Skocz do zawartości
Dragon

jaceen

Redaktor
  • Liczba zawartości

    5 470
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    824

Zawartość dodana przez jaceen

  1. jaceen

    rzeka Ślęza

    Szczęście to mało powiedziane. Wiadomość z ostatniej chwili. Jestem właśnie w okolicy Oporowa. Złowiłem w ślumpie troć!!! Na miarce wyszło 64cm!!! Co za dzień🙃🤪
  2. jaceen

    Kleń 2021

    RSM jakiej firmy jest ten plecak? Mój się powoli wykańcza i rozglądam się za czymś funkcjonalnym. Wygląda na solidny. ________________________ Mamy jeszcze ponad trzy tygodnie do zakończenia. Uczestnicy bez punktów nie mają szczęścia, albo nie mogą sobie poradzić. Tak właśnie miałem przez ostatnie dwa dni. Łowiłem na jednym z odcinków miejskiej Odry. Zaczynałem od 16:00 do zmroku, a nawet trochę dłużej;) Krąpie i jeszcze raz krąpie. Duże. W poniedziałek dwie godziny bez brania. Dopiero przed zmierzchem zaczęło się dziać. Brania były nawet po zmroku i jedno z nich zakończyło się złowieniem ładnego jazia. Wtorek przeszedłem ten sam odcinek. Z początku nic się nie działo. Coś podskubywało, ale tak niemrawo, że nie było z czego zacinać. Dopiero gdy skróciłem przypon z 70 na 30 cm, to szczytówka energiczniej wskazywała brania i zaczęły na brzegu pojawiać się, jakby nie inaczej, krąpie:) I tym razem nie dopisało szczęście. Klenia nie zobaczyłem i niespodzianek z fajnym dołowieniem jazia, czy płoci też nie było. W dalszym ciągu łowię z gruntu na lekko. Ostatnio maksymalnie 10 g, przypon od 30 do 70 cm, przynętą jest skóra chleba na hakach od nr 2 do 6. 👊
  3. U mnie było podobnie. Gdy zerwał się wiatr i naciągnęła deszczowa chmura, to brania zaczęły się, jakby przez rok nie żarły. W ciągu godziny złowiłem kilka krąpi, sporą płoć, kilka ryb poczułem na kiju i kilkanaście brań przestrzeliłem. Bonusem były dwa klenie. Ten większy dał popalić. Dawno nie miałem tak walecznego klenia. Trzymał się silnego nurtu i kilka razy murował do dna. Był duży i ciężki. Wypiął się podczas próby doprowadzania pod rękę. Mógł mieć z 55 cm. 👊
  4. jaceen

    Kleń 2021

    Trudne czasy, ale na ryby ciągnie. Uważajcie na siebie. Może wieloosobowe zasiadki odpuścić na poczet indywidualnych? Od kilku dni mieszam sprzętem na miejskim odcinku Odry. Jeszcze z drgającą szczytówką i pieczywem na haku. Dzisiaj złowiłem 5 krąpi, jednego leszcza i jednego klenia. Kiedyś być może odpuściłbym to miejsce, ale z upływem lat idę na wygodę i muszę się pogodzić, że do kleni trzeba się dobrać po przerzuceniu kilku krąpi. Taki urok miejsc. Brania wygasały z upływem czasu. Im bliżej zmierzchu, tym przerwy stawały się dłuższe. Kleń leci do tabeli, bo może być, że nie uda się większego złowić. 1.jaceen 38+46+49=133 2.kamil.ruszala 3. Jamnick --- 42 4. RSM. --- 50+45+41=136 5. ESSOX 6. Larry_blanka 7. wernicjusz 8. Marex --- 50+45+44 = 139 9. Marienty --- 36cm 10. McGregor 11. oldBolo 12.Płatek88 13. Carloss83 14.Lukasz121687 ----- 49+43+51=143 15. Michalvcf ---- 48+43+47 = 138 👊
  5. Piękne te wasze ryby👍 Na przełomie wiosny udany połów daje niesamowitą radość. I mi powoli zaczyna otwierać się woda. A dokładniej Odra. Wróciłem do tego, co niegdyś z upodobaniem praktykowałem, czyli aktywne łowienie z lekką gruntówką. Odwiedzam kilka do kilkunastu stanowisk i szukam pojedynczych okazów bez nęcenia i specjalnego przygotowania miejscówek. W planach było złowienie kilku kleni. W tym czasie liczyłem na miły przyłów płoci. Mowa o tych medalowych. I nie pomyliłem się. Pierwsza była w granicach 40 cm. Druga wprawiła mnie w zakłopotanie. Zrobiłem zdjęcie i bez dokładnego przyjrzenia się wpadła do wody. Nie dało mi to spokoju i jeszcze raz przeanalizowałem zdjęcie. Jednak to była płoć. Początkowo obstawiałem na jazia, bo rybka była z pewnością powyżej czterdziestu centymetrów. I to, że była tak duża, spowodowało błąd w rozpoznaniu. Ciężko było przebić się przez krąpie. Na brania nie narzekałem. Były chwile, że szczytówka zaczynała drgać po kilkudziesięciu sekundach, a momentami zapadała cisza i trzeba było czekać kilkadziesiąt minut na jakieś sygnały. Krąp jak lądował do ręki, to też słusznych rozmiarów. Kęsy pieczywa z sezamem były pokaźne. Drobnica, skubiąc przynętę, dawała szansę tym większym na zgarnięcie tego, co jeszcze pozostawało na haku. Najbardziej interesowały mnie klenie, to i one się pojawiły. Może dla niektórych to tylko trzy sztuki, ale dla mnie, po dłuższej przerwie i po kilku niepowodzeniach, aż trzy. Największy, jak do tej pory, pięknie walczył i nie dawał łatwo za wygraną. Jeszcze nie tym razem, ale cierpliwie będę szukał pierwszego w sezonie +50. 👊
  6. jaceen

    Kleń 2021

    Wstęp będzie podobny. Odra po 16:00, wrocławskie bulwary tylko, że wtorek. Jeszcze przez jakiś czas będę łowił na lekką gruntówkę, aż do pojawienia się przy powierzchni sieczki. Wtedy sięgnę po spinning i być może rozpocznę też nocne poszukiwania kleni. Wtorkowe łowy nie odbiegały od tych z poniedziałku. Miałem kilka energicznych brań, sporo szturchnięć, podskubywania i w kilku przypadkach byłem sprawdzany na cierpliwość i opanowanie. Branie trwające kilkadziesiąt sekund nie jednego ruszy i przedwcześnie zareaguje. Było tak z płocią. Nie mierzyłem, ale wyglądała na +40. Wcześniej pieczywem bawiła się jakaś drobnica, chyba z minutę, by na koniec mocniej przygiąć i dać sygnał do zacięcia. I wreszcie przebiłem się przez krąpie. Wklejam dwa klenie 46 i 38 cm. Może zdążę jeszcze złowić trzeciego przed wprowadzeniem ograniczeń przez rząd? Nie wiadomo jak się sytuacja rozwinie. Nie zawsze jest się w szczycie formy i do galerii lecą medalowe ryby. Czasami trzeba z pokorą pracować na sukces a innym oddać uznanie za osiągnięcie. Nie trzeba panowie kisić swoich rybek i tylko pokazywać 50+, bo jak się ich nie złowi, to co?:) Zostanie puste miejsce w tabelce?:) Ładnie to będzie wyglądać?:) Skromne, ale waleczne kluchony. One jeszcze urosną:) 1.jaceen 38+46+0=84 2.kamil.ruszala 3. Jamnick --- 42 4. RSM. --- 50+45+41=136 5. ESSOX 6. Larry_blanka 7. wernicjusz 8. Marex --- 50+45+44 = 139 9. Marienty --- 36cm 10. McGregor 11. oldBolo 12.Płatek88 13. Carloss83 14.Lukasz121687 ----- 49+43+51=143 15. Michalvcf ---- 48+43+47 = 138
  7. jaceen

    Kleń 2021

    Poniedziałek, Odra po 16:00 na wrocławskich bulwarach. Wybrałem stronę wewnętrznego zakrętu. Uciąg, jak dla mnie był idealny. Łowiłem na najprostszy lekki zestaw gruntowy. Końcowy zestaw zakończony przyponem z żyłki, początkowo 0,16 i szybko przeszedłem na 0,22 mm. Ciężarek 6 g, hak nr 6 a przynętą było pieczywo z dodatkiem maku i sezamu. Wreszcie mogłem nacieszyć się braniami. Fakt, że klenia nie widziałem, ale mega krąpie działały w początkowej fazie na wyobraźnię. Dzisiaj chyba powtórka;)👊
  8. jaceen

    Kleń 2021

    Kleń nie poluje tak jak boleń, nie atakuje jak szczupak i nie goni za ofiarami jak okonie czy sandacze. Powiedzmy, że to nie jest ich specjalizacja. W większości przypadków pobierają pokarm z dna, lub co im woda naniesie z nurtem. Stąd metody gruntowe i spławikowe mogą dawać lepsze efekty. Jednak spinningowi specjaliści i na to mają radę. Kleniowy spinning to nie jest szybkościowe łowienie boleni. To też nie jest agresywne jigowanie jak przy sandaczach. Twitching okoniowy chyba też nie. Kleniowi trzeba woblera dłużej zaprezentować, przytrzymać w nurcie, dać spłynąć na napiętej lince po tzw. wachlarzu. Jakąś imitacją silikonowego robala poturlać po dnie, zatrzymać, ewentualnie wolno prowadzić w toni. W porze letniej przynęty powierzchniowe są wręcz pożądane. Odpowiednia prezentacja woblera, czy gumki, może nas zaskoczyć skutecznością. Osobiście szukam informacji o łowieniu kleni na gumki i temu podobne. Złowiłem ich trochę na silikony i wiem, że może to być w określonych warunkach bardzo skuteczne. Potrzebna jest wiara i czas na poprawianie umiejętności dobierania przynęt i miejsc. Sięgając pamięcią do starszych relacji wędkarskich, przypominam sobie o łowiących duże klenie właśnie o tej porze roku spinningiem. Nie szukając w historii różnych wiadomości, najcieplejsze wieści można podpatrzeć w jednym z portali w wątku kleniowym. Jeden z kolegów w ciągu kilku pierwszych marcowych dni złowił 22 klenie powyżej 50 cm. Jeden dzień zakończył na 14 sztukach powyżej 50 w tym największy 58 cm. Wszystko ponoć na gumki z gramaturą około 1,5 g. Wyprawy były wcześniej planowane i po obserwacji wody. Można? Według moich skromnych statystyk w poprzednim sezonie złowiłem na jednej nocnej spinningowej wyprawie cztery klenie powyżej 50 cm. Najlepszy sezon kleniowy, mowa o całym roku wędkarskim, zakończył się szesnastoma ponad 50 cm. Przykład kolegi, który łowi kilkanaście takich na jednym wypadzie, daje po wyobraźni i rozpala marzenia. Szczerze Wam no i również sobie życzę takich wydarzeń. Gruntówki skuteczne, ale...;) 👊
  9. jaceen

    Kleń 2021

    Zamiar był taki, że wędkarz w przypadku takiej samej ilości punktów, bez wnikania ile, w jakie dni i jaką metodą, przekraczając próg 150 pkt jako pierwszy, miałby przywilej być notowany wyżej. Chyba prościej jednak będzie wziąć pod takie rozważanie większego klenia. Przy tej samej sumie punktów wygrywa ten z większą rybą. Nie mamy tego uściślonego w regulaminie. Przy rywalizacji w kleniach możemy się z tym zetknąć. Spodziewam się walki o centymetry i dobrze mieć wcześniej sprawę wyjaśnioną. Ta zasada dotyczyłaby każdego miejsca w tabeli. W przypadku, a nie można tego wykluczyć, że dwóch/trzech z nas będzie posiadaczami trzech podobnych ryb, w końcowym rozrachunku podzieli jedno miejsce. RSM, każda z podanych propozycji jest ciekawa, tylko kto będzie tego pilnował i odnotowywał?:) W każdym razie w Twoim i moim przypadku propozycja bonusu za największą rybę jest zawarta.
  10. jaceen

    Kleń 2021

    Robimy lotny finisz. Kto uzbiera lub przekroczy pierwszy 150, zdobywa 1 duży punkt, który będzie premiował w końcowej rywalizacji. W przypadku takiej samej ilości centymetrów zdobywca tego punktu będzie wyżej notowany. Sam fakt zdobycia punktów dających średnią 50+ będzie nie lada wyczynem. Jednak patrząc na listę, nie będzie chyba innej opcji, by się znaleźć w czołówce bez takiego wyniku. Przypomnę, że obecny Rekord Polski klenia według Wiadomości Wędkarskich to 67 cm. Może komuś z nas uda się zbliżyć lub nawet poprawić? https://wiadomosciwedkarskie.com.pl/artykul/rekord-polski--klen/947019 PS Mam informację, że Michał spadł na drugą pozycję:)
  11. jaceen

    rzeka Ślęza

    Tak wiem, ale to już nie to samo. Mocno się zawęziła i skróciła. Od jakiegoś czasu nie zauważyłem tam tych fajniejszych kleni. Może jestem zbyt cienki na porządne klenie w Ślęzie?:) Też dzisiaj znalazłem takie miejsce. Nawet dwa. To dobry znak. Klenie już są, tylko my nie potrafimy się do nich dobrać. Przy okazji ustawiłem trochę smużaków. Może któryś spodoba się kluseczkom ze Ślęzy?:)
  12. jaceen

    rzeka Ślęza

    Kolejny raz wracam ze Ślęzy na zero. Zaczynam się zastanawiać, czy aby wysoka woda nie zabrała ryb? W tym roku ja niestety nie zauważyłem łusek po polowaniach norek. Daje to do myślenia. Koryto na wysokości WABCO mocno się spłyciło.
  13. jaceen

    Widawa

    Nie można się po jednym niepowodzeniu zniechęcać. Przełom marca i kwietnia jest jednym z ciekawszych momentów wędkarskich. Jeżeli chcesz poznać Widawę, to trzeba sporo czasu tam spędzić. Raz na tarczy innym razem z tarczą się wraca. Zamiast biegać po wszystkich wrocławskich i okolicznych rzekach warto się skoncentrować na jakimś ulubionym odcinku klimatycznej rzeki i przedwiośnie tam spędzić;)
  14. jaceen

    Kleń 2021

    Powoli rywalizacja nabiera rumieńców. Próbowałem wystartować z kleniem ze Ślęzy, ale niestety nie chciały brać:) Jak front pogodowy minie, to biorę się do roboty;) Poprawiłem tabelę. Będzie czytelniejsza. 1.jaceen 2.kamil.ruszala 3. Jamnick --- 42 4. RSM. --- 50+45+41=136 5. ESSOX 6. Larry_blanka 7. wernicjusz 8. Marex 9. Marienty 10. McGregor 11. oldBolo 12.Płatek88 13. Carloss83 14.Lukasz121687 ----- 45
  15. jaceen

    rzeka Ślęza

    Cofnij się na 103 stronę wątku;)
  16. jaceen

    rzeka Ślęza

    To znak, że można już śmiało na płytszych odcinkach je szukać. Tylko tam, gdzie chciałbym połowić, to spacerowiczów mnóstwo i o względny spokój trudno. W tym tygodniu postaram się coś ze Ślęzy wrzucić do tabeli. Oby;)
  17. Na rybach często się zdarza;) A Twoje żuczki odwdzięczą się za pracę nad nimi. Jestem o tym przekonany:)👍
  18. Miałem w tym roku darować sobie struganie i kolejny raz jestem niesłowny;)
  19. Oby spodobały się kleniom;) Trochę przynudzania o żabach. Przynajmniej miały je przypominać;)
  20. Jak zwykle nie ma chętnych na podsumowanie;) Chciałbym coś ciekawego dopowiedzieć do sytuacji, a dokładnie do tabeli, ale ze swojej strony nie mam nic, czym mógłbym się podzielić. Jedynie porażką. Od początku roku do końca lutego byłem nad wodą może z dziesięć razy. W tym, o ile się nie pomyliłem, cztery razy na Oławie, ze cztery razy na Ślęzie i dwa na miejskiej Odrze. Pamiętam dokładnie, co złowiłem, bo było tego tyle, że nie sposób nie zapamiętać:) Dokładnie pięć ryb. Okonie nie nadawały się do tabeli. Liczyłem, że pogoda pozwoli złowić jednego lub dwa na dobry początek. Niestety w tym roku było o nie bardzo trudno. Na obecną chwilę tabela wygląda jak poniżej. Gratuluję MarianoItaliano85. Trzy okonie 36, 33 i 33 są już niezłym wynikiem. Pozostałe, po przerwie, z pewnością zostaną wymienione na większe. Dobry zaczyn ma Don Gucak. Ciekawe, czy dociągnie z podobnymi do końca;) Gratuluję wszystkim punktującym w pierwszej części. Też chciałem być w tabelce, ale się nie udało. Zgodnie z ustaleniami okoni złowionych między 01.03-23.04.2021 nie zaliczamy. Teraz zaczynam podchody za kleniami. Żeby się nie skończyło podobnie jak z okoniami;)👊 Lp Zawodnik Max 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 SUMA 1 MarianoItaliano85 36 36 29 22 24,5 23 33 33 23 223,5 2 Larry_blanka 36 22 36 26 84 3 Don Gucak 39 35 39 74 4 Kamil.ruszala 24,5 23,5 24,5 48 5 Jamnick85 30 30 30 6 Mirosławrobak 29 29 29 7 RafalWR 28 28 28 8 michalvcf 24 24 24
  21. To mój najsłabszy początek sezonu od kilku lat. Myślałem że niedziela odmieni niefart. Nic takiego się nie stało. Miałem jedno fajne branie, chyba kleniowe. I to wszystko na cztery godziny spaceru po jednym z odrzańskich kanałów. Ważne, że rybki ładnie przed zmierzchem się pokazały. Zbyt późno zdecydowałem się na woblery i nie wystarczyło czasu na dokładniejsze obłowienie miejsc. 👊
  22. Zdjęcie zrobione z miarką, żeby wszyscy biorący udział nie mieli wątpliwości. Najlepiej oryginalne, aby można było odczytać metadane. Głównie chodzi o datę. Gdy ktoś chce utrzymać w tajemnicy swoje miejscówki, to warto wyłączyć lokalizację;) Co powyżej napisane, to takie minimum. Dobrze będzie odebrana krótka informacja o sposobie łowienia, czy w rzece, jeziorze, stawie, kanale itp. Coś o sprzęcie i przynętach też by się przydało. Zawody w duchu koleżeńskiej rywalizacji i z zasadą złów i wypuść. O tym co tutaj napisałem jest na początku okoniowego wątku.
  23. Na kosmetyczne zmiany w naszych zasadach był czas na początku. Było kilka dni na swoje propozycje. Teraz postarajmy się to zaakceptować. Mam krótkie doświadczenia z okoniami, ale wiem, że okonie poleją mlekiem jeszcze na koniec kwietnia. I nie dziwię się, że w niektórych źródłach podaje się (opiniach wędkarzy), że okonie mogą odbywać amory jeszcze w maju. Osobiście nie będę biegał z termometrem i zaglądał pod wodę, już po czy też jeszcze nie:) Żeby było jasne, nikt tu nie ma takiej mocy, żeby zabronić łowić we wspomnianym czasie. Jedna rzecz na którą wyrazili zgodę uczestnicy naszych zawodów, to nie zaliczamy do punktacji. Jeżeli ktoś traktuje okonia jako rybę ulubioną, to wydaje się, że powinien... proszę dokończyć według uznania:) Dzisiaj mamy ostatni dzień przed przerwą. Zamierzam upolować chociaż jednego do tabeli. Zaraz zbieram swoje klamoty i w drogę!
  24. W sklepie wiedzą co mówią. Tak ma być. Jak dojdzie do momentu, że ten zapas na spigocie skasujesz do zera, to wtedy możesz zacząć się martwić:)
  25. Chciałbym otworzyć swoją tabelę przed końcem lutego, ale cóż, taki rok. Prawdopodobnie pierwsze punktowane będę próbował dodać na początku maja. Przerwa w wiadomym celu. Nie znaczy, że wątek zamykamy na kłódkę. Zawsze można coś ciekawego w nim dodać. Pamiętajmy, ilu wędkarzy, tyle punktów widzenia. Musimy to jakoś pogodzić. Jeżeli własna obserwacja pozwoli na wydłużenie lub skrócenie łowienia, to kto zabroni? Zaglądają tu przychylni nam, jak też tacy, co czekają na potknięcie. Być może przerwa nie jest trafna w stu procentach, ale kto zwróci na nią uwagę, to może się zastanowi, że okoniom też należy się chwila przerwy. Trzeba mieć też na uwadze, że łowiska na np. północnym wschodzie wybudzaniem się z zimowej pory, czy też tarła, różnią się od łowisk z południowego zachodu. I stąd prawie dwumiesięczna przerwa, żeby pogodzić i wyrównać szanse. Nie możemy patrzeć tylko swoją miarą. Są na forum koledzy, co okoniom dają spokój od początku roku do maja. I z takim postanowieniem dają jakoś radę. Zasad w trakcie nie będziemy zmieniać. Bylibyśmy wtedy mało wiarygodni. Lubię sportową rywalizację. Ogólnie, sport wypełniał znaczną część mojego życia. Każda przerwa i czas oczekiwania na kolejne zawody była dręcząca. Tak będzie i w tym przypadku:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.