zamiast wysnuwać się swobodnie, zabierała dodatkowe zwoje, tworząc supły. Zacząłem skracać rzuty. Ryzyko złamania ostatniej nieuszkodzonej szczytówki w travelu było spore. Robiło się jeszcze chłodniej. Pojawiły się "placki" spływającej kry. Stojąca woda zamarzała. Dobrze, że branie nastąpiło dość szybko i mogłem się cieszyć udaną spontaniczną wyprawą. Branie dość mocne. Szczytówka zasygnalizowała zdecydowanie i dodatkowo poczułem mocniejsze szarpnięcie przez blank. Walka była krótka. Pomiar dał 57 cm. Fajny poranek. Rozgrzałem się na dobre. Takie właśnie zakończenie sezonu sobie wymarzyłem. pzdr., 👊
  17. Duże prawdopodobieństwo, że u mnie też pozował ostatni zębaty 2020 r Poszedłem za okoniami, złowiłem sandaczyka. Poszedłem za sandaczem, złowiłem szczupaczka. Za rybami nie nadąży;) Złowiony w Odrze na wrocławskich bulwarach o godz. 20:35 na Cannibala. Sandaczyk złowiony na ShadTeez,a.
  18. Kolejny odcinek Perch Pro7. Zaczyna się ciekawie. Oglądnąłem pierwsze kilka minut i zanosi się na atak powierzchniowymi przynętami.
  19. Trzeba będzie wprowadzić korektę;) Carloss83 jako jedyny zastosował się do zasad😎
  20. Powoli zbliżamy się do zakończenia. Nie spodziewam się wielkich zmian na zajmowanych pozycjach. To by było sporym zaskoczeniem, gdyby ktoś się jeszcze przebudził i dobre punkty dołowił. 1 stycznia wypada w piątek, to może się okazać, że w najbliższy weekend zostaną złowione okonie dające wpisać się do nowej tabeli. W regulaminie rewolucji nie będzie. Wygląda, że proste zasady w tym przypadku się sprawdzają. Dodamy tylko pomiar z dokładnością do 0,5 cm (w dół) i zrobimy przerwę między tarłową powiedzmy od 01-03 do 23-04. W czasie tej przerwy można by wznowić zawody o największe klenie. Jeżeli będzie chętny do prowadzenia punktacji, to zapraszam. O ile sobie przypominam, to Larry_blanka zasugerował, że nie chce abdykować z tej funkcji;) Nie wiem, czy pamiętacie, ale chciałem nakłonić was trochę do sięgania po przynęty powierzchniowe. Łowca największego okonia w czasie wakacyjnym miałby prawo zbudować sobie podium i stanąć na najwyższym jego stopniu. Przeglądnąłem cały materiał z sezonu i wyszło, chyba nie przeoczyłem niczego, że zostały złowione okonie z powierzchni tylko przez trójkę wędkarzy. Nie jestem pewien co do ESSOXA. Jego okonie zostały złowione na chrabąszcza Jaxona, ale nie wiem, czy one nurkują, czy to typowe powierzchniowe przynęty? W każdym razie wychwyciłem dwa, z tym że jeden 25 cm został złowiony w wakacje a drugi już we wrześniu (23 cm). Najwięcej i największe łowił McGregor. Wyłuskałem ze zgłoszeń okonie na poppery i woblery wtd w rozmiarach 30, 36, 37, 37 i 40,5 cm!!! W tych przynętach nie miał sobie równych. Szkoda, że rybki zostały złowione we wrześniu. W ten sposób nie może ubiegać się o tytuł mistrza łowienia wakacyjnych okoni. Ale znalazłem wyjście, bo przecież studenci mają wakacje we wrześniu. Tym samym po burzliwej jednoosobowej debacie, komisja jednogłośnie ogłasza, że mistrz wakacyjnych okoni jest tylko jeden-McGregor. Gratuluję! Może to da pozostałym do myślenia, jak podgonić wynik? Czy jest sens uparcie łowić jigując tylko gumkami? Mnie do łowienia powierzchniowego nie trzeba namawiać. Żałuję tylko, że wysoka woda w miejscach, w których łowiłem, nie sprzyjała takiemu łowieniu. Z lepszych okoni powierzchniowych, złowiłem trzy sztuki 29, 31 i 32 cm. Wynika z tego, że z wymienionych dwa znalazły się w mojej tabelce. Największe okonie ligi złowili Kepes53 i McGregor (40 cm). Zdąży ktoś poprawić i podbić wyżej?:) Lp Zawodnik Max 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 SUMA 1 McGregor 40 33 38 35 32 36 30 37 40 37 33 351 2 Budek 37 37 32 37 32 32 35 32 36 33 33 339 3 Kepes53 40 30 40 31 39 34 32 30 36 29 29 330 4 Jaceen 36 34 33 30 30 33 36 31 31 32 31 321 5 Assam 38 29 38 30 32 32 31 35 28 30 30 315 7 Larry_blanka 38 31 29 30 29 29 38 29 29 29 29 302 6 Jamnick85 35 30 32 30 28 35 27 27 30 27 29 295 8 EsoxHunter 32 30 30 32 24 30 32 31 24 26 31 290 9 Michalvcf 30 29 28 26 28 28 27 30 27 25 27 275 10 Kamil.ruszala 32 27 26 26 32 25 24 29 24 25 30 268 11 ESSOX 30 27 24 25 26 24 23 28 24 23 30 254 12 Moczykij 32 23 32 27 24 32 26 32 24 22 242 13 Marienty 33 25 22 24 26 27 22 33 23 25 227 14 Breslau45 32 30 27 26 29 32 22 23 24 213 15 Łukasz1988 25 25 23 23 22 22 22 22 159 16 RSM 36 25 36 23 28 29 141 17 mefis_7 31 28 31 27 28 24 138 18 MARCIN82 36 22 25 36 83 19 RadekM 32 22 32 22 76 20 Dawidzcm 24 23 23 24 70
  21. Gratuluję OldBolo. Jesteś zwycięzcą rywalizacji. Grudzień nie ułatwia osiągać ponadprzeciętnych wyników. Ryby przez cały sezon naoglądały się naszych przynęt. Sporo zostało pokłutych, albo bezpowrotnie wyjechało z wody. Przenikliwe zimno też nie jest sprzymierzeńcem. Czasu nie mieliśmy zbyt dużo i w dodatku trzeba było zgłosić dwie ryby. Dwie, to takie minimum, że łowimy świadomie i powtarzalnie. Część z was mogła równolegle zmierzyć się i porównać zgłoszenia w tym wątku. Jak ktoś ma ochotę, to niech się podzieli swoimi wynikami. Zdjęcia do tego nie są wymagane. 1. OldBolo 114 cm 2. Jaceen 113 cm 3. Budek 62 cm 4. Michalvcf 56 cm 5. RafalWR 50,5 cm 6. ... Zostało jeszcze kilka dni do końca sezonu. Proponuję dogrywkę:) Jedna ryba. Tylko i aż tyle. Dla tych, co zgłosili tu swoje sandacze, proponuję bonus 1 duży punkt. W przypadku, gdy ktoś zgłosi rybę spoza wymienionej listy i będzie miała tyle samo centymetrów, to pięciu wymienionych ma przywilej 1 pkt, który przechyli szalę na jego korzyść. Mocnego przygięcia!👊
  22. Staram się nie wracać do tych siermiężnych czasów, ale to silniejsze ode mnie. W czasie przedświątecznym nasilają się wspomnienia z ogromną mocą. Teraz opowiada się o tym, co się działo z przymrużeniem oka. Kiedyś z kwaśną miną „walczyło” się na długo przed świętami o każdy artykuł mogący nadać uroczystą oprawę. Niekończące się kolejki za karpiem, za gazetami, wędliną. Z mącznymi potrawami nie było problemu (z mojego punktu widzenia), bo rodzice, takie rzeczy jak makarony, pierogi, uszka, ciasta wypiekali samodzielnie. Karp nadziewany w galarecie, smażony, sałatki, szynki, śledzie, kapusta z grochem, eh! I ile gości czasami było. Potrafili z najdalszych zakątków Polski przyjechać. To była siła rodziny. Ale co chciałem powiedzieć? A to, że brakuje czegoś, co już nie wróci. Dziwię się i zastanawiam, jakim sposobem (a było krucho z funduszami) tato zdobywał ogromne choinki. Oczywiście zawsze trzeba było je troszeczkę przycinać, bo tylko 3,5 m się mieściło i można było założyć nieśmiertelny choinkowy szpic. Później, w miarę elektryfikacji była to gwiazda cała w brokacie i z samodzielnie wmontowaną żaróweczką Każdego roku trzeba było dowiązywać do choinkowych bombek nitki do zawieszania. Naprawa lampek, to jak amen w pacierzu. Zawsze coś nie grało. Znowu na ostatnią chwilę kombinowało się zapasowe żarówki, lutowało, dodawało, odejmowało, by na ostateczny dzień zabłysły całym swym blaskiem. Taka choinka nie była martwa w sensie, że ścięte drzewko powoli dokonywało żywota, zrzucając z dnia na dzień, coraz większą ilość igieł. Koło drzewka ciągle się ktoś kręcił. Tam, na tych rozłożystych gałęziach, pod którymi czasami się chowałem, wisiały rarytasy. Cukierki sople, cukierki z nadzieniem, orzechy w złotku, jabłka, specjalne ciastka, oczywiście też bombki i inne ozdoby. No i ten zapach lasu! Całą noc przed świętami, w kuchni paliło się światło. Bąble na rękach po ucieraniu ciast, to też nie była nowość. Nieprzyzwyczajone dłonie szybko łapały te bolączki. Święta w moim rozumieniu, to nie tylko ten konkretny czas Wigilii i dni po niej. Wielką moc i magię nadają dni wcześniejsze. Porównam to do pracy sportowców. Kto uprawia, uprawiał sporty, to być może potwierdzi? Wkładasz ogromny wysiłek przed najważniejszymi zawodami. Leje się pot, robisz sporo wyrzeczeń, gdy inni się dobrze bawią. W ostatniej fazie startujesz w zawodach i pożytkujesz to, co wcześniej wypracowałeś. Być może wygrałeś. Być może poszło coś nie tak. Nie ważne. Zawody się skończyły i nagle emocje opadają z lawinową prędkością. Już za linią mety zaczynasz tęsknić za wysiłkiem i całą tą otoczką przygotowań do następnych zawodów. Całe te przygotowania i wysiłek przed najważniejszymi dniami trwają wielokrotnie dłużej. Tego Wam życzę. Tego nieustannego wysiłku przedświątecznego. By nigdy go nie brakowało. Będzie to oznaczać, że jest dla kogo i po co się starać. Wesołych Świąt. pzdr., Jacek
  23. Ventus możesz jaśniej? Nie wiem, czy ja, czy któryś z kolegów niezamierzenie coś przeskrobał? Ja nie mogę się doszukać.
  24. W środę ostatni dzień na poprawienie sandaczowych wyników w naszej krótkiej rywalizacji. Powiem wam, że ten pomysł miałem zaproponować w przeddzień złowienia swojej życiówki. A na podpórkę miałbym jeszcze drugą fajną rybę. Chyba dobrze się stało, że wstrzymałem się kilka dni i mieliśmy wszyscy wyrównane szanse;), Mimo że docierają informacje o łowionych sandaczach, to większość jest pesymistyczna. U mnie mizerota zaczęła się pod koniec listopada. Wpadłem na pomysł zmiany podchodów i zrealizowałem plan, który z sezonu na sezon odkładałem. Towarzyszył mi w tym znajomy wędkarz (pzdr:) i nawzajem się motywowaliśmy. Po czasie wiadomości trochę się rozeszły i pojawili się inni wędkarze. Nie ze wszystkimi miałem kontakt, ale wiem, że co niektórzy też łowili. Nieoceniony czas doświadczeń na przyszłość. Dwa miesiące poświęcone wyłącznie sandaczom. Kolejny niezrealizowany plan, który rozpala moją wyobraźnię, odkładam na lato. To nie będzie łatwe. W tym czasie trudno o samotność i względny spokój. Wylegają wtedy nocni imprezowicze i grillowcy. Feederowcy też nie są tacy cacy. Ostatnio, kilka razy sprzyjała pogoda i trzeba było szukać nocnych miejsc między ich zestawami. Wszystko jest dobrze do momentu pakowania po zasiadce. Wtedy już im wszystko jedno, kto jest w pobliżu i czy sobie życzy takiego zakończenia. Tupanie, świecenie po oczach, walenie stelażami, ogólnie czyszczenie sprzętu w sposób mało dyskretny. Jak przyjeżdżałem nad wodę dość późno i w wodzie świeciły się porzucone świetliki wędkarskie, to odpuszczałem miejsce na jakąś chwilę. Nie było szans, by coś bliżej brzegu pływało. ___________________ Marna pociecha, ale co nam zaserwował grudzień, to nie tylko ja mam takie doświadczenie. Cieszę się, że mimo wszystko coś udało się złowić. 👊
  25. Nie ma znaczenia, komputer, czy telefon, zdarza się to nagminnie. Chcąc zobaczyć informacje ze strony portalu, widzę często takie kwiatki. Każdy świeży wpis powoduje, że na krótką chwilę tego typu wiadomości nie widać. Wystarczy dzień lub dwa bez nowych tematów i pojawiają się na nowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.