
Byłem trochę w rozdrożu. Miałem ochotę pojechać na Ślęzę, ale nie dawały mi spokoju te duże odrzańskie klenie. Animacja z satelity wskazywała na deszcz…
Czytaj więcej:Od kilku sezonów uczę się łowić sandacze. Nie będę pisał o łowieniu na woblery, czy silikonowe przynęty. O tym można zapełnić cały dysk komputera.
Czytaj więcej:Wiosna to dla spławikowca czas płoci, jazi i kleni. Choć zmienna pogoda wpływa na zmienny apetyt ryb to i tak właśnie teraz jest szczególna szansa na…
Czytaj więcej:Mogę październik już podsumować. Początek miesiąca był obiecujący- z upływem czasu efekty coraz słabsze. Chciałem zapunktować solidnymi…
Czytaj więcej:Pogoda pozwala na krótkie wypady wędkarskie, to żal nie skorzystać.Po wcześniejszym małym sukcesie, wczoraj była porażka. Ale co tam,
Czytaj więcej:Brak chęci do żerowania u drapieżników skłonił mnie do zapolowania na "grubą białą rybę". Szczęście uśmiechnęło się do mnie podczas…
Czytaj więcej:To była kolejna 24 godzinna zasiadka w tym sezonie. Woda na której siedliśmy jest dzika i pod kątem dużych karpi nie należy do najłatwiejszych…
Czytaj więcej:Po powrocie z urlopu postanowiliśmy w piękną słoneczną niedzielę posiedzieć przy sygnalizatorach na komercji. Wybór padł na Rogów Legnicki.
Czytaj więcej:To jest ryba, którą jestem przekonany- miałem wczoraj na kiju dwa razy. Pierwsze branie po zmroku i po zacięciu wiem, że to nie jest ani sandacz…
Czytaj więcej:Marzec tego roku odwzorował stare pogodowe porzekadło "w marcu jak w garncu". Wiosna wdarła się impetem i rozgościła za dnia, aczkolwiek nocą,
Czytaj więcej:Co za dużo to niezdrowo, mówi stare porzekadło. Odnoszę się do niego ponieważ kwiecień i mijający miesiąc maj spędziłem nad kilkunastoma…
Czytaj więcej:W końcu jesień pokazała swoje drugie oblicze. Wiatr dudni w koronach drzew, jesienna słota za oknami. Temperatura też skoczyła kilka stopni w…
Czytaj więcej:Z lodem nie ma żartów, piszę to jako nie wędkarz a strażak PSP, który zimą ma do czynienia z akcjami ratunkowymi wędkarzy pod którymi…
Czytaj więcej:Redaktor Jaceen to nie tylko doskonały spinningista- od jakiegoś czasu zakochał się również w muchówce. Tym razem zaprosił sympatyków…
Czytaj więcej:Spontaniczna akcja... Rano wybrałem się na zakończenie Ligi Ślęzy gdzie po cichu liczyłem, że namówię niezawodnego w temacie muchowania…
Czytaj więcej:Zimą ryby zachowują się często nieprzewidywalnie. Wydaje się, że połowy na mormyszkę, to sposób na ostrożne zimowe okonie. Tymczasem zdarza…
Czytaj więcej:Biała Przemsza to rzeka obdarzona przez matkę naturę, lecz pokrzywdzona przez człowieka. Jej nietuzinkowa uroda i mroczny charakter stawiają ją
Czytaj więcej:Jest to akwen dzierżawiony przez PZW okręgu Toruńskiego, położony w wsi Warpalice w gminie Osiek. Powierzchnia to 7,1 ha jeziorko typu…
Czytaj więcej:Wędkarska ekipa IPA Cieszyn II wybrała się na Bornholm. Kilka godzin nocnego "przelotu" na Bornholm i już można spuszczać zestawy. Filmowy…
Czytaj więcej:Jezioro Skulska Wieś położone jest na terenie gminy Skulsk w powiecie konińskim. Teren ten wchodzi w skład Pojezierza Wielkopolsko-Kujawskiego i…
Czytaj więcej:Od dwóch dni chodziłem jak struty. Powód? Przyjazd ekipy Dragona w celu skręcenia krótkiego info o moim potokowaniu i dylematy: jak się
Czytaj więcej:Seria pontonów Rib ZCB to propozycja zarówno dla osób chcących delektować się komfortowym i szybkim pływaniem, jak i zainteresowanych…
Czytaj więcej:Chcę Wam dzisiaj pokazać/zaproponować fajny sposób zdobienia woblerów - znane wszystkim ze szkolnej ławy kredki. Czemu akurat kredki? Zwykle…
Czytaj więcej:Redaktor haczyk.pl- Jaceen, jest nie tylko świetnym spinningistą, ale również doskonałym twórcą woblerów. Tym razem postanowił wykonać
Czytaj więcej:Kolory zmieniają się jak w kalejdoskopie. Wszystkie możliwe kombinacje barw, kształtów długości są na wyciągnięcie ręki. Mam wrażenie, że to bardziej kusi klientów by wydawali więcej, a żeli docelowo potencjalne ofiary jakimi mają być okonie, szczupaki czy też sandacze. Większość z nas ma swoje sprawdzone, mianowane killerami bez których nie wyobraża sobie wyjścia nad wodę, by na innym zbiorniku zatracić zupełnie swoją łowność i leżeć odłogiem.
Pudełka i skrzynki są przepełnione spinningową biżuterią, a nam cały czas mało. Co rok, co sezon ukazuje się coś nowego, obok czego nie potrafimy przejść obojętnie. Złapani w pułapkę sięgamy do tylnej kieszeni by dołączyć kolejną być może ?zabójczą? zabawkę do dziesiątek często podobnych do tejże odłożonych na bok w plastikowym pudełku. Nie jestem wyjątkiem, wpadłem w sidła kuszony wdziękiem barwnych przynęt. Przynęta jest kojarzona z inną dostępną na rynku czyli Lunaticiem jednak znacznie tańszy Longinus zadebiutował wiosną nad moimi łowiskami.
Longinus, jak wskazuje sama nazwa jest to silikonowa imitacja rybki o wydłużonym korpusie. Przednia część jest gruba i mięsista a następnie zwęża się i przy ogonku jest płaska. Wykonanie rippera jest staranne. Górna część korpusu posiada imitację łuski, widoczne są również zarysy rybich skrzeli oraz płetw. Wymienione cechy wraz z trójwymiarowym oczkiem wiernie upodabniają przynętę do uklei lub innej białej ryby. Dostępne są w 18 wersjach kolorystycznych oraz trzech wielkościach 8, 10 i 12 cm. Największy rozmiar jest wyraźnie bardziej miękki od mniejszych braci. Na pyszczku znajduje się otwór ułatwiający zbrojenie. Dzięki specjalnej pustej przestrzeni guma trwale przylega do ołowianej główki. Na grzbiecie umieszczone są specjalne wypustki ułatwiające zbrojenie, w sensie dopasowania odpowiedniej wielkości haka.
Robinson Longinus to przynęta o bardzo atrakcyjnej pracy. Są to mocne drgania z ogonka z dużą częstotliwością i wyraźne lusterkowanie. Generuje silną falę hydroakustyczną, poprzez drgania i kolebanie na boki. Pracę 12 cm longinusa na 10g główce wyraźnie można odczuć na kiju. Przy opadzie praca ogonka delikatnie gaśnie. Najlepsze wyniki osiągałem przy klasycznym prowadzeniu z licznymi zmianami tempa, wtedy wygląda i pracuje znakomicie.
Z tego tytułu iż łowię z grupy drapieżników tylko szczupaki i okonie stwierdzam, że Longinusy sprawdziły się w rzekach i jeziorach w czasie połowów wyżej wymienionych drapieżców. Najmniejszy 8 cm wabił okonie a największy 12 cm znakomicie prowokował leniwe szczupaki. Uzbrojone w główki od 3 do 15 gram wykazywały się charakterystyczną i ciekawą akcją. Opierając się na opiniach innych wędkarzy Longinusy skuteczne są ma bolenie i sandacze. To świadectwo o wszechstronności tej przynęty.
Dobre wykonanie, atrakcyjna praca i uniwersalność. Czy jest skuteczna? Polska rzeczywistość to idealny poligon do testów. Z pewnością na?moich? wodach zdała ten egzamin i znalazła miejsce w pudełku obok najskuteczniejszych przynęt. Nie jest to jakaś nowość ani też nadzwyczajna guma ale myślę, że warto poświęcić tej przynęcie kilka chwil i być pozytywnie zaskoczonym wynikami.
Łukasz "Zielan" Zieliński