-
Liczba zawartości
288 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
31
Zawartość dodana przez Fido Angellus
-
A nie mówiłem, nie podoba mi się ten team... Przełamywanie złej passy..hmmm ja chyba przełamałem bo ostatnio udało mi się podnieść rybę do przynęty, podpłynęła, opłynęła gumę i tyle ale jest progres, bo ze dwa tygodnie nawet tego nie było Nawet takie głupoty mi do głowy przychodzą, aby nocą się wybrać ale na razie jestem twardy. Powodzenia.
-
Nooo, nie będzie lekko, dziś sandacze namierzone, kolega łuskę jednemu zdjął , po wielkości łuski to taki ładniuuutki ale żeby choć dotknięcie było, nic z tego a pod nosem miały całą gamę przynęt. Jakieś głupie są czy co? Oczywiście zdjęcia nie ma
-
Nie podoba mi się ten team , samotnie nie mam szans na jakiekolwiek współzawodnictwo
-
No nie wiem, nie wiem....może się skuszę ale ciężko będzie miarkę jakąś znaleźć bo nigdy nie miałem...
-
Te z lasu na pierwszy rzut oka są identyczne, większość plamek mają w tych samych miejscach ale faktycznie to dwie różne ryby. Na pewno są rodzeństwem.
-
Miałem ostatnio pytać, gdzie @Budek przepadł a tu ładne rybki pokazujesz. Miło widzieć takie ładne psiaki. Jeden sandacz to Ci się dwa razy złowił ?
-
Jacek, pięknie, pięknie, podziwiam za to nocne łażenie. Noc nad rzeką to magia, mi się już nie chce ale lubię poczytać Twoje historyjki i powspominać dni, tygodnie i miesiące spędzone na nocnym łażeniu po mieście i pod miastem za sandaczem. Te strzały w dolnik, gdy cisza i ciemność wokół, do tej pory mi ciarki robią na plecach. Pozdrówki
-
U mnie sprawa z okoniem ma się tak, że za sandaczem zacząłem dłubać. Nie namierzyłem okoni nigdzie, dosłownie nigdzie a ostatnie lata tylko za okoniem i to ze sporymi sukcesami, łaziłem. Latem jeszcze piękne łowiłem ale jesień to tragedia.
-
W następny ja nie mogę a w listopadzie to już pewnie śnieg będzie po pas , się zdzwonimy...
-
Zajączków rzeźbię od wiosny, czarno widzę Twoje gościnne występy a na Wałach, dwa tygodnie temu, wydłubałem jednego 10cm okonka. Ale zawsze możemy jakieś wspólne wędkowanie uskutecznić
-
Hmm, ja nie wiedziałem, dlaczego? Pewnie dlatego, ze wszystko rozmywa sie w wielu tematach
-
Jak dziś było na rybach - czerwiec 2020
Fido Angellus odpowiedział jaceen → na temat → Tematy ogólne
Taki dzień, ja ostatnio łowiłem okonie na małej rzeczce, na dziesięć zaciętych osiem spadało. Normalnie okoń bierze gumkę od głowy ale sa takie dni, że od ogonka i wtedy tak się dzieje. -
Jedyne miejsce i dlatego okupowane właśnie przez muszkarzy to między mostami Świnairy-Szewce. Brodzenie z muchą ciężka sprawa, ryba bardzo płochliwa a doły nie do przejścia. Do A8 nie znam innego miejsca a wyżej, z tego co pamiętam też nie....
-
Z moich obserwacji wynika, choć nie łowię kleni, że klenie bardzo późno się trą, chyba jako ostatnie. Czasami w czerwcu obserwowałem tarło kleni i to na niewielkich, ciepłych, rzeczkach.
-
Cyganie rumuńscy, którzy kilka lat temu tam mieli obozowisko, wytłukli wszystko do zera. Obozowisko zlikwidowano z powodów epidemiologicznych i od tego czasu woda jakby zupełnie pusta. Mam wrażenie, ze jakąś chemią potraktowano całe obozowisko i ryby nie mogą tam już się odrodzić a minęło kilka ładnych lat. Do ich pojawienia się woda była gęsta od japońców, okonki i szczupaki też tam ładne były.
-
Hahaha, parę lat temu, o tej porze spotkaliśmy kolegę z JB, myślał, że jest za wcześnie, wyszedł bo ładna niedziela była, my na to że już za późno, nie wierzył, pokazaliśmy fotki to zdębiał ale teraz fachowcy wytłukli stado prawie do zera a melioracja jazu i wałów też swoje zrobiła. Nie zachodzę już tam wczesną wiosną. Edyta: Piotrek, jesteś w stanie łowić te wczesna na spinning? Mi się nie udawało...
-
Za wcześnie...
-
Jak tym "dziwadełkiem" spiningujesz? Ma własne, wewnętrzne, obciążenie ?
-
Ja również wczoraj Zajączków odwiedziłem, ledwo miejsce znalazłem, okonków podłubałem....jak to, że się minęliśmy? Ta tajna to ta "leśna" miejscówka?
-
Na bezrybiu i szczeżuja....🤣 Ale wiesz, że tam są i ....kombinujesz . Ja dziś też wiedziałem, że muszą być tam gdzie łowiłem, mimo, że byłem tam drugi raz w tym sezonie i.....były jak sie zaczęło zmierzchać. Edytka: mam nadzieję, ze nie za bardzo spamuję w tym wątku.
-
A na rybach było tak, wydłubałem siedem ładnych okoni i.....siedem pięknych szczeżuj Okonie zagryzały gumki a szczeżuje ołów od bocznego. Myślałem, że bobry czegoś naniosły ale po kolejnej już widziałem, że cały obszar, bliżej brzegu, jest zamałżowiony i trzeba szybko po nim jechać z zestawem, inaczej siedział małż .
-
Przełożyłem dziś tę puszkę tak aby na następnych fotkach nie było jej widać
-
Dzisiaj piękny dzień na ryby....tylko trochę wiało Od rana nad Odrą poniżej Brzegu-ani śladu ryb. Nad starorzeczem W Głosce kolonia kormoranów, białe drzewa i smród strawionych ryb, zgroza...Rozleciały się w dzień po rzece, co chwilę jakiegoś płoszyłem ale jest też nadzieja, ogromne drapieżniki co chwilę patroluja niebo ale czy kormorany się ich boją? Po południowej kawie w aucie postanowiłem pojechać gdzieś gdzie spokojnie można by połowić a nie walczyć z wiatrem. We Wrocku znalazłem piękne okonie, tylko na bocznego i o dziwo tylko na imitację pijawki. Na najmniejszego twisterka, jakie mam, taki z 1,5cm sandacza wymiarowego przyłowiłem, piękny bandyta . A białoryb pięknie podszarpywał gumki, ściągał z haka ale nic nie zaciąłem, dobre miejsce na jakiś spławiczek pewnie by było bo stały i przy dnie i w pół wody.
-
A ja jednak nie przyjadę, szkoda...dobrej zabawy
-
Szybciutko poszło 😀 . Szybciutko... Wpadnę.