
Byłem trochę w rozdrożu. Miałem ochotę pojechać na Ślęzę, ale nie dawały mi spokoju te duże odrzańskie klenie. Animacja z satelity wskazywała na deszcz…
Czytaj więcej:Od kilku sezonów uczę się łowić sandacze. Nie będę pisał o łowieniu na woblery, czy silikonowe przynęty. O tym można zapełnić cały dysk komputera.
Czytaj więcej:Wiosna to dla spławikowca czas płoci, jazi i kleni. Choć zmienna pogoda wpływa na zmienny apetyt ryb to i tak właśnie teraz jest szczególna szansa na…
Czytaj więcej:Wielki sukces Piotra Wróblewskiego- członka społeczności haczyk.pl (nick Budek)! Piotr wykazał się równą, wysoką formą przez cały rok.
Czytaj więcej:Kilka czerwcowych dni spędzonych nad wodą i coś się udało ugrać. Spora przeplatanka aktywności. Był dzień, że praktycznie każdego woblera…
Czytaj więcej:Pogoda pozwala na krótkie wypady wędkarskie, to żal nie skorzystać.Po wcześniejszym małym sukcesie, wczoraj była porażka. Ale co tam,
Czytaj więcej:Czy można w dużej nizinnej rzece spodziewać się brań klenia w miesiącach takich jak grudzień, styczeń, luty? Tak. Przecież ryby muszą coś
Czytaj więcej:Mój kolega mieszka nad małą rzeczką ''Stara Struga''. Pewnego razu zaproponował, że pokaże mi coś ciekawego. Gdy zbliżaliśmy się do…
Czytaj więcej:Ale za to niedziela...... Wczoraj nie dałem rady dzisiaj byłem na dłużej. Wysoko w górze łowiłem. Wielu z nas nie zna tej wody. Fotek…
Czytaj więcej:Drgająca szczytówka to niezwykle skuteczna metoda wędkowania. Jak dobrać sprzęt? Jak nęcić i łowić? Odpowiedzi na te i inne pytania o…
Czytaj więcej:Po powrocie z urlopu postanowiliśmy w piękną słoneczną niedzielę posiedzieć przy sygnalizatorach na komercji. Wybór padł na Rogów Legnicki.
Czytaj więcej:Brak chęci do żerowania u drapieżników skłonił mnie do zapolowania na "grubą białą rybę". Szczęście uśmiechnęło się do mnie podczas…
Czytaj więcej:To była kolejna 24 godzinna zasiadka w tym sezonie. Woda na której siedliśmy jest dzika i pod kątem dużych karpi nie należy do najłatwiejszych…
Czytaj więcej:Marzec tego roku odwzorował stare pogodowe porzekadło "w marcu jak w garncu". Wiosna wdarła się impetem i rozgościła za dnia, aczkolwiek nocą,
Czytaj więcej:O zanętach znanego wielokrotnego mistrza świata Marcela van den Eynde słyszał niemal każdy spławikowiec. Wielu z nich uważa iż są to…
Czytaj więcej:Klenia złowiłem 9 marca na rzece Nene. Nad wodę przyjechałem jak zwykle okolo 7. Było około 8 stopni, woda dość mętna, szybko przygotowałem…
Czytaj więcej:Spontaniczna akcja... Rano wybrałem się na zakończenie Ligi Ślęzy gdzie po cichu liczyłem, że namówię niezawodnego w temacie muchowania…
Czytaj więcej:Zimą ryby zachowują się często nieprzewidywalnie. Wydaje się, że połowy na mormyszkę, to sposób na ostrożne zimowe okonie. Tymczasem zdarza…
Czytaj więcej:Redaktor Jaceen to nie tylko doskonały spinningista- od jakiegoś czasu zakochał się również w muchówce. Tym razem zaprosił sympatyków…
Czytaj więcej:Od kilku sezonów uczę się łowić sandacze. Nie będę pisał o łowieniu na woblery, czy silikonowe przynęty. O tym można zapełnić cały dysk…
Czytaj więcej:Jacek miał okazję i przyjemność wędkować w okolicach Gran Canarii: "Dwa dni temu, z okazji urlopu, miałem okazję połowić na Atlantyku, w…
Czytaj więcej:Bornholm, duńska wyspa w południowo-zachodniej części Bałtyku, zamieszkiwana przez 41 tys. mieszkańców. Takie i inne informacje można…
Czytaj więcej:Jezioro Skulska Wieś położone jest na terenie gminy Skulsk w powiecie konińskim. Teren ten wchodzi w skład Pojezierza Wielkopolsko-Kujawskiego i…
Czytaj więcej:Kilka lat temu koleje życiowego losu zmusiły mnie do przeprowadzki. Opuściłem rodzinne Mazury i zamieszkałem w Warszawie. Zmiana ta oprócz…
Czytaj więcej:Potrzebne nam będą następujące rzeczy: *szczytówka (najlepiej z przelotkami) obowiązkowo z dobrego włókna szklanego *wiertarka *papier…
Czytaj więcej:Redaktor haczyk.pl- Jaceen, jest nie tylko świetnym spinningistą, ale również doskonałym twórcą woblerów. Tym razem postanowił wykonać
Czytaj więcej:Produkty ręcznie wykonywane z roku na rok zyskują na popularności nie tylko w branży wędkarskiej. Coraz więcej Klientów oczekuje…
Czytaj więcej:Gdyby ktoś dziś spytał się z czym kojarzy mi się jesień lub co oznacza dla mnie ta pora roku, odpowiedź za pewne nie będzie dla nikogo zaskoczeniem. To czas drapieżników (Szczupaków). Teatr jednego aktora. Czas ich połowów przez Homo Sapiens a jednocześnie ostatnie tygodnie zbierania zapasów na zimę. Najpierw agresywnie, jak w amoku atakować każdą potencjalną ofiarę bez znaczenia na "rozmiar" by z każdym chłodnym, mroźnym dniem racjonalnie oszczędzać energię i gromadzić jej jak najwięcej, atakując jakby przemyślanie tylko grube kąski, nim taflę jezior skuje gruby lód.
Niby wrzesień, niby jesień ale lato pełną gębą. Człowiek powinien się cieszyć i korzystać z przystępnej pogody. To ja przeciwnie czekam na deszcz,chmury i znaczny spadek temperatury. A im zimniej tym będzie coraz lepiej. Dla szczupaków to będzie znak, że nadchodzi pora intensywnego zbierania tłuszczu niezbędnego do przetrwania zimy. Opierając się o własne spostrzeżenia i wnioski wyciągnięte z kilku sezonów łowienia ich w zbiorniku zaporowym i jeziorze typu szczupakowo - linowego. Kulminacyjny moment ich największej aktywności przypada na przełomie października/listopada. Sytuacja z poprzedniego roku, początek listopada. Nad krajem rozciągał się niż, który przyniósł pochmurną pogodę, lekkie opady deszczu i słaby wiatr.
To co się działo w wodzie przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Przypuszczam, że spadające ciśnienie po kilkutygodniowym wyżu było przyczyną nad wyraz bardzo intensywnego amoku żerowania. Gryzły wszystko co przypominało kształtem rybę. Jednego dnia w ciągu dwóch godzin udało się wyholować na brzeg około 15 szczupaków z małej zatoki w tym połowa była w granicach 58-62 cm a jeden 74cm 3,2 kg. Z ogólnego punktu widzenia nie są to duże ryby, mi jednak chodzi o sam fakt jak bardzo omamione potrafią być ryby rządzą żeru, spychając instynkt samozachowawczy na drugi plan. Rzekłbym cały sęk w tym by znaleźć się w dobrym czasie w odpowiednim miejscu i wiedzieć dlaczego tak się dzieje.
Takie dni jak ten, który opisałem powyżej dopiero przed nami. W tej chwili dopieszczam sprzęt, który dopasowałem wiosną pod łowiska, na które uczęszczam tak by łowić przyjemniej i być bardziej skutecznym. Płytkie, z bardzo mulistym dnem, mocno zarośnięte wywłócznikiem, tatarakiem i trzciną. Z brzegu praktycznie niedostępne. Ostoja wodnych stworzeń, istna wylęgarnia szczupaka i okonia. Głębokość wody w większości nie przekracza 1m, w najgłębszym miejscu jest około 4m. Przez cały zbiornik przepływa mała spokojna rzeka. Dalej z kolei są to jeziora, głównie szczupakowo- linowe, o małej głębokości i niewielkiej powierzchni. Październik jest miesiącem gdzie szczupak stołuje się na płyciznach. Łowimy więc lekko zaczynając od główek 3g i 5g kończąc na maksymalnie 10g obciążeniu obławiając głębsze partie.
Mój arsenał na jesienne szczupaki z płycizny to głównie średniej wielkości przynęty silikonowe. Wiosną killerami były 8 cm, 10 cm i 12 cm Longinusy a także 9cm Divery. Świetna, agresywna praca tych przynęt, potwierdzona skuteczność oraz imponująco wytrzymały materiał z których są wykonane sprawiły, że to obecnie moje najlepsze wabiki na drapieżniki. W kwestii koloru, pozostawiam to do indywidualnego wyboru. Przynęty prowadzę wolno, czasami wręcz tuż pod powierzchnią, lecz głównie w połowie wody, delikatnie poszarpuję szczytówką, na moment się zatrzymuję i pozwalam przynęcie opaść, wtedy najczęściej następuje pewny atak.
Szczupak atakuje z ukrycia. Chowa się w najbardziej niedostępnych miejscach. Są to wszelkie zatopione drzewa, krzaki czy powalone do wody pomosty. Gdzie patyki tam wyniki, dlatego nie omijam żadnych. Generalnie można go spotkać w wielu miejscach, na skrajach trzcin, podwodnych łąk czy też dołkach. Ale zawsze tam gdzie jest białoryb i należy o tym pamiętać. Obserwacja wody bardzo ułatwi i zaoszczędzi sporo czasu w poszukiwaniu potencjalnych kryjówek zębacza.
Wędka używana przeze mnie, Robinson Cortez Pike Spin 2,7 m ma ciężar wyrzutu w granicach 9-25 g, idealny do średnich przynęt o szybkiej akcji i płynnym ugięciu przy holu.
W chwili obecnej od czasu do czasu spinninguję w Drwęcy. Do zestawu dołączyłem kołowrotek Quartz Pro Spin 3010. Podczas mojego eksploatowania (około 40 wypadów głównie jeziora, czasami rzeka) nie pojawiło się nic niepokojącego. Linkę układa bez zastrzeżeń. Hamulec pracuje równo i płynnie oddaje plecionkę. Pozostało niewiele czasu, z każdym dniem przybywa opadających liści z drzew, a wraz z nimi podwodny świat przygotowuje się do przetrwania trudnego zimowego okresu. Właśnie teraz jest ostatni moment by odpowiednio przygotować się do szczupakowego eldorado.
Kiedy kończę pisanie tego artykułu, rozpoczyna się astronomiczna jesień. Zrobiło się deszczowo i pochmurno. Czas się wybrać na jesienne szczupaki z płycizny.
Pozdrawiam
Łukasz Zieliński